Pandemia straszy coraz bardziej. Liczby napływające z całego świata, ale przede wszystkim z Polski wskazują jasno – wirus nie odpuszcza. Oznacza to, że nauka z pewnością będzie jeszcze przez jakiś czas odbywała się przy użyciu technik zdalnych. Szansę na skorzystanie z tych okoliczności postanowiło wykorzystać Xiaomi.
Wirus przywitał nas w nowej rzeczywistości
Tajemniczy wirus z Wuhan dość szybko pokazał światu swoje mroczne oblicze. Początkowo bagatelizowany przez większość krajów, zarazek szybko rozprzestrzenił się po całym świecie, przynosząc śmierć i cierpienie. Zmusił wiele państw do wdrożenia restrykcyjnych i często bezprecedensowych rozwiązań, takich jak tzw. lockdown czy nowe dla obecnego pokolenia nauczanie zdalne. I choć doskonale zdaję sobie sprawę, że większość osób po prostu nie chce już słyszeć o wirusie, to jednak jeszcze przez jakiś czas będzie on obecny w naszym życiu. I musimy się z tym pogodzić.
Druga fala uderzyła w Europę z ogromną siłą, przeciążając znacznie system zdrowotny. Z drugiej strony, koronawirus niejako zmusił także uczniów, studentów oraz nauczycieli do wymiany i zakupu wielu nowych urządzeń elektronicznych. Widać to było zwłaszcza na wiosnę, kiedy to internetowe sklepy elektroniczne nie mogły nadążyć na rosnącym zapotrzebowaniem na nowe urządzenia. Jednak nie wszystkich stać na najlepsze urządzenia z najwyższej półki – poza tym do nauki nie potrzeba najbardziej wydajnych podzespołów. Doskonale wie o tym Xiaomi, wprowadzając tańszy wariant swojego laptopa.
Xiaomi Mi Notebook 14 e-learning Edition to przystępna propozycja dla uczniów i studentów
Zamiast tworzyć nowego laptopa, Xiaomi postanowiło zbić koszty obecnie sprzedawanego Xiaomi Notebooka 14. Dzięki temu wciąż mamy cienką obudowę mierzącą 18 mm oraz niewielką wagę urządzenia, która wynosi 1,5 kg. Wewnątrz znajduje się procesor Intela dziesiątej generacji – i3-10110U, który domyślnie pracuje z taktowaniem 2,1 GHz (potrafi się rozpędzić do 4,1 GHz). Na pokładzie nie ma dedykowanej karty graficznej, lecz do zastosowań e-learningu w pełni wystarczy zintegrowany układ graficzny Intel UHD Graphics 620.
CPU wspierany jest przez 8 GB pamięci RAM. Na przestrzeń na pliki użytkownika pozostawiono dysk SSD o pojemności 256 GB. Ekran ma – rzecz jasna – 14 cali, kamerka do wideorozmów znajduje się na ramce w jego górnej części. Całość zasilana jest ogniwem o pojemności 46 Wh, co według zapewnień producenta powinno przełożyć się na 10 godzin normalnego użytkowania. Xiaomi chwali się też szybkim ładowaniem, które potrafi naładować 50% baterii w 35 minut.
Pozostałe elementy specyfikacji obejmują klawiaturę ze skokiem 1,3 mm, głośniki stereo, złącze HDMI, dwa porty USB 3.1, jeden port USB 2.0 oraz złącze Jack 3,5 mm. Laptop będzie oferowany tylko w jednej specyfikacji i został wyceniony w Indiach na 470 dolarów. Nie wiadomo, czy ani kiedy trafi on na pozostałe rynki.
Co powiecie o nowym laptopie Xiaomi? Jest to dobry wybór dla uczniów?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!