Już pod koniec marca zadebiutują dwa nowe smartfony od LG

logo lg

Z pewnością 2018 rok nie należał do LG, w zasadzie to żaden począwszy od premiery modelu G3. Zaczynając od właśnie tego smartfona, przez V10 oraz V20, dochodząc aż do G7, wszystkie cierpiały na problem z bootloopem. W najnowszym ich flagowcu to, w odróżnieniu od reszty, problem czysto softowy. Czy nadchodzące smartfony Koreańczyków będą wolne od takich wad?

LG musi wziąć się w garść

Serio, jeżeli koreański producent chce dorównań innym gigantom na rynku, to musi przede wszystkim wypuścić flagowca, który nie będzie miał żadnych wad typu padające pamięci eMMC. Nie wiem, czy producent zdaje sobie z tego sprawę, ale wypuszczając tak badziewne urządzenia, robi z siebie pośmiewisko. Nikt nie chce kupować ich smartfonów do tego stopnia, że niedługo po premierze muszą obniżać ceny. Była też akcja, że to każdego smartfona G7 ThinQ, pewna sieć komórkowa dodawała telewizor. Widać, że bardzo chcieli wyzbyć się tego urządzenia.

lg g7 thinq

Czym Koreańczycy chcą wrócić do gry?

Otóż, już pod koniec marca, światło dzienne ma ujrzeć LG G8 oraz Q9. Co wiadomo na temat nadchodzącego flagowca? W sumie to niewiele. Według plotek, które krążą po sieci, będzie wyposażony w aparat 3D. Oprócz tego, klasyczny notch zostanie zastąpiony wcięciem w kształcie kropli wody. Co do podzespołów, uważam, że powinni już postawić tu na Snapdragona 855, ale raczej tak nie będzie. Dlaczego? LG, po wypuszczeniu dwóch wspomnianych wcześniej urządzeń, ma w planach zaprezentować pierwszy ich smartfon z obsługą 5G. Stąd też moje przypuszczenia, że G8 dostanie Snapa 845.

Trochę więcej wiadomo natomiast o Q9. Będzie to typowy średniopółkowiec, który dostanie 6.1-calowy wyświetlacz, zapewne FullHD+. Za jego wydajność ma odpowiadać Snapdragon 660 wspierany 4 GB pamięci operacyjnej. Zastanawiam się, czy to nie za późno już na jego stosowanie? Podczas gdy średniaki dostają już SD 710, to LG decyduje się na półtoraroczny układ. Oczywiście, nie uważam, jakoby był to zły procesor, ale jeśli chce się mieć szanse na sukces, to trzeba chociaż dorównać rywalom. O tym chyba koreański producent zapomniał.

Składany smartfon – czy to okaże się hitem?

Tak jak wspomniałem, G8 oraz Q9 mają zostać zaprezentowane już pod koniec marca. Potem należy spodziewać się ich dwóch urządzeń, pierwszego z obsługą 5G oraz drugiego – ze składanym wyświetlaczem. Jedni widzą w tym potencjał, drudzy – kompletnie nic. W zasadzie też niezbyt widzę sensu w nich, natomiast z ostatecznym zdaniem poczekam do ich premiery. Może jednak będzie coś, co odmieni moje poglądy na ten temat. Obawiam się jednak, że dla LG może to być strzał w stopę. Dlaczego? LG nie potrafi nawet wyprodukować porządnego, normalnego wyświetlacza. Jak myślicie, jaki producent jest odpowiedzialny za ekrany do wadliwych modeli Huawei Mate 20 Pro?

huawei mate 20 pro ekran_problem (8)

Bingo! To LG. Pomyślmy w takim razie, co będzie nie tak z ich elastycznymi ekranami…

Mamy tu posiadaczy smartfonów LG? Mieliście z nimi jakieś problemy?

 

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!