Jak się okazuje, francuski rząd nie chce wykorzystywania produktów Google i Microsoftu w szkołach. Powody są bardzo mocne.
Google i Microsoft nie dla francuskich szkół
Francuski minister edukacji powiedział, że nie powinno się wykorzystywać nawet darmowych wersji usług Microsoft Office 365 oraz Google Workspace w szkołach. Powodem jest troska o zachowanie prywatności, zwłaszcza w kontekście aktualnych dyskusji w Unii Europejskiej (dla przypomnienia: MS i Google to amerykańskie firmy).
Dyskusja zaczęła się jeszcze w sierpniu, kiedy to Philippe Latombe, członek Francuskiego Zgromadzenia Narodowego, powiedział, że o ile obydwa produkty mają wiele zalet, tak nie powinno się z nich korzystać. Ponadto złożył prośbę ministrowi edukacji, aby spojrzał na te projekty pod kątem zachowania prywatności i niezależności od amerykańskich usług chmurowych. Tym samym faktycznie ministerstwo uznało, że wykorzystywanie Office 365 oraz Google Workspace w szkołach nie jest dobre – zarówno w wersji darmowej, jak i płatnej. Microsoft i Google nie dają niezależności, a dane są przechowywane poza terenem UE. Jest to nie tylko niezgodne z aktualną polityką Unii Europejskiej, ale zaburza prywatność uczniów czy studentów.
Z czego będą mogli korzystać Francuzi? Na szczęście świat jest pełen alternatywnych, otwartych rozwiązań. Najłatwiej jest nam wskazać bezpośredni odpowiednik o otwartym kodzie, czyli Nextcloud. Wraz z doinstalowanym OpenOffice zyskujemy pełen pakiet biurowy w chmurze, który uruchamiamy w przeglądarce. Lżejszym i mniej zaawansowanym narzędziem jest też Etherpad MyPads, czyli również pakiet z kooperacją, który to włączymy w przeglądarce.
Źródło: Assemble Nationale przez The Register
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!