Spis treści
Urządzenia na rękę, z jakimi miałem do tej pory do czynienia, były sportowymi opaskami. Byłem więc podekscytowany tym, że będę w końcu miał okazję testować smartwatch. Wcześniej miałem na swojej ręce produkt Huawei jakim jest Band 4 Pro. Teraz na moim nadgarstku znalazł się Huawei Watch GT 2e. Czy spełnił moje oczekiwania wobec smartwatcha? Zapraszam na recenzję.
Specyfikacja Huawei Watch GT 2e
- Wyświetlacz: AMOLED, 1,39 cala, 454 x 454 px
- Pamięć wbudowana: 4 GB
- Pamięć operacyjna: 16 MB
- Łączność: Bluetooth 5.1
- Waga: 43 g (bez paska)
- Czujniki: akcelerometr, żyroskop, czujnik pola magnetycznego, pulsometr, czujnik światła, barometr
- Wodoodporność: 5 ATM
- Cena w momencie publikacji recenzji: 699 zł
Opakowanie i zestaw
Zegarek przyszedł do mnie w estetycznym czarnym pudełku ze złotymi akcentami, które po otwarciu… zapachniało firmą Huawei. Jak już wspominałem w jednej z recenzji, chyba tylko ten chiński producent roztacza dla mnie charakterystyczną woń. Po zdjęciu pokrywy moim oczom ukazało się elegancki zegarek.
Dopiero kiedy wyciągniemy go oraz kartonową przegrodę mamy dostęp do instrukcji, karty gwarancyjnej, a także ładowarki i kabla USB typu C. To wszystko co znajdziemy w zestawie.
Wygląd i jakość wykonania
Huawei Watch GT 2e według mnie naprawdę robi wrażenie i to już na pierwszy rzut oka. Nie tylko ja doceniłem jego wygląd, ale spodobał się on także innym osobom w moim otoczeniu, w tym przedstawicielkom płci przeciwnej. Ja dostałem go w czarnej wersji kolorystycznej i ta wydaje mi się być najbardziej elegancka spośród wszystkich dostępnych. Wygląda minimalistycznie, ma jedynie dwa przyciski z prawej a także rozrysowane wokół ekranu minuty, które nawet jeśli ich nie używamy sprawiają, że wygląd nie jest nudny. Metalowa koperta połączona jest z silikonowym paskiem. Myślę, że zegarek jest naprawdę wygodny i można zapomnieć, że ma się go na nadgarstku. Nie uwiera, a gęsto ułożone dziurki pozwalają na łatwe zapięcie.
Jeśli chodzi o jakość, jestem bardzo zachwycony. Podczas testu nie udało mi się wizualne go uszkodzić, choć przyznaję, że raczej na takie coś starałem się go nie narażać. Przede wszystkim podoba mi się ekran, który musi być pokryty czymś “odciskoodpornym”, ponieważ, przynajmniej w początkowej fazie testów prawie w ogóle nie zbierał śladów używania na ekranie. Silikonowy pasek przyciąga nieco kurz, ale łatwo jest go wyczyścić.
Wyświetlacz Huawei Watch GT 2e
Tutaj również zegarek zaskakuje in plus. Wyświetlacz jest okrągłym panelem AMOLED o wyraźnych barwach. Może on pracować na jednym z pięciu trybów lub automatycznej jasności. Tym razem nie było żadnych problemów z reagowaniem na dotyk i poruszaniem się o interfejsie.
Funkcjonalność Huawei Watch GT 2e
Watch GT 2e współpracuje z aplikacją Zdrowie od Huawei, ale sam w sobie jest dość samodzielnym urządzeniem. Najpierw omówię Wam, co można zrobić na jego ekranie. Kliknięcie górnego przycisku czy ruch nadgarstkiem, który jest dobrze wykrywany, co przydało się podczas jazdy na rowerze, powoduje pokazanie się głównego ekranu. Pokazuje on godzinę, a także pogodę czy puls w zależności od wybranego motywu. Przesuwając po kolejnych ekranach możemy podejrzeć puls, który jest monitorowany na bieżąco czy poziom stresu albo pogodę. Podstawowe ekrany możecie także zobaczyć na zdjęciach.
Jeśli przesuniemy od góry, będziemy mieć dostęp do swoistego centrum sterowania, a od dołu do zapisanych powiadomień. Nawigacja działa szybko i zazwyczaj płynnie, choć czasem zdarzają się mikroprzycięcia w interfejsie. Nie są one jednak częste, a co za tym idzie uciążliwe. Górny przycisk wywołuje menu z dostępnymi opcjami takimi jak: tętno, sen, muzyka, kompas, ustawienia, alarm latarka. Dolny natomiast jest domyślnie zaprogramowany na ćwiczenia, których jest po prostu mnóstwo, od najpopularniejszych przez boks po taniec latynoski. Ja sprawdziłem Huawei Watch GT 2e głównie podczas jazdy na rowerze. Zegarek ma wbudowany GPS, a więc bardzo dokładnie zapisuje trasy.
W czasie jazdy pokazuje też aktualne tętno oraz prędkość. Co ważne, smartwatch od Huawei posiada pamięć wbudowaną, a więc przez aplikację możecie przesłać tam swoje ulubione utwory w formacie MP3, sparować go ze słuchawkami i zrezygnować z zabrania na wycieczkę telefonu. Jeśli jednak wolicie słuchać muzyki ze smartfonu, to zegarek pozwoli na sterowanie nią.
Ciekawą funkcją jest pomiar saturacji krwi, który u mnie pokazał 99-100%. Cóż, myślę, że zegarek Huawei w tym temacie się myli, ponieważ znalazłem informację, że norma wynosi do 98%, a wyższe wyniki uzyskują osoby na tlenoterapii. Zegarek przypomina także aby się ruszyć.
Funkcje, których mi zabrakło, to większe możliwości komunikacyjne – stworzenia jakiejś notatki, prowadzenia rozmowy telefonicznej. Huawei Watch GT 2e nie ma wbudowanego głośnika.
Bateria w Watch GT 2e
Ciężko ocenić mi baterię Huawei Watch GT 2e, ponieważ w czasie testu w sumie udało mi się rozładować ją tylko raz, na początku, po wyjęciu z pudełka. Teraz mam 35%, a więc możliwe jest deklarowane przez producenta dwa tygodnie. Ładowanie odbywa się za pomocą dwóch pinów w magnetycznej ładowarce, więc nie powinniście się martwić o dopasowanie jej do zegarka. Pamiętajcie także, że czas pracy zależy od funkcji, których używacie.