Słynne już przejęcie Activision przez Microsoft zaczyna nabierać coraz wyraźniejszych konsekwencji, na szczęście z pożytkiem dla graczy.
Przyszłość Call of Duty
Call of Duty to chyba najbardziej znany i dochodowy produkt Activision, w który nadal chętnie grają setki tysięcy osób na całym świecie. Kolejne odsłony tej serii zbierały lepsze lub gorsze recenzje, ale nie można powiedzieć, żeby traciły w wyraźny sposób swoją pozycję lidera wśród strzelanek. Microsoft zaszokował gamingowy świat i społeczność, przejmując Activision i wtedy w głowach wszystkich zainteresowanych tematem urodziło się to samo pytanie: co to oznacza dla gier wyprodukowanych przez to studio? Odpowiedź na to pytanie, powoli zaczyna wyłaniać się z samej siedziby Microsoftu.
Steam, Nintendo i może Sony?
Przejęcie Activision wciąż nie zostało zakończone, ale Microsoft już rozpoczął negocjacje z potencjalnymi partnerami w kontekście gier, które niebawem staną się ich własnością. Call of Duty na pewno pozostanie w sklepie Steam. W tym przypadku mowa o 10-letnim kontrakcie, który już został zawarty. Teraz dowiedzieliśmy się, że konsole Nintendo również będą miały w swojej ofercie Call of Duty i również na ten sam czasu. Otwartą kwestią pozostaje Sony, które pozostaje jednym z największych przeciwników zawarcia umowy z Microsoftem. Wiele osób zauważa, że podpisanie kontraktu z Nintendo, ma być forma nacisku wywieranego właśnie na Sony, przez sam Microsoft.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!