Niemieccy specjaliści z zakresu bezpieczeństwa przygotowali specjalny komunikator internetowy, który ma być bezpieczny i prywatny. Nazywa się BundesMessenger i mają z niego korzystać przede wszystkim przedstawiciele niemieckiej administracji.
BundesMessenger
Za komunikatorem internetowym stoi BWI, czyli dostawca technologii IT dla niemieckiej armii. Tym razem jednak program ma być skierowany do niemieckiej administracji publicznej (öffentliche Verwaltung ÖV), w której skład wchodzą jednostki federalne czy lokalne.
BundesMessenger nie jest jednak napisanym od zera komunikatorem. W rzeczywistości to zmodyfikowana wersja komunikatora Element. Jak się okazuje, sam Element pomagał w przygotowaniu programu i ten można zainstalować na telefonach z Androidem i iOS, jak i korzystać na komputerach z wykorzystaniem przeglądarki internetowej. Aplikacja jest zgodna z Deutsche Verwaltungscloud-Strategie, czyli niemiecką strategią administracyjnych usług chmurowych. Tym samym niemieckie służby mają być bardziej niezależne i nie muszą bazować na rozwiązaniach korporacyjnych.
Element należy do sieci Matrix, czyli protokołu komunikacyjnego, który jest otwarty, zdecentralizowany i bezpieczny. Jego architektura z powodzeniem pozwala na wykorzystanie nawet w takim przedsięwzięciu jak administracja publiczna. Zresztą warto dodać, że kod BundesMessenger został udostępniony w repozytorium na własnej instancji GitLab.
BundesMessenger z powodzeniem zastąpi takie komunikatory jak Slack, Microsoft Teams czy Discord. Tym samym jest to furtka do nowego, bardziej prywatnego i niezależnego internetu związanego stricte ze światem self-hostingu. Zresztą każdy z nas może sobie hostować własną sieć Matrix.
BundesMessenger zachowuje też wysoką kompatybilność z innymi komunikatorami Matrix. Mowa tu chociażby o francuskim odpowiedniku Tchap. Zresztą to nie jest pierwszy romans niemieckich służb z protokołem Matrix. W 2018 pojawił się BwMessenger, czyli komunikator dla Bundeswehry (niemieckich sił zbrojnych). Trzeba to przyznać – Polska i polskie służby (czy to administracyjne, czy wojskowe) potrzebują dokładnie tego samego.
Źródło: Element
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!