Spis treści
Spędziłem już blisko 9 lat z Androidem. Od zawsze przy wyborze smartfona, stawiałem na system z zielonym robocikiem. Z czasem smartfony te ulegały powiększeniu, niekiedy ciężko było je wsadzić do kieszeni. Po tylu latach przyznam, że znudził mi się trochę Android i chciałem posmakować czegoś innego. Jednocześnie znudziły mi się też duże smartfony. Wtedy przyszedł on – iPhone 12 Mini!
Specyfikacja iPhone 12 Mini
- Wymiary i waga: 131.5 x 64.2 x 7.4 mm, 135 g;
- Wyświetlacz: Super Retina XDR OLED, 5.4 cala, FullHD+, 19.5:9, 60 Hz, jasność 625 nitów, HDR10 (1200 nitów);
- SoC: Apple A14 Bionic;
- RAM: 4 GB;
- Pamięć wewnętrzna: 64/128/256 GB (bez możliwości rozszerzenia poprzez kartę pamięci microSD);
- Aparat główny:
- 12 Mpix (f/1.6);
- 12 Mpix (f/2.4, obiektyw szerokokątny);
- Aparat przedni: 12 Mpix (f/2.2);
- Bateria: 2227 mAh wraz z obsługą szybkiego ładowania 20 W i ładowania bezprzewodowego 12 W;
- Oprogramowanie: iOS 14.2.1;
- Łączność: Wi‑Fi 6, Bluetooth 5.0, NFC, port Lightning;
- Dodatkowe: Face ID, głośniki stereo;
- Cena: 3599 zł w sklepie x-kom.
Ten design… Coś cudownego!
iPhone 12 Mini swoim wyglądem nawiązuje do poprzedników, czyli serii iPhone 11 oraz iPhone 5. Tył i front to jego nieco starszy brat, zaś boczne krawędzie są wyjęte rodem z jego, można powiedzieć, przodka. Po 7 latach Apple zdecydowało się wrócić nieco do poprzedniego designu i, według mnie, to był strzał w dziesiątkę!
Cała konstrukcja to połączenie dwóch tafli szkła i ramki z aluminium. Wszystko jest perfekcyjnie spasowane, nie ma mowy o jakichś luzach. Są to też bardzo dobrej jakości materiały, po 2 tygodniach spędzonych wspólnie z tym smartfonem nie znalazłem ani jednej ryski.
Co prawda, tutaj pomogło trochę etui, które otrzymałem od 3mk i muszę przyznać, że jest niezłe, choć zbiera dość mocno zarysowania i brud. Wolałbym jednak coś w ten deseń jak w oryginalnych etui Apple. To jednak tak na marginesie, w końcu, to nie jest część oryginalnego zestawu.
Na prawej krawędzi iPhone’a 12 ulokowano przycisk zasilania, zaś po przeciwnej stronie przełącznik głośności, przyciski sterowania głośnością oraz tackę na kartę SIM.
Dolna krawędź skrywa natomiast głośnik, mikrofon do rozmów, a towarzyszy im port Lightning. Tutaj mały minus, uważam, że Apple powinno zacząć stosować USB typu C. Mam nadzieję, że następna generacja już będzie w takowe wyposażona.
Ekran to prawdziwa bajka, ale z dwoma minusami
Smartfon ten wyposażony jest w 5.4-calowy ekran Super Retina XDR OLED o rozdzielczości FullHD+. To zapewnia niesamowicie ostry obraz, takie zagęszczenie pikseli jest rzadko spotykane. To, w połączeniu z jasnością maksymalną na poziomie 1200 nitów, świetnym odwzorowaniem barw, idealną czernią, nieskończonym kontrastem oraz certyfikatem HDR10 czyni go jednym z najlepszych ekranów, z jakim miałem do czynienia, o ile nie najlepszym.
Minus, o którym mówię to notch. Jest on ogromny, jak na dzisiejsze standardy to zbyt ogromny. Nie jest to zbyt miłe dla oka i zabiera sporo przestrzeni na ikony na górnym pasku. Da się jednak do tego przyzwyczaić, natomiast niesmak pozostaje. Brakuje mi tutaj też szybszego odświeżania, chociażby na poziomie 90 Hz. W tej cenie oczekiwałbym tego, no ale, jak się okazuje, nie można mieć wszystkiego. Wielka szkoda, choć i tak oceniam ten wyświetlacz na bardzo wysokim poziomie.
Topowa wydajność w małej obudowie
Połączenie autorskiego układu Apple A14 Bionic z 4 GB RAM-u zapewnia świetną wydajność. Jest to absolutna topka pod tym względem, radzi sobie wyśmienicie z dosłownie wszystkim. Aplikacje w pamięci trzymane są bardzo długo, przełączanie się pomiędzy nimi jest bardzo sprawne. W codziennym użytkowaniu oraz w np. graniu również jest to absolutna czołówka. Jest to naprawdę bardzo duża moc obliczeniowa zamknięta w niewielkiej obudowie. Tak małe rozmiary są, przynajmniej dla mnie, czymś, czego naprawdę potrzebowaliśmy. Brakowało na rynku takich urządzeń, od czasów Galasy S10e, który i tak miał trochę wad, nie było żadnego takiego smartfona, aż do teraz. Ogólne wrażenia z użytkowania tego smartfona oceniam naprawdę dobrze. Bardzo podoba mi się Face ID, które, dzięki wykorzystaniu specjalnego sensora, działa bezbłędnie, szybko i nawet w ciemności.
O ile wspomniałem, że radzi sobie bardzo dobrze podczas grania, o tyle nie jest to stworzony do tego smartfon. Na tym małym ekranie nie jest to tak przyjemne, jak na innych smartfonach. Grałem na nim w League of Legends: Wild Rift i wszystko było za małe, abym mógł nazwać to komfortową rozgrywką. Na plus jednak muszę zaliczyć to, że iPhone 12 Mini ma bardzo dobre głośniki stereo. Zapewniają one bardzo dobre wrażenia dźwiękowe, sprawdzają się dobrze podczas grania, oglądania czy słuchania muzyki. Grają praktycznie na tym samym poziomie, co nie jest często spotykane.
Na koniec zostawiam Wam jeszcze wyniki z AnTuTu Benchmark, dla tych, co lubią popatrzeć na cyferki.
Zalety i wady małego smartfona
Czym mały smartfon wygrywa nad większymi? W czym iPhone 12 Mini jest lepszy od reszty urządzeń mobilnych na rynku? Małe rozmiary sprawiają, że bez problemu wsadzimy go do każdej kieszeni. Nie przeszkadza on w nawet bardziej dopasowanych do ciała spodniach. Świetnie się go obsługuje jedną ręką, bez problemu dosięgniemy w każde miejsce na ekranie kciukiem. Tego właśnie mi brakowało.
Na świecie nie ma jednak rzeczy idealnych. iPhone 12 Mini ma też swoje wady wynikające z tego. Jest to właśnie to, o czym wspomniałem wcześniej – ten ekran jest za mały do gier. W zasadzie, nie tylko do gier, ale do oglądania komfortowego również przydałby się ciut większy ekran. O ile jeszcze przy seansach filmowych to nie przeszkadza aż tak bardzo, o tyle przy grach już to jest mocno uciążliwe. Nie znalazłem jednak innych wad, poza właśnie tym.
Cały dzień bez ładowarki to nie problem
iPhone 12 Mini ma dość mała baterię, 2227 mAh, lecz niech Was to nie zmyli. Mała bateria nie oznacza tutaj małego czasu pracy na jednym ładowaniu. Choć ciężko jest zbadać dokładny SoT na iOS, to ustaliłem, że średnio wytrzymywał mi on 6.5 godziny czasu pracy na włączonym ekranie w trybie mieszanym. Czy to dobry wynik? Wręcz rewelacyjny. Dotrzymywał mi on kroku przez cały dzień, zawsze mogłem na niego liczyć.
Smartfon ten obsługuje szybkie ładowanie przewodowe o mocy 20 W oraz bezprzewodowe – 12 W. Warto jednak powiedzieć o tym, że w zestawie nie znajdziemy ładowarki sieciowej. Apple uznało, ze każdy już ma taką w domu. Szczerze? Nie zaprzeczyłbym i nie przeszkadzałoby mi to bardzo, gdyby nie fakt, że przewód, który znajdziemy w pudełku, oprócz złącza Lightning, ma złącze USB typu C. Zakładam, że tylko mała część z Was ma ładowarkę z takim portem. Dobrze myślę? Nawet ja sam takiej nie mam i gdyby nie to, że mój komputer ma taki port, to ciężko by mi było go naładować przewodem z zestawu. No tutaj Apple się nie popisało…
Świetne aparaty, choć nie powiem, że najlepsze
Na tyle urządzenia znajdziemy zestawienie dwóch aparatów, po 12 Mpix każdy. Są one umieszczone na wysepce i nieco wystają ponad całą konstrukcję. Przez to nieco chybocze się na płaskiej powierzchni, ale pierwszy lepszy case ochronny niweluje ten problem.
Pierwszy obiektyw, klasyczny, robi naprawdę bardzo dobre zdjęcia. Zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Są one bardzo ostre i szczegółowe, choć przyznam, że w dobie aparatów o wyższej rozdzielczości, niektóre smartfony oferują nieco lepsze zdjęcia pod tym kątem. Odwzorowanie barw stoi jednak na najwyższym poziomie. Wszystko wygląda naturalnie, nie ma zbyt dużego nasycenia, kontrast jest odpowiedni. Rozpiętość tonalna również jest bardzo dobra. Generalnie to po prostu bardzo dobry aparat, choć ociupinkę mogłoby być lepiej.
Całkiem nieźle też radzi sobie ze zdjęciami macro.
Jak z kolei radzi sobie ten drugi, szerokokątny? Za dnia dokładnie tak samo, jak pierwszy, różnic możemy doszukiwać się dopiero po zmroku. Znika szczegółowość, pojawiają się widoczne piksele, wszystko jest lekko rozmazane. Finalnie, w dobrych warunkach oświetleniowych mamy bardzo dobry aparat z szerokim kątem widzenia, zaś w słabszych jest on już średnio użyteczny. Niemniej, jest on całkiem niezły.
Aparat do selfie również ma rozdzielczość 12 Mpix. Radzi sobie naprawdę nieźle, zdjęcia te są bardzo dobrej jakości, szczegółowe i naturalnie wyglądające. Zaczynam rozumieć, dlaczego wszyscy influencerzy i inne gwiazdy social mediów korzystają z iPhone’ów.
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie na Dysku Google.
Jak z kolei wypada iPhone 12 Mini podczas nagrywania? Genialnie! Mamy możliwość nagrywania w 4K 60 kl/s zarówno zwykłym, jak i szerokokątnym aparatem. Zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy, nagrania te są naprawdę na wysokim poziomie. Przede wszystkim, są bardzo stabilne, a na pewno te wykonane głównym aparatem. Autofocus jest szybki i bezbłędny, ekspozycja również jest szybko, ale i zarazem płynnie zmieniana. Filmy nagrywane tym smartfonem są, według mnie, jednymi z najlepszych, jakie do tej pory zrobiłem testowanymi przeze mnie urządzeniami.
iPhone 12 Mini
iPhone 12 Mini-
Wygląd i jakość wykonania10/10 Rewelacja
-
Wyświetlacz9/10 Świetnie
-
Wydajność10/10 Rewelacja
-
Aparat9/10 Świetnie
-
Bateria10/10 Rewelacja
-
Oprogramowanie10/10 Rewelacja
-
Stosunek ceny do jakości9/10 Świetnie