Zrobiliśmy 50000 kroków, żeby sprawdzić jak poradzi sobie Huawei Watch 4 Pro Space Edition

Zrobiliśmy 50000 kroków, żeby sprawdzić jak poradził sobie Huawei Watch 4 Pro Space Edition
fot. ROOTBLOG

HUAWEI Watch 4 Pro Space Edition to smartwatch, który zadebiutował na polskim rynku na początku maja bieżącego roku. Jest to odświeżona wersja bardzo dobrze przyjętego przez rynek modelu Watch 4 Pro, cechująca się niezwykłą wytrzymałością. My postanowiliśmy przetestować zegarek w niecodzienny sposób i wykonać wraz z nim przejść aż pięćdziesiąt tysięcy kroków. Jak sprawdził się smartwatch Huawei?

HUAWEI Watch 4 Pro Space Edition to kosmiczny smartwatch, który zadba o twoje zdrowie 

Zegarek posiada kopertę i obudowę wykonaną z mocnego oraz wytrzymałego tytanu klasy lotniczej TC4, a całość dodatkowo pokryta jest powłoką DLC (Diamond Like Carbon), stosowaną w przemyśle militarnym. Gwarantuje ona zwiększoną trwałość i żywotność urządzenia na ścieranie i zadrapania. 

Wersja Space Edition wyróżnia się przede wszystkim ciemną bransoletą i kopertą oraz dwukolorowym bezelem z czerwonymi elementami, które świetnie współgrają z kosmiczną tarczą. To jednak nie wszystko, gdyż należy wspomnieć o wypukłym szkle szafirowym przykrywającym 1,5-calowy wyświetlacz AMOLED oraz uszczelnionej obudowie z certyfikatem 5 ATM. W praktyce pozwala to na swobodne nurkowanie do 30 metrów. Jeśli chodzi z kolei o odporność na pył, to Huawei Watch 4 Pro Space Edition może pochwalić się standardem IP6X. 

Wspomniany wyświetlacz wykonany jest w technologii LTPO, dzięki czemu minimalna częstotliwość odświeżania ekranu w trybie Always On Display (AOD) zredukowana jest nawet do 1 Hz, a sam ekran zużywa zdecydowanie mniej energii, co wpływa pozytywnie na czas pracy. Skoro przy czasie pracy już jesteśmy, to należy wspomnieć, że w trybie standardowym zegarek wytrzymać ma 4,5 dnia, natomiast w trybie ultraoszczędnym czas ten wydłuża się do 21 dni. Przez pierwsze dwie godziny naszego testu zegarek zużył zaledwie 8% baterii przy włączonym GPS i ciągłym monitorowaniu wszystkich parametrów życiowych, a cały test zakończył na 60% energii.

Zrobiliśmy 50000 kroków, żeby sprawdzić jak poradził sobie Huawei Watch 4 Pro Space Edition
fot. ROOTBLOG

HUAWEI Watch 4 Pro Space Edition oferuje innowacyjny system 8 pomiarów w minutę, który sprawdza tętno, saturację krwi, poziom stresu, temperaturę skóry, EKG, sztywność tętnic oraz stan układu oddechowego. Ósmy parametr rejestrowany jest natomiast podczas spania i umożliwia identyfikację ryzyka wystąpienia bezdechu sennego. Do tego smartwatch oferuje ponad 100 trybów sportowych, więc każdy użytkownik powinien znaleźć coś dla siebie. Co ważne, podczas treningu rejestrowane są takie parametry jak tętno, czas, spalone kalorie czy dystans, które oczywiście można w czasie rzeczywistym weryfikować na ekranie. 

Sporym atutem jest fakt, że zegarek może zastąpić nam smartfon, ponieważ obsługuje on eSIM, dzięki czemu możemy wykonywać połączenia oraz wysyłać SMS-y bezpośrednio z naszego nadgarstka nie mając przy sobie telefonu. Na koniec należy zaznaczyć, że Huawei Watch 4 Pro Space Edition jest jednym z najlepszych urządzeń tego typu dostępnych na rynku, które oferuje pełen wachlarz przydatnych rozwiązań. W przypadku omawianego zegarka trudno przyczepić się do czegokolwiek. Warto na koniec dodać, że zegarek działa zarówno ze smartfonami pracującymi na HMS, Androidzie czy też iOS.

Zrobiliśmy 50000 kroków, żeby sprawdzić jak poradził sobie Huawei Watch 4 Pro Space Edition
fot. ROOTBLOG

Huawei Watch 4 Pro Space Edition aktualnie dostępny jest w specjalnej ofercie w sklepie producenta, dzięki której przeceniony został o 200 złotych. Jego cena do 23 czerwca 2024 roku wynosić będzie 2599 złotych.

Jeśli jesteście ciekawi, jak Huawei Watch 4 Pro Space Edition sprawdził się podczas naszego niecodziennego challange’u, to zapraszamy do zapoznania się z naszym testem wideo. 

Artykuł sponsorowany. Artykuł powstał przy współpracy z marką Huawei.

Zrobiliśmy 50000 kroków, żeby sprawdzić jak poradzi sobie Huawei Watch 4 Pro Space Edition
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!