Fedora już od kilku lat proponuje Waylanda swoim użytkownikom. Niestety, użytkownicy GPU marki NVIDIA mają z tym problem, bowiem te niezbyt współpracują z tym serwerem wyświetlania. Fedora 36 to jednak zmieni.
Fedora 36 domyślnie z zamkniętymi sterownikami NVIDIA i obsługą Waylanda
Kilka lat temu AMD i Intel poszli jedną drogą tworzenia sterowników graficznych na Linuxa, czego wynikiem jest ich większa swoboda, lepsze działanie i wsparcie. NVIDIA wybrała inną ścieżkę, z którą niewiele mogą zrobić twórcy dystrybucji Linuxa. Problemem stało się to zwłaszcza kontekście serwera wyświetlania Wayland, który to ma zastąpić przestarzały X11. Powstały też otwarte sterowniki do kart graficznych NVIDII, ale oferują one tylko ułamek tego, co mają sterowniki własnościowe.
Problem zauważyła sama NVIDIA i powoli zawraca, aby pójść drogą w miarę podobną do AMD i Intela. Dlatego też zaczęła korzystać z API GBM. W zasadzie już od jakiegoś czasu możemy cieszyć się zamkniętymi sterownikami giganta (wersja 495), które faktycznie działają na Waylandzie, choć nie aż tak dobrze. Te jednak zapewne szybko zostaną poprawione.
Fedora 36 domyślnie ma oferować zamknięte sterowniki NVIDIA oraz sesję Waylanda dla tych, co właśnie mają komputer z GPU tej marki. To pozwoli im się cieszyć wszystkimi możliwościami systemu bez potrzeby ręcznej instalacji składników. Warto jednak dodać, że i tak już w Fedorze 35 nieco ułatwioną instalację tych sterowników – tutaj jednak nadal uruchamiana jest sesja X.Org, a nie Wayland. I to właśnie zmieni Fedora 36. Dodam jeszcze, że sesja X11 pozostanie w systemie jako opcjonalna.
Jako użytkownik Fedory jestem naprawdę zadowolony. Do tej pory mogłem ten system polecić tylko tym, co korzystali z GPU Intela lub AMD. NVIDIA jest popularnym producentem i wiele osób mogło zapomnieć o tym systemie. Teraz natomiast Fedora będzie dostępna dla szerszego grona i to w naprawdę prostym wydaniu.
Źródło: Phoronix
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!