Spis treści
Chiński gigant technologiczny Xiaomi znalazł się w centrum poważnego kryzysu wizerunkowego. Jeden z najważniejszych menedżerów firmy został zmuszony do natychmiastowego opuszczenia stanowiska. Sprawa wywołała falę spekulacji w branży i wśród użytkowników, którzy zaczęli zastanawiać się, jak cała sytuacja wpłynie na przyszłość marki Redmi i samego Xiaomi.
Skandal w Xiaomi. Wang Teng Thomas żegna się ze stanowiskiem
Wang Teng Thomas przez lata był jedną z kluczowych postaci w strukturach Xiaomi. W kwietniu 2024 roku został mianowany dyrektorem zarządzającym marki Redmi oraz dyrektorem marketingu w chińskim oddziale firmy. Jego działania były doskonale widoczne dla fanów technologii, ponieważ odpowiadał za kampanie marketingowe, prowadził komunikację w social mediach i publikował zapowiedzi nadchodzących produktów, m.in. smartfonów z serii Redmi Note.
Kariera menedżera, który pracował w Xiaomi od 2016 roku, nagle się załamała. Zniknął z przestrzeni publicznej pod koniec sierpnia, a niedługo później pojawiły się informacje o jego przymusowym urlopie. Ostatecznie sprawą zajęła się komisja ds. etyki zawodowej Xiaomi, która podjęła decyzję o jego natychmiastowym zwolnieniu.
Ujawnianie poufnych informacji i lawina spekulacji
Oficjalny powód zwolnienia to poważne naruszenie zasad postępowania. Według doniesień Wang Teng Thomas miał ujawniać poufne dane dotyczące Xiaomi i Redmi, choć firma nie podała szczegółów, jakie konkretnie informacje wyciekły i kto mógł być beneficjentem.
Sam menedżer w emocjonalnym wpisie na Weibo przyznał, że popełnił błędy i czuje głęboki wstyd. Podziękował przełożonym za lata współpracy i zapowiedział, że mimo odejścia pozostanie lojalny wobec Xiaomi i Redmi. Zasugerował przy tym, że nie chodziło o kradzież tajemnic handlowych, lecz raczej o samowolkę w publikowaniu treści, które nie były zgodne z wewnętrznymi standardami firmy.
Sytuację dodatkowo podsyciła aktywność znanego leakstera Digital Chat Station, który tuż po publikacji wpisu Wanga opublikował enigmatyczny post ze smutną emotikoną. To wystarczyło, aby wywołać falę plotek o możliwych powiązaniach i potencjalnym „przekazywaniu” informacji branżowym źródłom.
Xiaomi i polityka twardych decyzji
To nie pierwszy raz, kiedy Xiaomi zaskakuje bezwzględnym podejściem do kadry menedżerskiej. Historia firmy pokazuje, że nagłe zwolnienia nie są wyjątkiem. Wystarczy przypomnieć przypadek Hugo Barry, który dołączył do Xiaomi w 2013 roku jako wiceprezydent ds. Androida, a cztery lata później nagle opuścił firmę bez jasnych wyjaśnień.
Obecny kryzys pokazuje, że Xiaomi nie zamierza tolerować żadnych działań, które mogłyby podważyć zaufanie do marki. Mimo że Wang Teng Thomas był jednym z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli firmy, decyzja o zwolnieniu została podjęta w trybie natychmiastowym. Jego następca na stanowisku nie został jeszcze ogłoszony.
Co dalej z Xiaomi?
Afera wywołała duże poruszenie w świecie technologii, ponieważ pokazuje, jak delikatne są granice między marketingiem, przeciekami a oficjalną komunikacją producenta. Xiaomi, które intensywnie rozwija swoje portfolio i prowadzi ekspansję na kolejne rynki, musi teraz zmierzyć się nie tylko z kryzysem wizerunkowym, ale też z pytaniami o transparentność wewnętrznych procedur.
Jedno jest jednak pewne, marka która przyciąga miliony użytkowników na całym świecie atrakcyjnym stosunkiem ceny do jakości, musi teraz udowodnić, że potrafi utrzymać zaufanie zarówno konsumentów, jak i partnerów biznesowych.
Źródło: Notebookchceck
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!