Spis treści
Miałem przyjemność wziąć udział w wideokonferencji Huawei, na której przedstawiono kilka nowych urządzeń. Są to dwa nowe smartfony reprezentujące budżetową półkę cenową, tablet, a także odświeżono ich dwa laptopy. Dowiedzieliśmy się także kilku ciekawych rzeczy o Huawei Mobile Services. Jesteście ciekawi tego?
Huawei Y5p oraz Huawei Y6p
Obydwa te urządzenia łączy jedna wspólna cecha- ich sercem jest procesor MediaTek Helio P22. Dość zaskakujące, spodziewałem się tutaj jakiegoś ich autorskiego procesora z serii Kirin. Pierwszy z nich to zdecydowanie smartfon dla tych najmniej wymagających. Huawei Y5p wyposażony jest w 5.45-calowy ekran HD+ o proporcjach 18:9. Z przodu znajdziemy aparat o rozdzielczości 5 Mpix, zaś z tyłu – 8 Mpix. Wcześniej wspomniany procesor współpracuje z 2 GB RAM-u, a na dane użytkownika przeznaczono 32 GB pamięci wbudowanej z możliwością jej rozszerzenia przez kartę microSD.
Za zasilanie odpowiada bateria o pojemności 3020 mAh, którą naładujemy przy użyciu portu micro USB. Po wyjęciu z pudełka przywita nas Android 10 z autorską nakładką EMUI 10.1. Niestety, nie znajdziemy tu Usług Google, ale później przedstawię Wam kilka ciekawych faktów na temat rozwoju HMS. Dostępny będzie w trzech kolorach, klasycznym czarnym, niebieskim oraz modnym miętowym. Jego cena na naszym rynku to 399 zł, a za symboliczną złotówkę dostaniemy w przedsprzedaży opaskę Huawei Band 3e.
Warto przeczytać: LG Velvet oficjalnie zaprezentowany. Czy średniak koreańskiego podbije serca użytkowników?
Z kolei Huawei Y6p to już nieco ciekawszy smartfon, ale nadal z niską ceną. Tutaj na froncie znajdziemy 6.3-calowy wyświetlacz HD+ w proporcjach 20:9. W niewielkim wcięciu ulokowano aparat do selfie o rozdzielczości 8 Mpix. Z tyłu natomiast znalazło się zestawienie aż trzech obiektywów: 13 Mpix główny, 5 Mpix obiektyw szerokokątny oraz 2 Mpix oczko do wykrywania głębi. MediaTek Helio P22 współpracuje tutaj z 3 GB pamięci operacyjnej oraz 64 GB pamięci wbudowanej na pliki użytkownika z możliwością rozszerzenia poprzez kartę microSD.
Zasilany jest on potężną baterią o pojemności aż 5000 mAh! Przy takich podzespołach powinno to zapewnić bezproblemowe dwa dni korzystania z niego bez podłączania do ładowania. Niestety, nadal znajdziemy tutaj micro USB, ale za to miłym gestem jest dodanie NFC. Przy pierwszym uruchomieniu ujrzymy, tak samo jak w modelu opisanym wyżej, Androida 10 z autorską nakładką EMUI 10.1 bez Usług Google. W sklepach będzie on dostępny w kolorach czarnym, fioletowym oraz zielonym za kwotę 599 zł. Tym razem za symboliczną złotówkę w przedsprzedaży dodawana będzie opaska Huawei Band 4.
Huawei MatePad T8
Urządzenie to ma na froncie 8-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280×800 pikseli. Otoczony jest standardowej wielkości ramkami, a w górnej znajdziemy 2-megapikselowy aparat do wideorozmów. Z tyłu natomiast producent umieścił oczko o rozdzielczości 5 Mpix. W środku znajdziemy procesor MediaTek MTK8768 wraz z 2 GB RAM-u oraz 16 bądź 32 GB pamięci wbudowanej. Podobnie jak w przypadku wyżej opisanych smartfonów, pamięć możemy rozbudować przy użyciu karty pamięci microSD.
Zasilany jest baterią o pojemności 5100 mAh, a po uruchomieniu przywita nas Android 10 z autorską nakładką EMUI 10.1 bez Usług Google. Jego cena w Polskich sklepach wynosi 399 zł za wersję z 16 GB pamięci wbudowanej, zaś za wersję z 32 GB pamięci zapłacimy 449 zł. Za dodatkową złotówkę w przedsprzedaży dostaniemy opaskę Huawei Band 3e.
HMS rośnie w siłę!
Jak dobrze wiemy, przez napiętą sytuację na linii USA – Chiny, Huawei stracił możliwość instalowania Usług Google na swoich nowych smartfonach. W wyniku tych sankcji wprowadzili oni swoje własne usługi – Huawei Mobile Services. Aplikacja AppGallery na początku była dość uboga w apki, ale teraz znajdziemy tam ich coraz więcej. Dużo firm podejmuje się współpracy z chińskim producentem, dzięki czemu w tym odpowiedniku Sklepu Play znajdziemy już sporo ciekawych aplikacji. Największą nowością będzie wprowadzenie w najbliższym czasie aplikacji bankowej mBanku. Jest to świetna wiadomość, bowiem brak możliwości instalowania bezpiecznie aplikacji bankowych jest aktualnie jedną z największych bolączek HMS.
Nie wiemy jednak kiedy to dokładnie nastąpi, jedynie to, że będzie to miało miejsce “w ciągu kilku najbliższych miesięcy”. Możemy się tego spodziewać zarówno za miesiąc, jak i za pół roku. Mam nadzieję, że uporają się z tym w miarę szybko. Warto jednak zaznaczyć to, że będzie to pełnoprawna aplikacja, która będzie miała także możliwość płacenia zbliżeniowego, jakoś trzeba zastąpić Google Pay.
Zobacz także: ASUS ROG wprowadza do Polski gamingowego laptopa ROG Zephyrus G14
Być może interesuje Was także to, czy będzie dostępny Revolut w AppGallery. Postanowiłem się o to spytać na konferencji, ale niestety na ten moment nie wiemy praktycznie nic. Huawei jedynie prowadzi rozmowy z Revolutem w celu nawiązania współpracy, ale co z tego wyjdzie, a tym bardziej kiedy możemy spodziewać się jej owoców, tego nawet sam producent nie wie.
Huawei MateBook 13
Laptop ten wyposażony jest w 13-calowy wyświetlacz o niestandardowych proporcjach 3:2. Jego rozdzielczość to 2160×1440 pikseli, a pokrycie palety bart sRGB wynosi całe 100%. Ekran zajmuje 88% powierzchni górnej, wewnętrznej części urządzenia. Jest on także czuły na dotyk, co jest niewątpliwie zaletą, która ułatwi pracę.
Za wydajność, zależnie od wersji, odpowiadają tutaj 4-rdzeniowe procesory Intel Core i5 oraz Intel Core i7 10. generacji. wraz z 8 lub 16 GB pamięci operacyjnej. Jeśli chodzi o grafikę, znajdziemy tutaj kartę NVIDIA MX250 z 2 GB pamięci GDDR5. Huawei przeznaczył na dane użytkownika 512 GB dysk SSD M.2 PCIe. Zasilany jest baterią o pojemności 41.7 Wh, której to ładowanie odbywa się poprzez USB typu C z użyciem 65-watowej ładowarki. Jest też port jakc 3.5 mm oraz drugie USB typu C, ale tylko do komunikacji z peryferiami, a większą ilość portów uzyskamy dzięki adapterowi MateDock2, który znajdziemy w zestawie.
Całość zamknięta jest w aluminiowej obudowie o grubości niespełna 1.5 cm. Cały laptop waży ok. 1.3 kg, a więc świetnie się nada dla osób ceniących sobie mobilność.
Jego cena w polskich sklepach zależna jest od wersji, a prezentuje się tak:
- i5 / 8 GB RAM – 3999 zł
- i7 / 16 GB RAM – 5999 zł
Aktualnie jest on w przedsprzedaży, w której to za złotówkę otrzymamy dodatkowo smartfon Huawei Nova 5T. To dość interesująca oferta, która naprawdę bardzo mi się podoba.
Huawei MateBook X Pro
To urządzenie z kolei otrzymało 14-calowy wyświetlacz, również o proporcjach 3:2, ale w rozdzielczości 3000×2000 pikseli. Również może pochwalić się on 100% pokryciem palety barw sRGB oraz możliwością korzystania z niego dotykowo.
W środku znalazły się te same procesory, co w MateBooku 13, a więc 4-rdzeniowe Intel Core i5 lub i7 10. generacji. W przypadku tego słabszego procesora dostaniemy 16 GB pamięci operacyjnej oraz 512 GB dysk SSD M.2 PCIe, zaś w mocniejszej wersji – 16 GB i 1 TB dysk SSD M.2 PCIe. Warto dodać, że posiada on wysuwaną spomiędzy przycisków F6 i F7 kamerkę o rozdzielczości 1 Mpix. Dzięki temu mamy najwyższy poziom pewności o to, że nikt nas nie podgląda.
Tutaj również ładowanie odbywa się za pomocą USB typu C z użyciem 65-watowej ładowarki. Znajdziemy też w nim drugi port USB typu C, złącze słuchawkowe jack 3.5 mm oraz klasyczne USB typu A. Ilość portów rozszerzymy poprzez dołączany w zestawie adapter MateDock 2. Całość zamknięta jest w, rzecz jasna, aluminiowej obudowie o również niespełna 1.5 cm grubości i wadze ciut ponad 1.3 kg.
Jak prezentuje się cenowo? Oto jego ceny w polskich sklepach:
- i5 / 512 GB SSD M.2 – 6999 zł
- i7/ 1 TB SSD M.2 – 8499 zł
Dodatkowo w przedsprzedaży za symboliczną złotówkę dostaniemy smartfon Huawei P30! To już jest naprawdę zachęcające i jeśli mielibyśmy sprzedać ten smartfon po zakupie tego laptopa, to jest cena staje się jeszcze atrakcyjniejsza.
Jak Wam podobają się nowości od Huawei? Widzicie potencjał w Huawei Mobile Services? Co sądzicie o akcji promocyjnej w przedsprzedaży ich nowych laptopów?
Na grafice tytułowej widzicie Huawei P40 Pro,
sprawdźcie jego wideorecenzję TUTAJ!