Dzisiaj przy zakupie auta patrzymy między innymi na to, czy dany samochód jest wyposażony w rozbudowany system multimedialny od Google bądź Apple. Zastanawialiście się nad tym, w jak dużym stopniu potrafią one rozproszyć kierowcę? Według najnowszych badań, nasza reakcja potrafi być opóźniona bardzo mocno!
System multimedialny gorszy niż alkohol i marihuana
Brytyjska organizacja IAM RoadSmart przedstawiła wyniki przeprowadzonych badań nad czasem reakcji kierowców. Sprawdzono, jak szybko są w stanie zareagować kierowcy, którzy są pod wpływem nieznacznej ilości alkoholu bądź marihuany, korzystają z telefonu, piszą SMS-a, a także korzystają z systemu multimedialnego. Wyniki tych badań są dla mnie mocno zaskakujące i myślę, że nie tylko dla mnie. Zauważyłem też w nich coś ciekawego. Zacznijmy jednak od początku.
Każdy kierowca musiał trzykrotnie przebyć tą samą trasę, podczas której musieli pokonywać różne przeszkody, a dodatkowo reagować w odpowiednim momencie błyskami świateł. Jak prezentują się wyniki? W pełni trzeźwi i skupieni kierowcy mieli średnio czas reakcji na poziomie 1 sekundy. A jak w przypadku innych? Okazuje się, że najmniejszy spadek reakcji wystąpił w przypadku kierowców, którzy mieli dopuszczalny limit alkoholu we krwi. Należy jednak pamiętać, że w Wielkiej Brytanii jest on znacznie większy niż w Polsce. Na wyspach możemy legalnie prowadzić samochód mając we krwi do 0.8 promila alkoholu, zaś u nas – 0.2 promila. To aż czterokrotnie większy limit, nadal możemy jeździć po mniej więcej dwóch piwach o “standardowej” zawartości alkoholu.
Drugie miejsce zajęli kierowcy, którzy byli pod wpływem marihuany. Osobiście spodziewałem się, że ci zajmą dalsze miejsce, a przynajmniej, że będą przed kierowcami pod wpływem alkoholu. Na trzecim miejscu są natomiast kierowcy korzystający z telefonu np. w uchwycie. Nieznacznie gorszy wynik mieli ci, którzy wydawali polecenia głosowe systemowi Android Auto. Piąte i szóste miejsce niewiele się różnią, należą one kolejno do kierowców piszących SMS-y oraz używających głosowo Apple CarPlay. Znaczą różnice można odnotować natomiast wśród kierowców korzystających z telefonu w trakcie jazdy trzymając go w dłoni. Dwa ostatnie miejsca należą do korzystających dotykowo, kolejno, z systemu multimedialnego od Google oraz Apple.
Co w tych wynikach mnie zaciekawiło? Zarówno przy korzystaniu głosowym mniej rozproszeni byli kierowcy porozumiewający się z systemem Android Auto. Czyżby był faktycznie bezpieczniejszy dla kierowców? A może to przypadek? Interesujące… Niemniej jednak, spodziewałem się o wiele lepszych wyników w przypadku korzystania z systemów multimedialnych, szczególnie głosowo. Jestem też w sporym szoku, że używki takie jak alkohol czy marihuana w mniejszym stopniu zwiększają czas reakcji. W sumie to nie chcę nawet myśleć co by było, gdyby ci sami kierowcy mieli robić jeszcze te pozostałe czynności co inni, czyli np. pisanie SMS-ów. Organizacja IAM RoadSmart zaapelowała do producentów oraz do rządu w celu ustalenia pewnych standardów oraz poprawy działania tych systemów. Jestem bardzo ciekaw tego, czy jakkolwiek zmieni to cokolwiek i czy faktycznie możemy spodziewać się zmian w tej kwestii.
A czy Wy jesteście zaskoczeni tymi badaniami? Piszcie swoje przemyślenia w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!