ChatGPT i reklamy. Co planuje OpenAI na przyszłość?

ChatGPT i reklamy. Co planuje OpenAI na przyszłość?
fot. Andrew Neel (źródło: Unsplash)

ChatGPT w krótkim czasie stał się jednym z najpopularniejszych narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Użytkownicy korzystają z niego zarówno do pracy, jak i rozrywki, a jego błyskawiczny rozwój sprawił, że pojawiły się pytania o przyszłość finansowania tego projektu. Jednym z najczęściej poruszanych tematów są reklamy. Czy OpenAI zdecyduje się na ich wprowadzenie, czy jednak pozostanie przy obecnym modelu biznesowym?

Subskrypcje zamiast reklam

Od samego początku płatne plany ChatGPT miały na celu przede wszystkim zapewnienie stabilności działania usługi w obliczu ogromnego zainteresowania. Dziś jednak widać, że subskrypcje stały się kluczowym elementem długoterminowej strategii. Nick Turley, szef projektu ChatGPT w OpenAI, podkreślił w rozmowie z The Verge, że firma jest bardzo pewna tego modelu i nie planuje w najbliższym czasie zastępować go reklamami. Co więcej, liczba użytkowników korzystających z płatnych wersji utrzymuje się na wysokim poziomie, co pokazuje, że rozwiązanie znalazło uznanie nie tylko wśród pierwszych testerów, ale także nowych subskrybentów.

Dlaczego reklamy budzą wątpliwości?

Wprowadzenie reklam w ChatGPT mogłoby być źródłem dodatkowych przychodów, ale jednocześnie rodzi istotne zagrożenia. AI opiera się na budowaniu zaufania użytkowników, a wszelkie treści sponsorowane mogłyby osłabić neutralność i wiarygodność odpowiedzi. Turley zwrócił uwagę, że każdy potencjalny model reklamowy musiałby zostać zaprojektowany tak, aby nie zaburzać kluczowej wartości ChatGPT, czyli dostarczania rzetelnych i bezstronnych informacji. Krótkotrwałe zyski z reklam mogłyby bowiem przełożyć się na długofalową utratę zaufania, co w przypadku usług opartych na sztucznej inteligencji jest wyjątkowo ryzykowne.

ChatGPT i reklamy. Co planuje OpenAI na przyszłość?
źródło: OpenAI

Alternatywne modele biznesowe

Zamiast reklam OpenAI bada inne ścieżki monetyzacji. Jednym z pomysłów jest model poleceń i rekomendacji produktów, w którym firma mogłaby otrzymywać prowizję od transakcji. W praktyce oznaczałoby to, że ChatGPT mógłby pełnić rolę inteligentnego asystenta zakupowego, który nie tylko podpowiada, ale także umożliwia przejście do zakupu. Rozwiązanie tego typu jest mniej inwazyjne niż tradycyjne reklamy, a jednocześnie daje szansę na rozwój nowych funkcji platformy.

Konkurencja nie śpi

Warto przy tym pamiętać, że inni gracze rynku AI nie stoją w miejscu. Według raportów, Google już pracuje nad mechanizmami wstrzykiwania reklam do chatbotów, co mogłoby z czasem zmienić sposób finansowania całego sektora. OpenAI znajduje się więc w sytuacji, w której musi jednocześnie dbać o zaufanie użytkowników i konkurować z gigantami branży reklamowej. Czy w przyszłości firma zdecyduje się na kompromis? Tego na razie nie wiadomo, ale kierunek działań wydaje się jasno wskazywać na priorytet subskrypcji i modeli pośrednich, a nie klasycznej reklamy.

Źródło: Android Headlines

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!