Dotychczas smartfony od Google były kojarzone z flagowymi urządzeniami ze świetnymi możliwościami fotograficznymi. Jakiś czas temu pojawiły się plotki, iż ten gigant może dla nas szykować także smartfony średniopółkowe. Teraz plotki zamieniły się w fakt, bowiem oficjalnie już niedługo ujrzymy smartfon Pixel 3a oraz Pixel 3a XL!
Czym będą średniaki od Google?
Oficjalne informacje ujawnione przez Amerykanów zdradzają parę szczegółów dotyczących ich specyfikacji.
Urządzenie noszące nazwę kodową Sargo, to najprawdopodobniej Pixel 3a. Rozdzielczość jego wyświetlacza ma wynosić 2220 x 1080 pikseli oraz ma mieć 440 PPI. To oznacza, że przekątna jego wyświetlacza wynosić będzie 5.6 cala. To dobra wiadomość dla fanów małych smartfonów. W końcu, dzisiaj takich to ze świecą szukać… Wracając jednak do tematu, posiadać ma 4 GB RAM-u, jednakże nie poznaliśmy oficjalnych informacji od Google na temat układu SoC. Poprzednie plotki głosiły jednak, że napędzać ma go Snapdragon 670. Na pewno nie zaskoczy nikogo to, że pojawi się od razu z najnowszą wersją Androida, 9 Pie.
Drugie urządzenie, nazwane Bonito, okazuje się, że będzie miał trochę mniejszą rozdzielczość, 2160 x 1080 pikseli. Trochę mnie to zaskoczyło, nie wiem jak was. Będzie miał 400 PPI, tak więc jego przekątna ma wynosić 6 cali. Również ma mieć 4 GB pamięci operacyjnej oraz Androida 9 Pie na pokładzie. Tutaj tez nie poznaliśmy jeszcze oficjalnie modelu procesora, choć jeśli wierzyć pogłoskom, to w środku znajdziemy Snapdragona 710.
Zobacz też: Google Pixel 2 i Pixel 2 XL oficjalnie znikają ze sklepów!
Specyfikacja obydwu smartfonów wskazuje rzeczywiście na średniaki z prawdziwego zdarzenia. Zastanawia mnie tylko jedno…
Na jakim poziomie będą aparaty?
Bez dwóch zdań, dotychczasowe smartfony Google Pixel mają miano jednych z najlepszych urządzeń flagowych pod kątem fotografii. Czy ich najnowsze produkty odziedziczą tę cechę po swoich starszych braciach? Osobiście trzymam kciuki, by tak było. To w końcu cecha rozpoznawcza całej dotychczasowej serii Pixeli. To byłoby coś, wyobraźcie sobie, średniak, ale z topowym aparatem. Podkreślam, aparatem, bowiem do tej pory żaden z tych smartfonów nie miał dwóch lub więcej aparatów głównych.
Właśnie takich produktów brakuje na rynku. Sam osobiście zdecydowałem się niedawno na zakup flagowca tylko ze względu na potrzebę posiadania bardzo dobrego aparatu. Tak naprawdę zadowala mnie wydajność przeciętnego średniopółkowca, tak więc taki Pixel byłby dla mnie strzałem w dziesiątkę. Myślę, że gdyby rzeczywiście tak było, to naprawdę może się on cieszyć dużą popularnością.
Recenzja Google Pixel 3 XL – test kompletnego smartfona w astronomicznej cenie
Co sądzicie o nadchodzących średniakach od Google? Jak myślicie, czy rzeczywiście może on mieć takie możliwości fotograficzne jak flagowce tego producenta?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!