Firefox to zdecydowanie jedna z najpopularniejszych przeglądarek i sam z niej korzystam od kilku lat. Jak się okazuje, właśnie pojawił się Firefox 121. Co takiego wnosi?
Firefox 121 oficjalnie – domyślnie uruchamia się z Waylandem
Zacznijmy od największej zmiany w Firefoksie 121, czyli domyślnym uruchamianiu się w trybie Wayland, a nie XWayland. Tak, od teraz przeglądarka natywnie działa pod Waylandem, co powinno objawić się lepszą wydajnością graficzną, lepszą ostrością elementów oraz czcionek (zwłaszcza w trybach HiDPI), respektowaniem ustawień DPI dla poszczególnych monitorów oraz (finalnie) dostęp do gestów na touchpadzie oraz ekranie dotykowym.
Ale zaraz, przecież już pokazywałeś nam gesty na touchpadzie w Firefoksie na Linuksie? – macie rację! Otóż tryb natywnego Waylanda był w Firefoksie od dawna, ale nie był domyślnie uruchamiany. Warto zaznaczyć, że Firefox na Fedorze automatycznie włączał się w trybie Wayland, ale już taki flatpakowy nie. Dotyczy to także innych form instalacji. Oczywiście to ustawienie można było zmienić w about:config
ale często samo powracało do wartości domyślnej. Dlatego też dzisiaj opisywana zmiana jest tak ważna (oczywiście odczują ją Ci, co korzystają z Waylanda).
Co jeszcze dodano? Między innymi nową opcję wymuszenia podkreślania linków na stronach internetowych, łatwiejsze usuwanie rysunków/tekstu/obrazów podczas edycji plików PDF, obsługę poleceń sterowania głosowego w macOS oraz monit o zainstalowaniu rozszerzenia Microsoft AV1 w systemie Windows. Pozbyto się też kilku błędów, w tym dziwnych czarnych pasków w trybie PiP czy wyjątkowo dużych okien w KDE.
Nowy Firefox 121 już jest wydany i można robić aktualizację. Update pojawił się też w wielu repozytoriach, w tym w Flathubie.
Źródło: OMG!Ubuntu
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!