Przypuszczam, że 90% z Was chociaż raz skorzystało z Paczkomatów. Uważam to za świetną formę wysyłania i odbierania przesyłek, bowiem nie muszę siedzieć w domu i pilnować kuriera. InPost nie zwalnia i dalej rozwija swoje usługi. Firma właśnie powiadomiła, że oferuje 14 tysięcy Paczkomatów.
14 000 Paczkomatów. Cel? Każdy ma mieć blisko
Jeszcze nie tak dawno temu, jeśli chciałeś mieć blisko do Paczkomatu, to musiałeś mieszkać w mieście – i to lepiej w takim większym. Ba! Nawet tam to nie była reguła i zdarzały się “dziury”, w których najbliższy Paczkomat był oddalony o ponad kilometr. Sam mieszkałem w takim miejscu i akurat jak się stamtąd wyprowadziłem, to obok postawili nowy Paczkomat. Właśnie, nowe automaty paczkowe wyrastają jak grzyby po deszczu, a jest ich już 14 tysięcy!
Aktualnie InPost celuje nie tylko w duże i średnie miasta, ale również małe miasteczka i wsie. Sam przebywając w rodzinnych stronach mam do Paczkomatu niedaleko, a jeśli akurat ten ma awarię, to kolejne mam w sąsiednich miejscowościach. To sprawia, że nikt nie jest wykluczony i ma równy dostęp do usług InPostu (a przynajmniej do samych automatów paczkowych). Ba! Często mieszkańcy danych miejscowości sami proszą o postawienie takiego automatu, co wpłynie pozytywnie na komunikację i wymianę produktów. Tym bardziej jeśli mówimy o wsiach, które mają kilka lub nawet kilkanaście kilometrów do najbliższego usługodawcy pocztowego.
Wciąż wielu klientów pisze do nas, bo chce mieć bliżej do naszych maszyn. Dlatego stawiamy tak mocny nacisk na rozwój naszej sieci w mniejszych miastach i na wsi.
mówi Rafał Brzoska, prezes InPostu.
Najnowsze Paczkomaty, dzięki którym zbliżono się do 14 000 automatów, stanęły w miejscach: Drogina (woj. małopolskie), Niziny (woj. świętokrzyskie), Ściegny (woj. dolnośląskie), Hedwiżyn (woj. lubelskie) i Marcinkowo (woj. warmińsko-mazurskie). Natomiast rekordowym, 14-tysięcznym jest ten w Sejnach – podlaskiej miejscowości o liczbie mieszkańców na poziomie około 5 tysięcy osób.
Źródło: Informacja Prasowa
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!