Dark Project KD83A jest premium i kompaktowa. Ale jak działa? [RECENZJA]

Do tej pory testowałem klawiatury mechaniczne, których cena nie przekraczała kwoty 300 złotych, a nawet często były to konstrukcje sporo tańsze. Teraz jednak trafił do mnie sprzęt kosztujący dwukrotnie więcej. Jak więc w testach wypadła klawiatura Dark Project KD83A?

Zawartość zestawu

W naprawdę ładnym pudełku znajdziemy najważniejsze rzeczy. Mowa tu chociażby o metalowym pullerze do przełączników, metalowym keycap pullerze, przewodzie USB-C oraz o czterech przełącznikach testowych. Tutaj jednak dodam, że te zostały wrzucone do worka, a nie do odpowiedniego, twardego opakowania, przez co, przynajmniej w moim egzemplarzu, piny w tych przełącznikach powyginały się.

Dark Project KD83A – specyfikacja

Specyfikacja klawiatury mechanicznej Dark Project KD83A wygląda następująco:

• Typ klawiatury: Klasyczna, rozmiar 75%
• Przełączniki: Gateron Mechanical Teal 50M
• Połączenie: Przewodowe, USB-C
• RGB: Tak
• Materiał keycapów: Cherry PBT double-shot 
• Typ stabilizatora: Greased PCB-mount
• Ręczne smarowanie stabilizatora: Tak, woskiem
• Dedykowana klawiatura numeryczna: Nie
• Wsparcie dla HotSwap: Tak
• Software: Tak, na system Windows
• Izolacja akustyczna obudowy: Tak 
• Amortyzatory gumowe pod spacją: Tak (redukcja hałasu)
• Masa: 1,5 kg
• Wymiary: 18,8 x 36,7 x 6 cm

Cena w dniu publikacji recenzji: 599 złotych za wersję Black/Grey

Kup klawiaturę Dark Project KD83A!

Jakość wykonania i design

Od razu byłem miło zaskoczony tym jak Dark Project KD83A wygląda i się prezentuje. Przede wszystkim mamy, jako podstawę, czarny, potężny i ciężki blok tworzywa sztucznego, który okala klawiaturę dookoła. W środku natomiast znajdują się klawisze w dwóch kolorach – szarym oraz czarnym. To sprawia, że klawiatura wygląda naprawdę świetnie i solidnie. Jest też bardzo dobrze wykonana, ponieważ użyto plastików dobrej jakości.

Efekt staje się jeszcze lepszy, gdy klawiaturę włączymy. Otóż Dark Project cechuje się naprawdę świetnym podświetleniem, które jest równomiernie rozłożone po całej podstawie. Do tego kolory są soczyste, wyraźne i jasne. To naprawdę może się podobać.

Klawiatura nie jest płaska, a lekko wzrasta idąc ku górze. Ponadto, na lewej krawędzi znajduje się pokrętło do zmiany głośności oraz port USB-A 2.0. Choć szanuje wybór, aby dać takowe pokrętło zamiast klawiszy, tak umiejscowienie jest wręcz kuriozalne i wielokrotnie zmieniałem sobie przypadkowo głośność po prostu łapiąc za klawiaturę w celu przesunięcia. Na przedniej krawędzi znajduje się port USB-C, do którego podepniemy kabel w celu podłączenia do komputera.

Dodam, że klawiaturę KD83A można kupić w innej wersji kolorystycznej Blue/White. Ta, moim zdaniem, wygląda jeszcze lepiej i przyjemniej. Ale to też zależy do tego, co bardziej wolicie.

Wygoda użytkowania

Dark Project to nie jest klawiatura tania, dlatego też oczekujemy, że będzie wygodna. Na szczęście, tak jest. KD83A pozwala na naprawdę przyjemne pisanie oraz granie. Klik jest przyjemny, a odległość pomiędzy klawiszami odpowiednia. W KD83A myliłem się rzadziej niż w przypadku innych klawiatur ze switchami o podobnej charakterystyce.

Klawiatura też nie jest przesadnie głośna, aczkolwiek wolałem dźwięki wydawane przez Genesis THOR 303 TKL z przełącznikami peach. Miłym dodatkiem jest pokrętło od głośności na bocznej krawędzi, aczkolwiek jej umiejscowienie jest niefortunne. Otóż bardzo często gdy chciałem lekko klawiaturę przesunąć, to łapałem właśnie za to pokrętło, co powodowało zmianę głośności.

Klawiatura jest ciężka i dobrze wykonana, dlatego też „solidnie” leży na biurku, nie przesuwa się. No i ten wygląd! Oj, to oświetlenie wygląda przecudownie i po prostu jest zrobione tak jak należy. To nie są pojedyncze miejsca z diodami, a tak jakby cały, świecący blok. Mało tego, barwy są niezwykle dobrze nasycone, a jasność wysoka, co daje pozytywny efekt także w jasny dzień. To oznacza, że klawiatura Dark Project to nie tylko dobre akcesorium komputerowe, ale też urozmaicenie i dekoracja biurka.

Oprócz pisania i pracowania, nieco też pograłem – wszak to produkt dla graczy. No i tutaj klawiatura sprawdza się po prostu wyśmienicie. Każdy klik jest pewny i należycie rejestrowany. Nie miałem żadnych problemów podczas grania w przeróżne tytuły. Przydatne okazało się też złącze USB 2.0 na bocznej krawędzi. Możemy tam wpiąć na przykład dongle od myszki. Wtedy zaoszczędzamy jeden port w komputerze.

Software

Aplikacja towarzysząca do Dark Project KD83A to istna poezja. Pierwsze wrażenie nie jest zbyt dobre – otóż system Windows wykrywa program jako niebezpieczny (prawdopodobnie aplikacja nie jest odpowiednio podpisana). Jednak po włączeniu jest efekt WoW! Otóż użytkownik dostaje mnogość różnych funkcji. Możemy ustawić dowolne skróty i makra, a do tego rozdzielić je na profile oraz na tryb zapisu. O co chodzi? Otóż możemy swoje układy zapisać w pamięci klawiatury, aby móc z nich korzystać na przykład poza głównym komputerem. Inną opcją jest zapisanie układów w aplikacji. Wtedy te układy nadpisują układy zapisane w klawiaturze i działają wtedy, kiedy włączona jest aplikacja.

Nie brakuje wielu skrótów, ale też ustawień związanych z oświetleniem. Możemy wybrać dowolną barwę, jasność oraz tryb. Trybów jest mnóstwo, a każdy ma jakieś swoje ustawienia, na przykład kierunek fali. Przyznam szczerze, że jestem po prostu zszokowany możliwościami, jakie daje aplikacja od Dark Project.

Podsumowanie

Dark Project KD83A pełni dwie role. Po pierwsze, jest to sprzęt, który po prostu cieszy oko i świetnie wygląda na biurku. Po drugie, jest to urządzenie pełną parą dla geeków chcących nie tylko wygodnie pisać i grać, ale też dopasować każdy aspekt działania sprzętu pod swoje preferencje. Co jak co, ale mi Dark Project KD83A po prostu się podoba!

Kup klawiaturę Dark Project KD83A!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!