Wysyłanie wiadomości pod wpływem emocji, a potem szybki żal? Do tej pory w przypadku SMS-ów nie było odwrotu. Teraz Google zmienia zasady gry, wprowadzając w swojej aplikacji Wiadomości opcję usuwania wysłanych treści. Rozwiązanie to stopniowo trafia do użytkowników i działa w sposób znany już z popularnych komunikatorów internetowych.
Funkcja usuwania wiadomości staje się dostępna
Google rozpoczęło proces wdrażania opcji, która pozwala skasować wiadomość zarówno z własnego telefonu, jak i z urządzenia odbiorcy. Podobnie jak w Messengerze czy WhatsAppie, wystarczy zaznaczyć wybrany tekst i wybrać ikonę kosza. Następnie aplikacja zapyta, czy chcemy usunąć wiadomość wyłącznie u siebie, czy także u rozmówcy.
Trzeba jednak podkreślić, że funkcja nie działa w każdym przypadku. Kluczowe jest korzystanie z technologii RCS, zarówno przez nadawcę, jak i odbiorcę. Jeśli druga strona nie ma aktywnego RCS, wiadomość zniknie tylko z telefonu osoby wysyłającej. To ograniczenie sprawia, że rozwiązanie nie zawsze da pełną kontrolę nad treścią rozmów.
Nie wszystko da się cofnąć
Chociaż usuwanie wiadomości to przydatne udogodnienie, nie jest ono pozbawione wad. Przede wszystkim nie chroni przed sytuacją, w której odbiorca zdąży przeczytać wiadomość, zanim ta zostanie usunięta. Nie ma też zabezpieczeń przed wykonaniem zrzutu ekranu. Funkcja przydaje się więc głównie w sytuacjach, gdy pośpiesznie wysłaliśmy wiadomość z literówką lub do niewłaściwej osoby.
Warto również dodać, że Google testowało tę nowość już wcześniej w wersjach beta aplikacji, jednak dopiero teraz jest ona wdrażana na większą skalę. Proces udostępniania odbywa się stopniowo, więc nie każdy zobaczy ją od razu.
Co dalej w planach Google?
Gigant z Mountain View nie zatrzymuje się na tej nowości. W planach jest także funkcja automatycznego rozpoznawania i zamazywania zdjęć o wrażliwej treści, takich jak nudesy. Co ciekawe, działanie tego rozwiązania ma być dostosowane do wieku użytkownika, co sugeruje, że Google mocno stawia na bezpieczeństwo w komunikacji.
Źródło: Android Authority
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!