Wiko Enjoy 80 Pro to najnowszy smartfon marki, która kiedyś była francuska, a dziś mocno związana z Huawei. Choć na pierwszy rzut oka wygląda jak urządzenie od tego giganta, logo zdradza coś innego. Czy nowość od Wiko ma szansę przebić się poza Chiny?
Huawei w przebraniu, ale bez ograniczeń
Wiko Enjoy 80 Pro to smartfon, który mógłby równie dobrze nosić znaczek Huawei, bo pod względem designu i systemu operacyjnego trudno odróżnić go od urządzeń tego producenta. Kluczowa różnica? Wiko, jako osobna marka, nie podlega amerykańskim restrykcjom, dzięki temu model ten oferuje pełne wsparcie dla łączności 5G, co umożliwia obecność układu Snapdragon 4 Gen 2, czyli rozwiązania rzadko spotykanego w tanich średniakach.

Wyświetlacz to jeden z mocnych punktów Enjoy 80 Pro. Producent postawił na 6,7-calowy panel OLED o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu 120 Hz, co zapewnia płynność obrazu na wysokim poziomie. Maksymalna jasność dochodzi do 1300 nitów, a całość została zabezpieczona szkłem Kunlun Glass, znanym z flagowców Huawei. W ekranie znajdziemy też szerokie wycięcie na przedni aparat 8 Mpx i dodatkowy sensor do rozpoznawania twarzy.
Bateria w Wiko Enjoy 80 Pro to kolejny atut. Charakteryzuje się ona pojemnością 6100 mAh z obsługą ładowania o mocy 40 W. Powinna ona wystarczyć na solidny dzień intensywnego użytkowania, a nawet dłużej. To więcej niż standard w tej klasie i może okazać się istotnym argumentem dla osób, które nie chcą się martwić ładowarką w ciągu dnia.

Smartfon dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych: czarnym, białym i niebieskim oraz trzech wersjach pamięci: 8/256 GB, 12/256 GB i 12/512 GB. Ceny w Chinach zaczynają się od 1599 juanów (~815 złotych), a kończą na 1999 juanów (~1020 złotych).
Dostępność Wiko Enjoy 80 Pro
Wiko Enjoy 80 Pro zadebiutował w Chinach i jest już dostępny w przedsprzedaży na platformie JD.com. Warto dodać, że dostawy tego modeli już się rozpoczęły. Czy trafi na inne rynki? Na ten moment brak oficjalnych informacji.
Nowy model od Wiko to propozycja, która może kusić mocną baterią, ekranem OLED i wsparciem dla 5G. Mimo, że trudno mówić o rewolucji, jest to solidny kandydat do segmentu budżetowych średniaków, szczególnie dla fanów Huawei, którzy nie chcą rezygnować z HarmonyOS.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!