Supreme jest firmą, którą bez wątpienia znają wszystkie osoby jakkolwiek zainteresowane modą. Marka ta często nawiązuje współpracę z innymi przedsiębiorstwami, w celu stworzenia bardzo limitowanego produktu. W tym sezonie do sprzedaży trafi.. telefon supreme, który będzie cieszyć się gigantyczną popularnością.
Supreme Burner Phone
W dzisiejszych czasach to smartfony wiodą prym, a klasyczne telefony nie są czymś z czego korzysta zbyt wiele osób. To jednak nie oznacza, że Supreme nie może wypuścić na rynek swojego własnego urządzenia tego typu. Tak naprawdę Burner Phone to nic innego jak model Zoey 2.4 stworzony przez firmę BLU. Oczywiście nie mogło zabraknąć sporego loga Supreme oraz klasycznych dwóch kolorystyk – czerwonej oraz czarnej.
Telefon ten został wyposażony w ekran o przekątnej 2,4 cala. Pod nim znajdziemy klasyczne, fizyczne przyciski, które tak naprawdę są nam dobrze znane. Aparat tylny wspierany jest przez diodę doświetlającą LED, na pliki użytkownika zostało przeznaczone 128 MB pamięci wewnętrznej. Supreme Burner Phone trafi na rynek z 64 MB RAM-u, a amerykański producent dorzuci do zestawu całkowicie za darmo kartę pamięci o pojemności 16 GB.
Zobacz także: Xiaomi rozesłało zaproszenia na kolejną premierę w naszym kraju. Mi 9T Pro nadchodzi!
Nadchodzące urządzenie Supreme będzie mieć wbudowane radio FM oraz odtwarzacz plików MP3. Całość działa dzięki baterii o pojemności 1000 mAh, która naładować ma się w mniej niż godzinę. Burner Phone oczywiście nie będzie wyróżniać się niczym szczególnym. Tak, to zwykły telefon, który zyskał jedynie nowe logo.
Co z ceną?
BLU Zoey 2.4 został wyceniony przez producenta w Stanach Zjednoczonych na jakieś 33$ (ok. 130 zł). Według najnowszych plotek bazujący na tym modelu Supreme Burner Phone powinien być wyceniony w sklepach i na stronie internetowej amerykańskiego producenta na jakieś 55-75$ (ok. 216-295 zł). Bez wątpienia telefon wyprzeda się w kilka sekund, a jego ceny na rynku wtórnym będą zdecydowanie wyższe.
Co myślicie o telefonie komórkowym Supreme? Czy takie kolaboracje waszym zdaniem mają sens? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!