Rząd Holandii idzie z duchem czasu i uruchamia własną instancję Mastodona, tym samym zapewniając swoim obywatelom dostęp do informacji publicznych bez polegania na korporacjach i zagranicznych firmach prywatnych.
Platformy mikrobloggingowe są chętnie wykorzystywane przez polityków, aby informować o przeróżnych nowościach, zmianach i tak dalej. Nie musimy daleko szukać, ponieważ polscy politycy chętnie udostępniają informacje za pośrednictwem Twittera. No właśnie, Twitter. Ten stał się platformą, której raczej nie powinno się ufać. Ostatnie ograniczenia widoczności postów dla osób zarejestrowanych i kompletne pozbawienie dostępu do wpisów dla osób niezarejestrowanych (z tego już Twitter się wycofał, ale nie ma pewności, że ogranicznik nie wróci) czy fakt bycia zagraniczną korporacją, nie sprzyjają dostępowi do informacji publicznych. Mało tego, użytkownicy chcący mieć dostęp do tych informacji, muszą godzić się na przeróżne polityki prywatności i skrypty śledzące.
Tym samym taka scentralizowana platforma stworzona i zarządzana przez zagranicznego giganta może mieć wręcz monopol na publiczne informacje rządowe. Tak raczej nie powinno być.
Holandia z własnym Mastodonem – to krok w świetną stronę
Naprzeciw tym problemom wychodzi Holandia. Tamtejszy rząd właśnie uruchomił własną instancję Mastodona – zdecentralizowanej platformy mikrobloggingowej, która wykorzystuje protokół ActivityPub. Instancja jest dostępna pod adresem social.overheid.nl/
Dziś uruchamiamy nasz rządowy serwer na platformie Mastodon. W liście, który wysłałam do Izby w sprawie “zasobów społeczności cyfrowej” w dniu 22 czerwca, wskazałam, że popieram dwie oparte na wartościach alternatywy dla mediów społecznościowych. Jedną z tych alternatyw jest “zastrzeżony” serwer Mastodon używany przez organizacje rządowe. W ten sposób robimy kolejny krok w naszym programie prac nad cyfryzacją opartą na wartościach.
Alexandra van Huffelen, Sekretarz stanu ds. stosunków z państwami i cyfryzacji Holandii
Mastodon to platforma, którą można łatwo zainstalować na swoim serwerze i mieć nad nią pełną kontrolę. Mało tego, obywatele mają wygodny dostęp do informacji. Mogą wykorzystywać istniejące instancje Mastodona do śledzenia polityków swojego kraju, jak i z powodzeniem założyć własną, prywatną. Ponadto, dzięki protokołowi ActivityPub, konta polityków można śledzić z poziomu innych platform, na przykład Calckey czy Pleroma. Mało tego, śledzenie i czytanie postów jest możliwe bez rejestracji na jakiejkolwiek, zdecentralizowanej platformie, a Mastodon obsługuje RSS, co jeszcze mocniej ułatwia bycie na bieżąco z ważnymi informacjami.
Warto dodać, że Mastodon, jak i inne otwartoźródłowe platformy wchodzące w skład Fediwersum, nie zawierają algorytmów śledzących czy reklam.
Tutaj narasta pytanie: Kiedy Polska? Czy kiedykolwiek polski rząd zdecyduje się na taki krok? Z pewnością byłby to dobry ruch, aby ułatwić swoim obywatelom dostęp do ważnych informacji publicznych bez udziału obcych korporacji. Wiem, że Partia Razem jakiś czas temu uruchomiła swoją własną instancję (social.partiarazem.pl), co oznacza, że polscy politycy chociaż słyszeli o istnieniu Mastodona.
Źródło: fediversereport.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!