Mimo, że vivo T4 5G jeszcze oficjalnie nie zadebiutował, do sieci trafiło już sporo informacji o jego specyfikacji. Wygląda na to, że mamy do czynienia z jednym z najciekawszych smartfonów w swojej klasie cenowej. Ogromna bateria, ekran świecący jak latarnia morska i solidny procesor – brzmi jak przepis na sukces?
Co wiemy na temat parametrów technicznych?
Pierwsze przecieki robią spore wrażenie – vivo T4 5G ma być wyposażony w wyświetlacz AMOLED o szczytowej jasności dochodzącej aż do 5000 nitów. Taki poziom jasności to absolutna rzadkość nawet w droższych urządzeniach, a tutaj dostaniemy go za ułamek ich ceny. Co więcej, ekran ma być „quad-curved”, czyli zaokrąglony z każdej strony.
Do tego dochodzi bateria o pojemności 7300 mAh, która wręcz rozsadza standardy tej półki cenowej. Dla porównania, wiele współczesnych flagowców oferuje zaledwie około 5000 mAh. Jeśli producent nie zawiedzie optymalizacją, vivo T4 5G może śmiało konkurować z powerbankami. A żeby nie było zbyt długo czekania, smartfon będzie wspierać szybkie ładowanie z mocą 90 W – przynajmniej w wersji indyjskiej.

Zastosowany procesor to dobrze znany Snapdragon 7s Gen 3, czyli układ, który coraz śmielej rozpycha się wśród średniopółkowych smartfonów. W testach syntetycznych potrafi osiągnąć wynik ponad 820 tys. punktów w AnTuTu, co przekłada się na realną wydajność, stabilność i kulturę pracy. Tego typu jednostka świetnie sprawdzi się zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i bardziej wymagających zadaniach.
Na tylnym panelu znajdziemy dwa aparaty, przy czym główny sensor to 50 Mpx jednostka Sony IMX882. Drugim obiektywem będzie zapewne klasyczny „zapychacz” 2 Mpx, znany z innych modeli z tego segmentu. Nie spodziewamy się cudów, ale do codziennych zdjęć i social mediów zdecydowanie wystarczy. Obiektywy zostaną osadzone w estetycznej, okrągłej wyspie, którą w wersji kolorystycznej Emerald Blaze otaczają złote akcenty. Sam smartfon ma być dostępny również w stonowanym wariancie Phantom Grey.
Cena vivo T4 5G? Zdecydowanie przystępna
Nieoficjalnie mówi się, że cena nie przekroczy 25 tysięcy rupii, czyli około 1150 złotych. W tej kwocie dostajemy ogromną baterię, bardzo jasny ekran i całkiem solidną wydajność – to połączenie, które może namieszać na rynku, zwłaszcza jeśli vivo zdecyduje się wprowadzić ten model również do Polski. W tym miejscu należy przypomnieć, że marka vivo oficjalnie ogłosiła powrót na polski rynek, co oznacza, że omawiany model rzeczywiście może pojawić się na sklepowych półkach w naszym kraju.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!