Spis treści
Przyznam szczerze, że odkąd Redmi pokazało światu modele K20 i K20 Pro z niecierpliwością wyczekiwałem ich europejskiej premiery. Na Starym Kontynencie w pierwszej kolejności zadebiutował Mi 9T, będący niczym innym jak globalną wersją Redmi K20, i momentalnie zdobył on całkiem sporo fanów i w naszym kraju. Jak zatem smartfon ten wypada w testach? Czy warto rozważyć jego zakup? Zapraszamy na recenzję!
Specyfikacja Xiaomi Mi 9T
- Ekran AMOLED o przekątnej 6,39 cala i rozdzielczości FullHD+ (2340 x 1080 pikseli) pokryty szkłem Gorilla Glass piątej generacji
- Procesor Qualcomm Snapdragon 730
- Grafika Adreno 618
- 6 GB RAM-u
- 64 GB lub 128 GB pamięci wewnętrznej
- Czytnik linii papilarnych w ekranie
- Potrójny aparat tylny:
- 48 Mpix o świetle f/1.8
- obiektyw szerokokątny 13 Mpix o świetle f/2.4
- teleobiektyw 8 Mpix o świetle f/2.4 zapewniający dwukrotny zoom optyczny
- Pojedynczy aparat przedni typu pop-up 20 Mpix o świetle f/2.2
- Łączność: 4G LTE, Bluetooth 5.0, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, GPS/A-GPS/GLONASS/Galileo/BeiDou, USB typu C, złącze słuchawkowe, Dual SIM
- Android 9 Pie wraz z nakładką MIUI 10
- Bateria o pojemności 4000 mAh wspierająca szybkie ładowanie 18 W
- Wymiary: 156,7 x 74,3 x 8,8 mm, waga: 191 g
- Zawartość zestawu: pokrowiec wykonany z tworzywa, kabel USB, ładowarka, igiełka do wyciągania tacki na karty SIM, instrukcja i karta gwarancyjna
Wygląd i jakość wykonania
Biorąc do ręki Xiaomi Mi 9T czujemy, że mamy do czynienia z dużo droższym urządzeniem niż ma to miejsce w rzeczywistości. Smartfon wykonany jest z szkła i tworzywa naprawdę dobrej jakości, a poszczególne elementy zostały bardzo dobrze spasowane. Sam telefon jest wyjątkowo ciężki, zapewne za sprawą sporej baterii, ale jednocześnie świetnie leży w dłoni. Muszę przyznać, że ja lubię telefony o większej wadze, a co za tym idzie mi z Mi 9T korzystało się wręcz fenomenalnie. Porażką jest miejsce zamontowania diody powiadomień, która została umiejscowiona.. w wysuwanym aparacie na górnej krawędzi.
Dużym plusem nowego średniaka producenta z Państwa Środka jest to, że został wyposażony w tradycyjne złącze słuchawkowe. Sam jakiś czas temu przerzuciłem się na słuchawki Bluetooth, ale jestem świadomy tego, że nadal wielu użytkowników preferuje tradycyjnego jacka 3,5 mm. Co więcej brak jakiegokolwiek wcięcia w wyświetlaczu sprawia wrażenie, że korzystamy z prawdziwego bezramkowca i bez wątpienia na wygląd frontu Mi 9T nie sposób narzekać. Plecki, a w szczególności wykończenie w czerwonej i niebieskiej wersji nie przypadły mi do gustu, ale wersja czarna wygląda bardzo dobrze. Oczywiście osoby, które lubią kolorowe telefony zapewne mogą zakochać się w testowanej przeze mnie wersji kolorystycznej, ale to już jedynie aspekt wizualny, którego odbieranie zależy od konkretnej osoby.
Wyświetlacz
Bardzo cieszy mnie to, że Xiaomi postanowiło wykorzystać ekrany typu AMOLED nie tylko we flagowcach, ale także w urządzeniach ze średniej półki cenowej. I wyświetlacz w Mi 9T wypada w codziennym użytkowaniu zaskakująco dobrze. Kąty widzenia są fenomenalne, a kolory są świetnie odwzorowane. Jednocześnie maksymalna jasność mogłaby być nieznacznie wyższa, aby w pełni komfortowo korzystać z telefonu w pełnym słońcu. Minimalna jasność jest za to na odpowiednim poziomie. Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie porównał ekranu z innymi smartfonami. AMOLED użyty w Mi 9T wypada nieznacznie gorzej niż ten z Xiaomi Mi 9. Zdecydowanie większą różnicę widać przy porównaniu z OnePlusem 7. Treści wyświetlane na OP 7 wyglądają zdecydowanie lepiej i różnicę jesteśmy w stanie zauważyć momentalnie. Całkiem dobrze wypada także Always On Display, ale niestety nie wyświetla on powiadomień ze wszystkich aplikacji. Niemniej jednak uważam, że patrząc na Mi 9T przez pryzmat ceny na wyświetlacz nie możemy narzekać.
Bateria
I tutaj czuję się rozczarowany. Mam wrażenie, że Xiaomi Mi 9T nadal cierpi na tak zwany problem wieku młodzieńczego i przeciętny czas pracy zostanie rozwiązany aktualizacjami. Na tę chwilę w trybie mieszanym, korzystając zarówno z LTE jak i z Wi-Fi, z włączonym Bluetooth przez jakieś 1,5 godziny i wyłączoną lokalizacją czas włączonego ekranu wynosi jakieś 5,5 godziny. Jeśli jednak korzystamy z samego LTE i włączymy lokalizację to czas ten skróci się do zaledwie 4,5-5 godzin. Z jednej strony to sporo, a z drugiej po ogniwie o pojemności aż 4000 mAh spodziewałem się czegoś lepszego.
W zestawie znajdziemy ładowarkę o mocy 18 W. Ładowanie od 0% do 100% trwa jakieś 90-100 minut, a naładowanie ogniwa do połowy zajmie jakieś 40 minut. Tym samym Xiaomi Mi 9T podłączałem dosłownie na chwilę wieczorem, a następnie na kilkanaście minut z rana przed wyjściem z domu. I to wystarczało przy normalnym użytkowaniu, a gdy potrzebowałem danego dnia używać telefonu praktycznie bez przerwy to power bank był moim dobrym przyjacielem. Mam nadzieję, że chiński gigant w najbliższym czasie wypuści aktualizację, która poprawi czas pracy na jednym ładowaniu, bo jednak od baterii o pojemności 4000 mAh oczekujemy zdecydowanie więcej.
Codzienność z Xiaomi Mi 9T
Korzystanie z Mi 9T należało do wyjątkowo przyjemnych. Zacznijmy jednak od testów benchmarkowych. Sam nie przykładam większej wagi do cyferek, ale jestem świadomy tego, że spora część użytkowników patrzy na wyniki testów przed zakupem urządzenia. Testowany smartfon w AnTuTu zdobył 197237 punktów, a w Geekbench 4 2518 punktów w teście jednego rdzenia oraz 6767 punktów w teście wielu rdzeni. Jak Qualcomm Snapdragon 730 radzi sobie w codziennym użytkowaniu? Rewelacyjnie. Przyznam szczerze, że nie odczuwałem większej różnicy w korzystaniu z SD 730 i SD 855. Oczywiście bardziej wymagające gry czy aplikacje włączają się chwilę dłużej, ale nie jest to na tyle duża różnica, żeby mogła przeszkadzać przeciętnemu użytkownikowi. O jakichkolwiek spadkach klatek czy przycięciach animacji nie ma mowy.
6 GB RAM-u w zupełności wystarcza do utrzymania otwartych aplikacji. Czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem działa zaskakująco szybko. Oczywiście nadal ma on problemy z mokrym czy zabrudzonym palcem, ale jest zdecydowanie lepiej niż w przypadku Mi 9 SE. Jakość połączeń stoi na bardzo dobry poziomie. Jeśli chodzi o audio to zarówno na głośnikach jak i wykorzystując słuchawki zakończone tradycyjnym złączem jack 3,5 mm jest przeciętnie. Xiaomi Mi 9T nie wyróżnia się niczym szczególnym i oferuje niezłą jakość dźwięku, ale nie oczarowuje użytkownika. Podsumowując – Mi 9T to naprawdę poprawny średniak, który spełni wymagania, w kwestii wydajności czy codziennego działania, większości użytkowników.
Czy wysuwany aparat ma sens?
Mi 9T jest pierwszym smartfonem w portfolio Xiaomi z wysuwanym aparatem (oczywiście szybciej był Redmi K20 na rynku chińskim). Jak zatem mechanizm ten wypada w rzeczywistości? Naprawdę dobrze. Mam wrażenie, że wykonany jest on z naprawdę solidnych materiałów i nie powinniśmy obawiać się jego wytrzymałości. Na spory minus zasługuje nie do końca dobrze spasowany wysuwany aparat z resztą obudowy, przez co niejednokrotnie po wysunięciu aparatu musiałem go przetrzeć, ponieważ znajdowały się na nim zabrudzenia, które wpadły przez niewielką szczelinę.
Jakość zdjęć
Zdjęcia są bez wątpienia najsłabszym punktem Xiaomi Mi 9T. Oczywiście w dzień czy w dobrych warunkach oświetleniowych jest bardzo dobrze. Kolory są odpowiednio odwzorowane, na zakres tonalny nie możemy narzekać, a autofokus działa zaskakująco szybko. Zdecydowanie gorzej jest w nocy czy słabszych warunkach. Szumów jest wręcz ogrom i to zarówno w trybie automatycznym jak i w nocnym. Oczywiście możemy użyć statywu i dłuższego czasu naświetlania, ale moim zdaniem nie do tego zostały stworzone smartfony. Telefon mam zawsze przy sobie i jeśli chce zrobić zdjęcie to chciałbym wyciągnąć go z kieszeni i wykonać niezłą fotkę w trybie automatycznym. Niestety, ale Mi 9T tego nie oferuje. Zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie tutaj.
A co wy myślicie o Xiaomi Mi 9T? Może sami korzystacie z tego urządzenia? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Zamów Xiaomi Mi 9T z oficjalnego, polskiego sklepu Mi Store
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!