Co by nie mówić, Linux Mint jest niezwykle dojrzałą dystrybucją, gdzie twórcy bardzo dobrze wiedzą co i jak rozwijać, aby zwykły użytkownik był po prostu zadowolony. Właśnie przedstawiono kolejne zmiany, które zobaczymy w Linux Mint.
Linux Mint z kolejnymi modyfikacji designu
Interfejs Linuksa Mint zostanie nieco uproszczony, aby nie tylko był przyjemniejszy dla oka, ale też znacznie łatwiejszy w odbiorze. Postanowiono chociażby zrezygnować z mieszanki kolorów brązowego i piaskowego, bowiem kontrast był zbyt niski. Co ciekawe, nowe ikony będą bazować na paczce ikon Papirus, która jest całkiem znana użytkownikom Linuksa.
Pozbyto się także wykorzystania tylko ikon mono i od teraz barwa będzie odwracana – chociażby w menu podręcznym w menedżerze plików. Lepiej mają działać też ciemne motywy kolorystyczne. Poprawiono też kompatybilność z ikonami w niektórych programach usuwając własne grafiki. Może nie będzie to wyglądać zbyt koherentnie, ale za to ma działać znacznie przejrzyściej.
Cinnamon dostanie funkcję nazwaną Style. Pojawi się opcja zmiana stylu, na przykład na Adwaitę, Mint-X, Mint-Y, jak i barwy dominującej – Dark, Light oraz Mixed. Mało tego, niektóre z motywów pozwolą zmienić kolor akcentu, czyli coś, co było w systemie od dawna. Teraz jednak ma to działać o wiele lepiej i sprawniej. Niektóre z ikon (na przykład folderów w menedżerze plików) otrzymają lepszą kolorystykę, co dobrze widać poniżej.
Widać, że Linux Mint dalej pracuje nad poprawą aspektów wizualnych systemu. OS, pomimo klasycznego schematu pracy, powinien wyglądać dobrze, a pokazem tego, że się tak da jest w zasadzie Windows 11. Ponadto twórcy chcą, aby system oferował lepszą dla oka kolorystykę, która pozwoli pracować szybciej i wydajniej. Sam mocno polegam na wyświetlanych barwach i kontraście niektórych elementów, aby pracować sprawniej. Cieszę się, że Mint dostrzega tego zależność i nad tym pracuje.
Źródło: Linux Mint Blog
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!