Sharp Aquos R10 i Wish 5 oficjalnie! Intrygujące telefony z Japonii, których raczej nie kupisz

Sharp Aquos R10 i Wish 5 oficjalnie! Intrygujące telefony z Japonii, których raczej nie kupisz
fot. producenta

Choć Sharp nie należy do najbardziej rozpoznawalnych marek na rynku smartfonów, co jakiś czas przypomina o swoim istnieniu w nietuzinkowy sposób. Tak właśnie jest przy okazji premiery dwóch nowych modeli: średniopółkowego Aquos R10 oraz budżetowego Aquos Wish 5. Oba smartfony mają swoje mocne strony, ale nie są pozbawione wad. Niestety, podobnie jak wcześniejsze propozycje producenta, najprawdopodobniej nigdy nie trafią oficjalnie do Europy.

Aquos R10 – średniak z ekranem, jakiego nie mają nawet flagowce

Największym wyróżnikiem modelu R10 jest jego ekran i nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Sharp zastosował tu 6,5-calowy panel Pro IGZO OLED o rozdzielczości Full HD+, który oferuje adaptacyjną częstotliwość odświeżania od 1 aż do 240 Hz. Takich liczb nie znajdziemy ani u Samsunga, ani u Apple, a już na pewno nie w segmencie średniaków. Dodatkowo ekran osiąga imponującą jasność maksymalną na poziomie 3000 nitów, co sprawia, że nie będzie najmniejszego problemu z czytelnością w ostrym słońcu.

Sharp Aquos R10 i Wish 5 oficjalnie! Intrygujące telefony z Japonii, których raczej nie kupisz
fot. producenta

Sercem urządzenia jest procesor Snapdragon 7+ Gen 3, czyli świeży układ ze średnio-wyższej półki. Towarzyszy mu 12 GB RAM LPDDR4X oraz maksymalnie 512 GB pamięci wewnętrznej w szybkim standardzie UFS 4.0. Brzmi świetnie, choć można by się zastanawiać, czemu w 2025 roku nadal mamy pamięć LPDDR4X zamiast nowszej LPDDR5.

Ciekawostką jest współpraca Sharpa z firmą Leica przy projektowaniu aparatów. Producent postawił na trzy sensory o rozdzielczości 50,3 Mpx: główny, ultraszerokokątny oraz przedni aparat do selfie. Taka konfiguracja to rzadkość, ale trzeba będzie poczekać na testy, by sprawdzić, czy za nazwą Leica rzeczywiście idzie też jakość.

Smartfon zasila bateria o pojemności 5000 mAh z ładowaniem o mocy 36 W. Na pokładzie znalazły się też głośniki stereo z Dolby Atmos, a całość zamknięto w solidnej, wodoszczelnej obudowie z certyfikatem IP68 i zgodnością ze standardem MIL-STD-810G. Czytnik linii papilarnych umieszczono jednak z boku, a nie w ekranie, co może być małym rozczarowaniem.

Aquos Wish 5 – skromniejszy, ale przemyślany

Wish 5 to przedstawiciel zupełnie innej ligi, a mianowicie budżetowej, ale z ciekawymi akcentami. Ekran IPS o przekątnej 6,6 cala ma co prawda tylko rozdzielczość HD+, ale oferuje płynne odświeżanie 120 Hz. Ramki są spore, design dość prosty, ale urządzenie nadrabia ergonomią i odpornością potwierdzoną certyfikatami IP68, IP69 oraz militarnym MIL-STD-810H.

Za działanie odpowiada procesor MediaTek Dimensity 6300, wspierany przez 4 GB RAM oraz 64 GB lub 128 GB pamięci na dane (UFS 2.1). To dość skromna konfiguracja, ale wystarczająca do podstawowych zastosowań. Bateria ma solidne 5000 mAh i obsługuje szybkie ładowanie o mocy 27 W, co jak na budżetowca prezentuje się całkiem nieźle.

Sharp Aquos R10 i Wish 5 oficjalnie! Intrygujące telefony z Japonii, których raczej nie kupisz
fot. producenta

Ciekawostką jest obecność pojedynczego tylnego aparatu 50,1 Mpx wspieranego przez technologię ProPix Lite. Jak widać, Sharp nie sili się tu na udawanie wieloobiektywowych zestawów, co dla niektórych użytkowników może być zaletą. Na froncie znalazło się miejsce dla 8-megapikselowego aparatu do selfie. Co więcej, smartfon oferuje złącze słuchawkowe mini jack oraz czytnik linii papilarnych.

Kiedy smartfony trafią na rynek?

Obydwa urządzenia pojawią się na rynku w ciągu najbliższych tygodni. Wish 5 jeszcze w czerwcu, a R10 na początku lipca. Na razie producent potwierdził dostępność wyłącznie na rynkach azjatyckich: w Japonii, Singapurze, na Tajwanie i w Indonezji. Nie ma żadnych informacji o planach wprowadzenia ich do Europy, co niestety jest już standardem w przypadku Sharpa.

To spora strata, bo choć modele mają swoje niedociągnięcia, mogłyby namieszać w swoich segmentach, a szczególnie R10, który wprowadza powiew świeżości do średniej półki. A tak pozostaje nam tylko podziwiać je z daleka.

Źródło: Notebookcheck

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!