Gdy Motorola wprowadziła na rynek pierwszą generację Motoroli Moto Z, świat skupił się niemal wyłącznie na zaprezentowanych równolegle dodatkowych modułach, które po podpięciu do pinów na tyle obudowy poszerzały możliwości smartfona. I choć Moto Mods nie odniosły spektakularnego sukcesu, wysłały w świat jednoznaczny sygnał, że takie rozwiązanie może mieć sens. Ten sygnał najwyraźniej odebrał Huawei, który pracuje nad podobnymi akcesoriami do swoich smartfonów.
Szansa na sukces?
Do tej pory Motorola stworzyła kilkanaście Moto Modsów, wśród których można wyróżnić m.in. doczepiany do tyłu smartfona powerbank, projektor, głośnik, aparat czy moduł 5G. Pamiętam dobrze, że sam bardzo entuzjastycznie podchodziłem do tych akcesoriów. Jednak nigdy nie zdecydowałem się na ich zakup z obawy, że w przyszłości przestaną być kompatybilne z nowymi modelami i utracą mocno na wartości.
Czas jednak pokazał, że Motorola nie zostawiła swoich klientów na lodzie i zarówno Moto Z3 Play jak i niedostępna poza rynkiem amerykańskim Moto Z4 obsługują zarówno nowsze i starsze Moto Modsy. Pozostaje pytanie – w jaki sposób Huawei chce zrealizować swoje moduły? Wiemy jedno – mechanizm ich działania będzie się różnić od rozwiązania znanego z Motoroli.
Zobacz też: Nowe informacje o Huawei Mate 30 Pro! Jest też plakat potwierdzający wcześniejsze przecieki
Bez pinów. Bezprzewodowo.
Moto Modsy wykorzystują 16-pinowe złącze znajdujące się w dolnej części tylnej obudowy smartfonów z serii Moto Z. Wszystkie te urządzenia łączy niemal identyczny design plecków, który jest wymuszony przez kompatybilność modułów. Z dokumentacji przesłanej kilka dni temu do Bluetooth SIG wynika, iż poszczególne moduły będą pasować do konkretnych modeli Huaweia, co oznacza, że najpewniej nie będą one wymienne między sobą. W odróżnieniu od Moto Modsów moduły chińskiego giganta mają się łączyć ze smartfonem poprzez Bluetooth.
Wśród modułów wyróżniono gamepad, etui do nurkowania, etui z wbudowanym głośnikiem oraz stację zdrowotną, która będzie w stanie dostarczyć informacji na temat ciśnienia krwi, poziomu glukozy, temperatury ciała, tętna itd. Do modułów dołączono także nazwy kodowe modeli smartfonów, z którymi będą one kompatybilne. Co zaskakujące, wśród nazw takich jak Audrey, Kelly, Maxwell czy Sulawesi nie znajdziemy Elle ani Vouge, czyli Huaweia P30 oraz P30 Pro. To dziwne, że flagowe modele mogłyby nie otrzymać modułów, ale być może ta lista zostanie wkrótce zaktualizowana.
Co sądzicie o pomyśle Huaweia? Ma szansę odnieść sukces? Dajcie znać w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!