Departament Sprawiedliwości już od dłuższego czasu bacznie przypatruje się umowie firmy Apple z firmą Google, czy zniknie współpraca między dwoma gigantami?
Dlaczego to niepokoi?
Odkąd pamiętam Apple nigdy nie posiadało własnej wyszukiwarki. Mimo to jesteśmy w stanie wyszukać wszystkie potrzebne nam informacje za pomocą chociażby Siri. Wszystko to dlatego, że dostawcą usługi wyszukiwania dla firmy Apple jest właśnie Google. Ale dlaczego to takie dziwne? Otóż na normalnych zasadach wydawałoby się, że to Apple powinien płacić Google za usługę. Nic bardziej mylnego! To Google płaci Apple aż od 8 do 12 mld złotych!
Dostęp do wszystkich danych
W zamian za spore sumy Apple pozwala firmie Google zadomowić się na swojej platformie. Niby normalne rozwiązanie, ale jednak Google ma w takim wypadku dostęp do masy danych użytkowników Apple. Firma co prawda stara zachować się anonimowość danych, jednak jak wszyscy wiemy, są one bardzo cenne ponieważ stanowią niemal połowę ruchu internetowego w wyszukiwarce Google.
Szanuję Apple ale…
Firma Apple jest bardzo bliska mojemu sercu. Każdy sprzęt elektroniczny którego używam pochodzi właśnie od nich. Bardzo starają się o anonimowość danych swoich użytkowników, jednak martwiący jest fakt, że kiedy wchodzą w grę walizki pieniędzy nagle mają oni klapki na oczach. Google miało już niejedną wpadkę związaną z wchodzeniem w prywatność swoich użytkowników. W końcu to na spersonalizowanych reklamach zbudowali oni swoją potęgę. To idealny czas dla firmy Apple by wycofać się z tego dziwnego układu.
Co sądzicie na ten temat?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!