Recenzja ASUS ZenFone 5 – telefonu, który naprawdę wypada dobrze

asus zenfone 5

Przygodę z telefonami ASUSa zakończyłem po kilku miesiącach użytkowania modelu ZenFone 5 poprzedniej generacji. Z chęcią więc wybrałem się na premierę nowej wersji tego modelu, która miała miejsce na tegorocznych targach MWC 2018 i z bólem przyjąłem do wiadomości, że urządzenie na rynek trafi kilka miesięcy później. Gdy tylko polski oddział producenta dostał testowe egzemplarze nowego modelu ASUS ZenFone 5 od razu zgłosiłem się po jeden. Teraz mogę podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tego urządzenia.

OPAKOWANIE STANDARDOWE, A WYKONANIE ŚWIETNE

ASUS ZenFone 5 przychodzi do nas w ładnym, choć prostym opakowaniu, na którym poza nazwą modelu znajdziemy także slogan przewodni ostatnich urządzeń serii – „We <3 photo”. Wewnątrz, poza samym telefonem znajduje się sylikonowy case, ładowarka oraz kabel USB-C, a także, ku mojemu zaskoczeniu, słuchawki douszne.

asus zenfone 5

Sam telefon jest wykonany zgodnie z aktualnymi trendami. Bezramkowy styl na froncie oraz szklane plecki z podwójnym aparatem i skanerem linii papilarnych w środkowej ich części. ASUS ZenFone 5 ma 6,2-calowy wyświetlacz Super IPS+ o rozdzielczości FullHD+ (2246 x 1080 px), który zajmuje 90% frontowego panelu. Jego jasność jest naprawdę niezła – nie miałem problemów z korzystaniem z telefonu w pełnym słońcu (także jako nawigacji w aucie), ani też nie raził mnie on, gdy przeglądałem sobie internet leżąc już w łóżku, w nocy.

asus zenfone 5

W górnej części wyświetlacza znalazł się notch (wcięcie), które skrywa głośnik do rozmów (będący jednocześnie dodatkowym głośnikiem przy odtwarzaniu multimediów), aparat do selfie, czujniki oraz diodę LED (w głośniku). Wcięcie to można ukryć, jeśli komuś się nie podoba (czarny pasek pojawi się po jego bokach), jednak ze względu na to, że mamy do czynienia z wyświetlaczem IPS, to przy większym świetle będzie widoczna różnica (czarny, a „czarny”). Mi jednak ono w żaden sposób nie przeszkadzało…

Na krawędziach ASUS ZenFone 5 dostał aluminiową ramkę, na której znalazły się standardowe złącza i przyciski. Po bokach mamy przyciski włączania i głośności, a także tackę na karty SIM, na dole złącze USB-C, jack 3.5 mm, głośnik oraz mikrofon do rozmów, a na górze dodatkowy mikrofon do redukcji szumów w trakcie rozmowy.

asus zenfone 5

Duży plus dla ASUSa, za pozostawienie w tym modelu złącza audio 3.5 mm, bo patrząc na komentarze pojawiające się przy urządzeniach innych producentów, Polacy nie są jeszcze gotowi na pozbycie się słuchawek przewodowych. Jeśli natomiast chodzi o spasowanie obudowy, to wyraźnie czuć przejście pomiędzy frontem/tyłem, a ramką telefonu.

asus zenfone 5

Plecki ASUS ZenFone 5 pokryte są szkłem i bardzo ciekawie się mienią, refleksy kierując w stronę skanera linii papilarnych umieszczony w górnej części tyłu smartfona. Pod nim znalazło się logo producenta, a w lewym, górnym rogu podwójny aparat z diodą doświetlającą LED, na modłę iPhone.

asus zenfone 5

SPECYFIKACJA ASUS ZENFONE 5

  • Wymiary i waga: 153 x 75.7 x 7.9 mm, 155 g
  • Wyświetlacz: Super IPS+, 6,2 cala, FullHD+ (1080 x 2246 px), 18,7:9, 402 PPI
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 636 z grafiką Adreno 509
  • RAM: 4 GB LPDDR4X
  • Pamięć wewnętrzna: 64 GB eMCP z możliwością rozszerzenia kartą MicroSD o pojemności maksymalnie 2 TB
  • Aparat główny: 12 Mpix ze światłem f/1.8, 4-osiowa optyczna stabilizacja obrazu (OIS) + szerokokątny 8 Mpix ze światłem f/2.0, elektroniczna stabilizacja obrazu, dwutonowa dioda doświetlająca LED
  • Aparat przedni: 8 Mpix ze światłem f/2.0, elektroniczna stabilizacja obrazu
  • Łączność: 4G LTE (B20), Bluetooth 5.0, NFC, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, GPS, AGPS, GLONASS, BDS, złącze audio 3.5 mm, złącze USB-C
  • Oprogramowanie: Android 8.0 Oreo z nakładką ZenUI 5.0
  • Bateria: 3300 mAh z obsługą szybkiego ładowania i inteligentnym zarządzaniem zasilania oraz ładowania
  • Dodatkowe: skaner linii papilarnych, algorytmy sztucznej inteligencji,
  • Kolory:
    • Niebieski (Midnight Blue) – testowany przeze mnie
    • Srebrny (Meteor Silver)

CODZIENNE UŻYTKOWANIE ASUS ZENFONE 5

asus zenfone 5

Najnowszy telefon ASUSa w codziennym użytkowaniu spisuje się naprawdę nieźle. Urządzenie pomimo średniopółkowej specyfikacji nie sprawia najmniejszych problemów, nawet jeśli w tle znajdzie się większa ilość aplikacji. Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie testowało się ZenFone 5 z racji tego, iż był on swojego rodzaju odskocznią od wszechobecnych Xiaomi lub Huawei – nowa nakładka, nowe możliwości, itp. Co więcej mając w pamięci poprzedni model ZenFone 5 jako ostatnie urządzenie tego producenta, które użytkowałem, to jest o wiele lepiej…

asus zenfone 5

W kwestii łączności – z telefonem najmniejszych problemów nie było. 4G działa tam, gdzie powinno, GPS wyszukuje satelity w ułamki sekund i wszystko działa bardzo dobrze. Przy graniu w różne gry także nie spotkałem problemów, nawet podczas gry w bardziej wymagające tytuły na wyższych detalach, jak np. PUBG. Z jakości rozgrywki zadowoleni byli nawet znajomi, którzy całkiem nieźle radzili sobie przy pierwszym kontakcie z tą grą.

asus zenfone 5

Producent umożliwił nam odblokowanie smartfona na dwa sposoby niewymagające wpisywania haseł lub kodów. Pierwszym i chyba wciąż najpopularniejszym jest skaner linii papilarnych, który działa naprawdę nieźle, choć czasem zdarza mu się potrzebować minimalnie dłuższej chwili do rozpoznania naszego palca (choć tutaj myślę, że wpływ może mieć futerał). Drugim i dla mnie bardziej użytecznym jest odblokowanie ekranu twarzą, które działa zaskakująco dobrze – urządzenie rozpoznaje twarz naprawdę szybko i w czasie testów nie udało mi się go oszukać (zdjęcie wydrukowane, zdjęcie na fejsie, inna osoba…).

asus zenfone 5

Wspomnieć trzeba także o baterii, która pomimo niewielkiej pojemności wystarczy na odpowiednio długi czas użytkowania urządzenia, choć oczywiście mogłoby być lepiej i w ciągu dnia zdarzały mi się sytuacje, gdy musiałem smartfona podpiąć do ładowarki. Średni SOT przy normalnym użytkowaniu to około 4 godzin. Gdy trochę więcej czasu poświęcałem na gry, to czas ten potrafił zmaleć do 2,5 – 3 godzin.

Na sam koniec oczywiście coś dla fanów cyferek – wyniki ASUS ZenFone 5 z benchmarków AnTuTu, Geekbench oraz AndroBench.

ZENUI 5 – NOWA, PRZYJEMNA NAKŁADKA

Rzadko zdarza mi się opisywać nakładki smartfonów. Z oprogramowaniem ASUSa spotkałem się jednak po raz pierwszy, więc postanowiłem poświęcić mu kilka zdań. Słowem wstępu – ZenUI 5 jest nakładką bazującą na Androidzie 8.0 Oreo, a jej premiera miała miejsce razem z najnowszymi modelami z serii ZenFone 5.

asus zenfone 5

Pierwszą rzeczą, o której chcę wspomnieć, to częstotliwość aktualizacji. Wiem, że jest to „świeży” model i producent producent przywiązuje do niego dużą wagę, jednak jestem pozytywnie zaskoczony tym, że w ciągu prawie 3 tygodni, które spędziłem z ASUS ZenFone 5, pojawiły się aż 3 aktualizacje systemu, w tym 2 dotyczyły nowych poprawek zabezpieczeń Google (majowe na początku czerwca i czerwcowe pod koniec czerwca). Mam nadzieję, że producent utrzyma takie zainteresowanie swoim urządzeniem przez dłuższy czas.

asus zenfone 5

Jeśli natomiast chodzi o użytkowanie i wizualne aspekty ZenUI 5, to w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony. ASUS przygotował naprawdę czystą i wygodną w użytkowaniu nakładkę, którą dodatkowo naszpikował algorytmami sztucznej inteligencji – nie udało mi się odkryć wszystkiego, o czym mówiono na premierze, ale zauważyłem tryb inteligentnego ładowania baterii, wspomaganie podczas robienia zdjęć oraz inteligentne zarządzanie pamięcią operacyjną. Na duży plus zasługuje fakt, że można wybrać tryb umieszczania aplikacji i mamy możliwość uruchomienia szuflady, zamiast trzymania wszystkiego na pulpicie (nie chce mi się już wszystkiego porządkować podczas zmiany telefonów).

asus zenfone 5

Brakowało mi w tym modelu gestów, do których przywykłem podczas wcześniejszego użytkowania Xiaomi Mi Mix 2S oraz OnePlus 5T, ale szybko udało mi się przyzwyczaić do dolnej belki nawigacyjnej. W górnej części ekranu (pasek powiadomień) producent postarał się o dobre zagospodarowanie przestrzeni, która została trochę ograniczona przez notcha. Nic nie jest ucinane, powiadomienia wyświetlają się według ich „ważności” i nie ma żadnego problemu z podejrzeniem ich.

asus zenfone 5

Szkoda, że całość utrzymana jest w białej kolorystyce i nie ma możliwości zmiany motywu na ciemne barwy (w aplikacji motywy nie udało mi się znaleźć żadnego, który by mnie zainteresował), ale to już akurat kwestia gustu.

asus zenfone 5

Interesującą funkcją są także ZeniMojis (animacje, które wprowadziło Apple razem z iPhone X), które choć nie są wykonane idealnie, to sprawiają niezłą frajdę. Zobaczcie sami:

APARAT ASUS ZENFONE 5

Na koniec element, którym w ciągu ostatnich 2 lat zdecydowali się grać Tajwańczycy, czyli aparat. Ich najnowszy model w średniopółkowym oraz flagowym wariancie (5Z) dostał te same aparaty. Mamy tutaj podwójny aparat główny z obiektywami 12 Mpix + 8 Mpix (szerokokątny) z 4-osiową optyczną stabilizacją obrazu. Oczywiście nie zabrakło tutaj funkcji takich jak rozmywanie tła lub też wsparcia fotografa algorytmami sztucznej inteligencji. Czy producent podjął dobrą decyzję i promował swoje urządzenie jako dobry sprzęt do fotografii? Moim zdaniem tak!

asus zenfone 5

Telefon bardzo dobrze radzi sobie ze zdjęciami w ciągu dnia, a algorytmy sztucznej inteligencji potrafią w większości przypadków ładnie poprawić jakość wykonywanego zdjęcia. „W większości”, gdyż czasem zdarzy im się przesadzić i zdecydowanie przekoloryzować fotografowane obiekty, jednak dzieje się to sporadycznie. Jeśli natomiast chodzi o zdjęcia w nocy, to jest dobrze, choć w sytuacji naprawdę kiepskiego oświetlenia szumy i ziarna na zdjęciu są bardzo widoczne.

asus zenfone 5

Urządzenie ma też czasem problemy z odpowiednim doborem jasności dla zdjęć w przypadku, gdy część fotografowanego obiektu jest bardzo jasna, a część ciemna – w zależności od wybrania punktu łapania ostrości, zdjęcie może być przepalone, lub mocno przyciemnione (dzięki za zwrócenie na to uwagi Pirzu). Myślę jednak, że kwestia ta może zostać wyeliminowana razem z aktualizacją oprogramowania smartfona.

asus zenfone 5

Dużym plusem jest także zintegrowanie z aparatem usługi Google Lens (asystent Google w aparacie – rozpoznaje obraz w obiektywie i pomaga „coś” z tym zrobić), która choć w Polsce dopiero raczkuje, to w niedługiej przyszłości powinna działać zdecydowanie lepiej, co powinno w pewnym stopniu ułatwić życie niektórym osobom.

asus zenfone 5

Na froncie natomiast mamy pojedynczy aparat do zdjęć typu selfie (lub wideokonferencji, choć coraz trudniej mi uwierzyć, że ktoś go do tego wykorzystuje), który radzi sobie nieźle w ciągu dnia i zaskakująco dobrze także przy gorszym oświetleniu. Poniżej zobaczycie zdjęcia, które wykonałem ASUS ZenFone 5, które w oryginale umieszczone są także na Dysku Google.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!