Coraz ciekawiej robi się w branży łączności satelitarnej. Po T-Mobile we współpracy ze SpaceX i Apple, do gry wchodzi również Google.
Wyścig zbrojeń
Dopiero co pojawiła się nowa wersja Androida (13), która przyniosła kilka dużych zmian, a już możemy usłyszeć szumne zapowiedzi dotyczące wersji 14 tego systemu. W branży rozpoczął się chyba mały wyścig zbrojeń. Google jest już trzecią z kolei dużą firmą, która w przeciągu tygodnia ogłosiła rozpoczęcie pracy nad rozwojem łączności satelitarnej dla smartfonów. Wcześniej zrobiło to T-Mobile do spółki ze SpaceX, którzy chcą, aby Starlinki oferowały tego typu usługi. Kilka dni później usłyszeliśmy, że Iphone 14 przeszedł pomyślnie testy tego systemu, a dzisiaj rozpoczęcie prac ogłosiło Google. Wygląda więc na to, że za kilka lat będziemy mogli cieszyć się zasięgiem w każdym miejscu na naszej planecie. Tak przynajmniej twierdzi wiceprezes do spraw Androida w Google, Hiroshi Lockheimer.
Wolno, ale do celu
Łączność satelitarna nie jest tak dobrej jakości jak np. 5G, ale trzeba pamiętać, że nie to jest celem jej istnienia. Chodzi głównie o pokrycie każdego skrawka Ziemi zasięgiem, co pozwoli na wykonywanie połączeń głosowych i wysyłanie wiadomości tekstowych. Nie nadaje się do swobodnego korzystania z internetu. Prace nad podobnym projektem ogłosiło Qualcomm, które chce, aby ich modemy Snapdragon Connect również łączyły się z satelitami, ale nie powiedziano, kiedy będzie to możliwe.
Źródło: miuipolska.pl
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!