Galaxy S10 oficjalnie! Samsung naprawdę pokazał klasę…

galaxy s10

W końcu odbyła się jedna z najbardziej oczekiwanych premier od dłuższego czasu. Samsung pokazał całemu światu swoje nowe flagowce. Przyznam, że Koreańczycy trochę mnie zaskoczyli…

W końcu jakieś konkretne zmiany!

Nie oszukujmy się, od premiery Galaxy S6 niewiele się zmieniało we flagowcach tego producenta. Owszem, zmniejszono ramki, dodano drugi aparat z tyłu, ale wciąż brakowało mi tam czegoś konkretniejszego. Tak też się stało! Wczoraj wieczorem Samsung pokazał aż pięć nowych urządzeń, choć spodziewano się tak naprawdę ich co najwyżej czterech. Są to Galaxy S10, S10 Plus, S10e, S10 5G oraz Galaxy Fold. O tym ostatnim jednak trochę więcej w osobnym artykule. Skupmy się na pozostałych czterech modelach.

Samsung Galaxy S10

“Podstawowy” smartfon został wyposażony, zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, w 6.1-calowy ekran Dynamic AMOLED o rozdzielczości WQHD+ i proporcjach 19:9. Producent chwali się, że to pierwszy smartfon wyposażony w tę technologię, a zarazem jako pierwszy wspiera HDR10+. Posiada on dziurkę w prawym górnym rogu, w której to ulokowano aparat do selfie. To matryca o rozdzielczości 10 Mpix i świetle f/1.9.

galaxy s10

Na szklanych pleckach zaś znajdziemy aż trzy aparaty. Pierwszy z nich, szerokokątny, to 12-megapikselowa matryca o zmiennym świetle f/1.5-f/2.4. Drugie oczko to ultraszerokokątny obiektyw, o rozdzielczości 16 Mpix (f/2.2). Trzecie z kolei oczko to teleobiektyw z, niestety, 2-krotnym zoomem optycznym (f/2.4). To, że nie wspomniałem jeszcze o czytniku linii papilarnych to nie błąd. Samsung Galaxy S10 posiada ultradźwiękowy czytnik wbudowany w wyświetlacz.

galaxy s10

To pierwsze ich urządzenie, które posiada tę funkcję. W środku, zależnie od kraju, w którym dany egzemplarz ma zostać wypuszczony, znajdziemy Snapdragona 855 bądź Exynosa 9820. U nas, w Polsce, będzie to ten drugi układ.

exynos 9820

Wspierany jest przez 8 GB pamięci operacyjnej, zaś na dane użytkownika przeznaczono 128 bądź 512 GB pamięci wbudowanej. Istnieje też możliwość jej rozszerzenia poprzez kartę MicroSD, nawet o dodatkowe 512 GB. Umieścimy ją w hybrydowym slocie SIM, gdzie mamy możliwość umieszczenia 2 kart Nano SIM lub Nano SIM + MicroSD. Całość zasilana jest baterią o pojemności 3400 mAh, którą naładujemy zarówno przez przewód, jak i bezprzewodowo. Warto dodać, że posiada bezprzewodowe ładowanie zwrotne, którym naładujemy chociażby nowe, prawdziwie bezprzewodowe słuchawki Galaxy Buds.

galaxy s10

Wspomnę też, że ma głośniki stereo sygnowane logiem AKG. Nie muszę chyba dodawać, że posiada USB typu C oraz NFC, to dość oczywista sprawa. Tak samo jak to, że pracuje pod kontrolą Androida 9 Pie z nakładką One UI.

one ui

Dostępny jest w 3 kolorystykach, zielonej, czarnej oraz białej. Za wersję 8/128 przyjdzie nawet zapłacić bagatela 3949 zł. Jeśli jednak potrzebujemy więcej miejsca na nasze dane, to egzemplarz z 512 GB pamięci kosztuje 4999 zł. Kwota, jak dla mnie, kosmiczna. Nie mówię tego w kontekście, że dla osób w moim wieku może on być nieosiągalny, a jako ktoś, kto na bieżąco analizuje rynek smartfonów. Ja rozumiem, że mamy tu różne bajery, ale czy na pewno najdroższy wariant tego smartfona wart jest tych “pięciu klocków”? No tak średnio bym powiedział…

Samsung Galaxy S10+

Nie trzeba wiele, by domyślić się, iż zauważalną różnicą “na pierwszy rzut oka” jest rozmiar. Ekran, poza przekątną, która w tym wypadku wynosi 6.4 cala, ma takie same parametry. Wszak nie jest to jedyna różnica. Otóż, pozostając przy tematyce wyświetlacza, ma on większą dziurkę. Dlaczego? Otóż, ma drugi aparat, o rozdzielczości 8 Mpix (f/2.2), który służy do uzyskiwania głębi wykonywanego zdjęcia.

 

Kolejną zmianą są wersje pod kątem pamięci RAM i tej na pliki użytkownika. Mamy możliwość zakupić go z 8 bądź 12 GB RAM, a jeśli chodzi o miejsce na dane, to poza 128 lub 512 GB pamięci, możemy zdecydować się na terabajtową pamięć wewnętrzną. Nie wiem komu uda się zapełnić tyle miejsca, ale z pewnością nie potrafiłbym zrobić tego na smartfonie. Oczywiście, bez sztucznego zapychania pamięci. Idąc dalej, zmianie uległa pojemność baterii, gdyż ta wzrosła do 4100 mAh. To całkiem spora pojemność, która, myślę, że przy niewiele większym ekranie w porównaniu do S10, pozwoli jednak uzyskać zauważalnie dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu.

galaxy s10 plus

Ostatnią różnicą są plecki, gdyż te dostępne są już nie tylko w szklanej wersji, ale i ceramicznej. Tutaj jedno warto zauważyć, że nie mamy do końca wolnej ręki przy wyborze, bowiem jeśli zadowala nas 128 GB pamięci wbudowanej, możemy kupić jedynie tę wersję ze szkłem z tyłu. Zaś gdy potrzebujemy jej więcej, to pozostaje nam tylko i wyłącznie ceramika.

Cena… Wersja 8/128 kosztuje 4399 zł, 8/512 – 5499 zł, a najdroższy wariant, z 12 GB RAM oraz 1 TB miejsca na dane, wyceniono na 6999 zł. Jak widać, Samsung nie boi się odważnych zagrywek i zdecydowanie chce zdominować rynek smartfonów klasy premium. I to takiej naprawdę premium…

Samsung Galaxy S10e

Raczej nie pomylę się, jeśli powiem, że to samsungowa odpowiedź na iPhone XR. Wyposażony jest w wyświetlacz wykonany w tej samej technologii, co poprzednicy, lecz mniejszy, bowiem jego przekątna wynosi 5.8 cala. Ma też mniejszą rozdzielczość, mianowicie FullHD+.

galaxy s10e

Zrezygnowano tu też z czytnika wtopionego ekran, a zastąpiono go tym z boku urządzenia, w przycisku zasilania. Zmianom uległ też tył, gdzie nie znajdziemy już trzech obiektywów, a dwa – szerokokątny, o rozdzielczości 12 Mpix (f/1.5-f/2.4) oraz ultraszerokokątny, 16-megapikselowy (f/2.2).

galaxy s10e

 

O dziwo, sam układ SoC nie uległ zmianie, lecz mamy tu mniej RAMu, gdyż “tylko” 6 GB. Nie mamy też zbyt dużego wyboru co do ilości pamięci. W zasadzie, nie mamy żadnego wyboru, dostępna jest tylko wersja ze 128 GB miejsca na nasze dane. Reszta pozostała bez zmian, tak więc to nadal flagowiec, ale jednak taki ciut zubożały, jeśli porównać go do mocniejszych braci.

Konkurent dla “taniego ajfona” kosztuje 3299 zł, a dostępny jest w czterech kolorach, zielonym, żółtym, białym i czarnym. Liczyłem na to, że Samsung da tych kolorków ciut więcej, choć i tak jestem zwolennikiem czarnego bądź białego.

Bonus!

Wszystkie powyższe modele, poczynając od najtańszego S10e, dochodząc do S10+, istnieją też w jeszcze jednej wersji kolorystycznej, niebieskiej. Ta jednak jest dostępna na wyłączność u operatora Orange. Osobiście spodziewałbym się tutaj pomarańczowego…

Wisienka na torcie – Samsung Galaxy S10 5G

Od razu zaznaczę, że ten telefon nie będzie możliwy do kupienia w Polsce. Szkoda, bowiem 6.7-calowy ekran Dynamic AMOLED o rozdzielczości WQHD+ będzie kusić niejednego fana tej marki u nas w kraju. Dodano tu też czwarty aparat z tyłu, który, co nie powinno nikogo zdziwić, będzie służył do mapowania 3D. Co więcej, z przodu również go znajdziemy, jako obiektyw pomocniczy do matrycy znanej z wyżej wymienionych przedstawicieli rodziny Galaxy S10.

galaxy s10 5g

Dostępny będzie jedynie z 8 GB RAM oraz 256 GB pamięci wewnętrznej. Nie znajdziemy też tutaj hybrydowego Dual SIM. Do niego wsadzimy tylko jedną kartę Nano SIM. Zwiększono też pojemność baterii, aż do 4500 mAh. Na razie nie znamy jego ceny, lecz pojawi się on na rynku już w lecie tego roku. Będzie możliwy do kupienia też w niektórych państwach Europy, tak więc jeśli mieszkacie za granicą bądź możliwości sprowadzenia go spoza granic naszego kraju – droga wolna.

Co sądzicie o tych smartfonach? Czy, waszym zdaniem, spełniają wszystkie “normy” dzisiejszych flagowców? Uważacie, że ceny są adekwatne?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!