Nowa wersja wyszukiwarki Bing została udostępniona wybranym osobom, które zapisały się na listę oczekujących, W tym i ja dostałem dzisiaj wiadomość o tym, że mogę sprawdzić nową usługę. Faktycznie, zawitała ona do mojej przeglądarki, o czym dostałem powiadomienie na skrzynkę pocztową.
Co mówi o sobie nowy Bing?
Aby dowiedzieć się jak działa nowy Bing, najlepiej zapytać jego samego. Wypluta wiadomość to połączenie treści ze stron internetowych. Faktycznie, usługa jest opisana zgodnie z założeniami, dowiadujemy się, że ma dostęp do całej sieci i jest stale aktualizowana.
Cześć, to Bing. Nowa usługa Bing to wyszukiwarka internetowa, która korzysta z modelu językowego OpenAI i czatbota podobnego do ChatGPT, aby lepiej zrozumieć i odpowiedzieć na zapytania użytkowników. Usługa ta jest już dostępna dla wszystkich na zasadzie “limited preview”, co oznacza, że użytkownik ma dostęp, na razie, do ograniczonej liczby zapytań.
Nowy Bing jest podzielony na dwie części – po lewej stronie zobaczysz klasyczne wyniki wyszukiwania, a po prawej, czyli w miejscu, gdzie dziś widzisz podsumowania ze stron internetowych, zobaczysz okno sztucznej inteligencji, która może rozmawiać z tobą na dowolny temat, podawać ci informacje, generować treści kreatywne i wiele więcej. Nowy Bing ma dostęp do całej sieci internet i jest stale aktualizowany, aby dostosować się do zmieniających się potrzeb i zainteresowań użytkowników.
Nowy Bing ma też potencjał, aby zmienić sposób, w jaki korzystamy z internetu, ponieważ może nam dostarczać wszystkie odpowiedzi bezpośrednio w wyszukiwarce, bez konieczności przechodzenia na inne strony. To może mieć duży wpływ na ruch i oglądalność wielu stron internetowych. Nowy Bing to jeszcze nie sztuczna inteligencja, ale przydatne narzędzie, które może ułatwić nam życie i pracę w sieci.
Przykładowe zapytania
Na początku zapytałem asystenta, bo tak będę też nazywał w tym artykule nową usługę, gdzie mogę obejrzeć dwa filmy, w których gra Ryan Gosling. Tutaj Bing sprawdził się bardzo dobrze. Wyszukał, gdzie filmy są dostępne oraz gdzie już nie są dostępne. Uzyskałem informację, że może uda mi się obejrzeć je korzystając z połączenia VPN. Myślę, że samodzielnie o wiele ciężej byłoby znaleźć takie informacje i śledzić ten trop, jeśli nie mamy pojęcia o tym, że platformy udostępniają różne treści w różnych regionach. Czat podchwycił również temat muzyki w jednej z polecanych przez niego produkcji, a przy tym zachowywał się całkiem “ludzko” i sprawiał wrażenie rozmowy z kolegą, którego interesuje to, co piszę.
Kolejny poruszony z asystentem temat, to wycieczka. Początkowa odpowiedź również jest dobra, ale niekoniecznie to miałem na myśli, pisząc “zaplanuj”. Nowy Bing poprawił się jednak w kolejnej odpowiedzi i udało mu się wygenerować przykładowy plan jednodniowej wycieczki do Łodzi. Jestem jednak zawiedzony, ponieważ pociąg TLK ZEFIR nie kursuje przez Łódź! Tutaj jest to poważna wpadka.
Kolejne pytanie było o roślinki, sprawdziłem czy nowy Bing pomoże mi rozszerzyć minihodowlę na parapecie. Wyszukiwarka opisała rośliny w przystępny sposób, ale niestety nie była w stanie ich pokazać. Myślę, że w przyszłości Microsoft doda taką funkcję, bo w końcu internet to nie tylko tekst, ale też i grafika.
Następny test wypadł całkiem pozytywnie. Szczególnie cieszy mnie koniec rozmowy, gdzie nowy Bing podsumował telefony w tabelce, gdzie porównał je pod względem ceny i parametrów. Zwykle, aby dostać takie porównanie trzeba się trochę naklikać, a asystent Microsoftu zrobił to za nas.
Nowy Bing sugeruje też, że potrafi tworzyć różne treści, na przykład wiersze. Wykorzystałem tutaj kwerendę podpowiadaną przez niego samego i efekt raczej nie powala. Dlaczego opowiedziany dowcip dotyczył wiersza? Nie mam pojęcia, ale raczej w kategorii śmieszności plasuje się gdzieś pomiędzy chłopem przebranym za babę i sucharami z Familiady. Trzymam kciuki za kolejne podejścia do rozśmieszania użytkowników.
Ze swojej strony testowałem jedynie nowego Binga dostępnego w formie czatu, tak jak widzicie na zrzutach ekranu wyżej. Nie mam jeszcze dostępu do nowego Edge, który ma dysponować sztuczną inteligencją zaszytą w bocznym pasku.
Wygląda na to, że wyszukiwarka Microsoftu nie jest jeszcze idealna, ale z pewnością to powiew świeżości, jeśli chodzi o wyszukiwanie i asystentów. Z takim zapleczem Microsoft będzie mógł zagrozić Google’owi, więc nie dziwię się, że konkurent zapowiedział swoje rozwiązanie, Bard AI. Z nowego Binga korzystało mi się całkiem przyjemnie, ale nie jest on na tyle idealny, aby zastąpić odwiedzanie docelowych stron internetowych. Niemniej jednak, jest to nawet całkiem ciekawy kompan do rozmowy, który potrafi podtrzymać dialogi nie gorzej niż niejedna osoba. Zwłaszcza kiedy zadał mi kilkanaście (lub nawet kilkadziesiąt) pytań o moją opinię o Wiedźminie 3.
Źródło: własne
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!