Korzystanie z dotykowego ekranu pod wodą jest praktycznie niemożliwe. Oczywiście niektórzy producenci, na przykład kamer sportowych, często przygotowują specjalny tryb, który ułatwia nam używanie urządzenia jak zamoczymy się pod wodę. Nowy patent Apple pokazuje, że amerykański gigant także chce iść tą drogą!
Nowy patent Apple wydaje się naprawdę ciekawy
Ostatnie modele iPhonów otrzymały certyfikat wodoodporności IP68. Co to tak naprawdę oznacza? Pierwsza z cyfr określa ochronę przez wnikaniem pyłu, a ta druga odpowiedzialna jest za ochronę przez zanurzeniem w wodzie. W przypadku IP68 tak naprawdę mówimy o maksymalnej pyłoszczelności oraz o możliwości zanurzenia urządzenia w wodzie w warunkach uzgodnionych przez producenta. Apple podaje, że zeszłoroczne smartfony mogą być zanurzone w wodzie przez maksymalnie 30 minut na głębokości do dwóch metrów. I brzmi to całkiem nieźle. Jednak gigant z Cupertino chce iść o krok dalej.
Wyobraźcie sobie sytuację, że chcecie wykonać zdjęcia czy nagrać film pod wodą. Oczywiście samo wykonanie fotografie czy rozpoczęcie nagrywania, ale co, gdy chcemy zmienić jakiekolwiek ustawienia? Obsługa dotykowego ekranu pod wodą tak naprawdę nie jest możliwa. I tutaj pojawia się nowy patent Apple. Amerykański producent pracuje nad zupełnie nowym interfejsem, który będziemy w stanie włączyć w momencie, gdy będziemy chcieli pływać ze swoim smartfonem. Najprawdopodobniej całość będzie obsługiwana przy pomocy przycisków głośności oraz przycisku odpowiedzialnego za włączenie i wyłączenie telefonu.
Zobacz także: Recenzja iPhone 11 Pro: gdyby nie cena, to może bym się nawrócił na Apple
Sam interfejs ma być maksymalnie prosty i oferować użytkownikowi jedynie te najbardziej przydatne funkcje. Oczywiście istnieje także szansa na to, że Apple uda się zmienić wykrywanie dotyku przez ekran pod wodą czy wykorzysta dotykowe panele na ramce, ale wydaje mi się, że bardziej możliwa jest nawigacja za pomocą fizycznych przycisków, jak ma to miejsce często w przypadku kamer sportowych. Sam smartfon będzie potwierdzać wybór krótką wibracją. Ciężko powiedzieć czy firma postanowi wykorzystać ten patent już w nadchodzących iPhonach. Czas pokaże!
Face ID pomoże w odpowiednim obróceniu telefonu
To jednak nie jedyny patent Apple, który pojawił się w sieci. Drugi wniosek patentowy dotyczy wykorzystania Face ID jako dodatkowego narzędzia do odpowiedniego orientowania wyświetlanych treści. W momencie, gdy włączymy automatyczne obracanie ekranu nasz smartfon wykorzystuje akcelerometr oraz inne czujniki do odpowiedniego ustawienia wyświetlacza. W momencie, gdy np. nasz sprzęt leży na stole czujniki mogą nie wykrywać odpowiedniej pozycji. I tutaj dodatkowo może być wykorzystany właśnie sensor odpowiedzialny za Face ID. iPhone czy iPad mogą sprawdzać w jaki sposób patrzymy na ekran i wyświetlać go tak, abyśmy byli w stanie wszystko odczytać. I to także brzmi naprawdę dobrze!
Co myślicie o nowych patentach Apple? Czy waszym zdaniem używanie telefonu pod wodą ma sens? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!