Seria Y od vivo od lat cieszy się dużą popularnością w Chinach, a najnowszy vivo Y500 ma szansę powtórzyć ten sukces. Producent postawił na charakterystyczny dla tej linii kompromis między ceną a wyposażeniem, jednak w tym przypadku wyróżnikiem jest coś więcej niż typowy zestaw średniopółkowych parametrów. Smartfon otrzymał rozwiązania, które zwykle widuje się w znacznie droższych modelach, a jednym z najważniejszych atutów jest akumulator, o którym trudno przejść obojętnie.
Ogromna bateria, szybkie ładowanie i solidna obudowa
Największym argumentem za zakupem vivo Y500 jest jego bateria, ponieważ producent zastosował akumulator o pojemności 8200 mAh, co jak na smartfon tej klasy jest wynikiem wręcz imponującym. Według deklaracji vivo pozwala to na nawet trzy dni pracy bez konieczności sięgania po ładowarkę. Gdy jednak energia się wyczerpie, z pomocą przychodzi szybkie ładowanie przewodowe o mocy 90 W, wspierane przez rozbudowany system ochrony przed przegrzaniem i skokami napięcia.
Smartfon wyróżnia się także solidnością konstrukcji. Obudowa spełnia normy IP68, IP69 oraz IP69+, co oznacza odporność na kurz, pył, a także długotrwałe zanurzenia w wodzie. W testach producenta urządzenie wytrzymało nawet 24 godziny pod powierzchnią na głębokości 1,5 metra. Co więcej, vivo chwali się wzmocnioną konstrukcją z amortyzacją upadków oraz szkłem ochronnym Diamond Shield.
Co z pozostałą specyfikacją techniczną?
Na froncie znalazł się 6,77-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Panel wspiera także wysoką częstotliwość przyciemniania PWM 3840 Hz, co powinno korzystnie wpłynąć na komfort użytkowania przy dłuższym korzystaniu z telefonu. W ekranie umieszczono również czytnik linii papilarnych.
Pod względem aparatów vivo Y500 prezentuje raczej podstawowe podejście. Z tyłu znalazł się 50-megapikselowy obiektyw główny oraz dodatkowy, 2-megapikselowy sensor głębi. Z przodu natomiast producent zastosował 8-megapikselowy aparat do selfie. To nie jest mocna strona tego modelu i widać, że vivo postawiło bardziej na wytrzymałość i czas pracy na baterii niż na rozbudowane możliwości fotograficzne.
Sercem smartfona jest MediaTek Dimensity 7300, wspierany przez pamięci LPDDR4X oraz szybkie moduły UFS 3.1. To układ, który powinien poradzić sobie z codziennymi zadaniami i grami mobilnymi, choć nie należy oczekiwać flagowej wydajności. Smartfon obsługuje także 5G i został wyposażony w ulepszony system antenowy, który według vivo oferuje o 255% lepszy sygnał w porównaniu do poprzedniej generacji.
W sprzedaży dostępne będą cztery warianty pamięciowe:
- 8/128 GB – 1399 juanów (~715 złotych),
- 8/256 GB – 1599 juanów (~815 złotych),
- 12/256 GB – 1799 juanów (~920 złotych),
- 12/512 GB – 1999 juanów (~1020 złotych).
Kolory obudowy to niebieski, fioletowy i czarny, a oficjalna sprzedaż w Chinach wystartuje 5 września 2025 roku. Na razie brak informacji, czy model pojawi się także w Europie i w Polsce. Warto jednak zauważyć, że jego poprzednik, vivo Y300 nie trafił do naszego kraju.
vivo Y500 to przykład średniaka, który nie idzie utartym szlakiem. Zamiast skupiać się na aparatach czy wyśrubowanej wydajności, producent postawił na wyjątkowo dużą baterię, szybkie ładowanie i wysoki stopień odporności. To propozycja dla osób, które szukają telefonu wytrzymałego i długowiecznego, a przy tym dostępnego w rozsądnej cenie. Szkoda jedynie, że możliwości fotograficzne nie idą w parze z innymi elementami specyfikacji, bo wtedy vivo Y500 mógłby być naprawdę kompletnym smartfonem w swojej klasie.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!