Wakacje wystartowały w pełni. Wiele osób ma jeszcze urlop przed sobą. A jak wiadomo, w czasie urlopowego leniuchowania książki są jednym z lepszych towarzyszy. Z tego też powodu podczas mojego niedawnego odpoczynku postanowiłem sprawdzić jak spisuje się “polski” czytnik ebooków inkBook Prime HD!
Specyfikacja inkBook Prime HD
- Wymiary i waga: 159×114×9 mm, 165 g
- Wyświetlacz: e-ink, 6 cali o rozdzielczości 1404 x 1072 px, technologia Rapid Refresh, podświetlenie
- Procesor: Quad-Core Cortex A9
- RAM: 512 MB
- Pamięć wewnętrzna: 8 GB z możliwością rozszerzenia kartą MicroSD o maksymalnie 32 GB
- Łączność: WiFi 802.11b/g/n, Bluetooth, MicroUSB
- Bateria: 2000 mAh
- Oprogramowanie: system bazujący na Android 4.2.2 Jelly Bean
- Dodatkowe: obsługa formatów EPUB i PDF (reflow) z Adobe DRM (ADEPT), MOBI (bez DRM), TXT, FB2, HTML, RTF, CHM; możliwość instalacji aplikacji Android (pliki .apk), możliwość odtwarzania plików audio (muzyka, audiobooki),
- Cena: 549 zł w oficjalnym sklepie internetowym
Wygląd i jakość wykonania
Czytnik inkBook stylistycznie nie odstaje od konkurencji. Wykonany jest z tworzywa sztucznego dobrej jakości i nie jest urządzeniem ciężkim. Na froncie mamy 6-calowy wyświetlacz e-INK, który okalają spore ramki.
Na bocznych krawędziach mamy po dwa przyciski, których funkcje możemy sobie ustawić (np. do przechodzenia do kolejnej/poprzedniej strony). Pod wyświetlaczem umieszczono dotykowy przycisk, który także możemy dostosować do naszych potrzeb.
Dolna krawędź czytnika to złącze MicroUSB oraz slot na karty MicroSD. Z tyłu natomiast znalazł się włącznik. Obudowa jest wykonana naprawdę dobrze
Sam wyświetlacz dodatkowo może być podświetlany wbudowanymi diodami LED, które pozwolą korzystać z czytnika także w gorszych warunkach oświetleniowych, jednocześnie (chyba) nie wpływając negatywnie na nasz wzrok.
Użytkowanie czytnika
Czytnik działa tak, jak tego oczekiwałem. Obsługiwana jest większość dostępnych na rynku formatów ebooków, czyli MOBI, ePUB, a także PDF. Co więcej może on także odtwarzać pliki audio i posiada łączność Bluetooth, więc nie ma problemu, by w czasie czytania słuchać dodatkowo muzyki lub też po prostu słuchać jakiegoś audiobooka na słuchawkach bezprzewodowych.
Ze względu na oparcie systemu operacyjnego o Androida, inkBook Prime HD pozwala na instalację aplikacji mobilnych z plików .apk (które działają na starszym Andku). Wbudowana jest także przeglądarka stron www, jednak komfort otwierania stron WWW na sprzęcie nie należącym do najwydajniejszych jest średni…
Dużym plusem jest dostępność aplikacji Legimi, która pozwala na czytanie ebooków bez konieczności kupowania poszczególnych pozycji (subskrypcja). Z tej formy dostarczania treści korzystałem w czasie tygodniowego urlopu w Hiszpanii i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że daje radę.
Oczywiście czytnik ma wady. Największą wadą jest oparcie systemu właśnie o Androida, przez co responsywność urządzenia zdecydowanie traci, gdyby porównać go do Kindle. Mam jednak nadzieję, że z kolejnymi aktualizacjami softu sytuacja ulegnie poprawie, a w czasie czytania książek nie jest to aż tak wielka bolączka.
Dodatkowo można dokupić sobie także etui “flip”, które będzie chroniło wyświetlacz w momencie, gdy nie używamy czytnika, a w czasie konsumowania treści może służyć za oparcie. Warto o tym pomyśleć…
Bateria
inkBook Prime HD wyposażony został w baterię o pojemności 2000 mAh. Korzystając z niego codziennie przez około 4-5 godzin, bez uruchamiania podświetlania ekranu, mogłem zapomnieć o ładowarce na około 6-7 dni. Niestety włączenie podświetlenia ekranu skraca czas pracy na jednym ładowaniu o połowę, więc czytając codziennie przez około 3-4 godziny z włączonym podświetleniem, baterii wystarczy na około 2-3 dni.
Na szczęście, ładowanie czytnika nie trwa długo i podłączając go na około godzinę do ładowarki, znów zyskać możemy dobrych kilka godzin czytania książek. A przecież to jest główny cel kupowania czytnika ebooków.
Zamów inkBook Prime HD o 50 zł taniej z kodem rootblog
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!