Spis treści
Telefony dla emerytów to nisza w branży, niewiele producentów wydaje takie urządzenia. W Polsce kojarzy się nam z nimi głównie nasz rodzimy producent, czyli Maxcom. W ich ofercie przeważają telefony klasyczne, jednak teraz zdecydowali się oni stworzyć kompletny smartfon, który w założeniach ma być dla wszystkich. Jednak czy Maxcom MS459 Harmony nadaje się dla kogokolwiek?
Specyfikacja techniczna Maxcom MS459 Harmony
- Wymiary i waga: 138 x 69 x 11 mm, 180 g
- Wyświetlacz: TFT, przekątna 4,5 cala o rozdzielczości 854 x 480 pikseli, 218 PPI
- Procesor: MediaTek MT6737
- RAM: 2 GB
- Pamięć wewnętrzna: 16 GB
- Aparat główny: 8 Mpix, pojedyncza dioda doświetlająca LED
- Aparat przedni: 2 Mpix
- Łączność: 4G LTE, Bluetooth, WiFi v802.11 b/g/n, A-GPS, złącze USB-C oraz jack 3,5 mm
- Oprogramowanie: Android 7.0
- Bateria: 2200 mAh, możliwość wymiany
- Dodatkowe: przycisk SOS, stacja ładowania
- Cena: 699 zł w dniu publikacji tekstu
Wygląd i wykonanie
Maxcom MS459 Harmony to telefon o dość masywnej bryle. Nie jest on tak smukły jak większość smartfonów, które dziś wychodzą na rynek. Mógłbym uznać to za plus, bo osoba starsza, korzystająca z niego, dzięki temu lepiej czuję ten smartfon w rękach. Nie jest on jednak dobrze wyprofilowany, po prostu źle leży w dłoni. Na froncie mamy ekran o przekątnej 4,5 cala, o którym opowiem nieco więcej później. Do tego znajduje się tu głośnik, kamerka do selfie i fizyczne klawisze nawigacyjne, dodatkowo wyposażone w podświetlenie.
Dolna krawędź to punkty kontaktowe do połączenia smartfona z dokiem. Z lewej strony Maxcom MS459 Harmony ma wbudowane przyciski od poziomu głośności oraz włącznik latarki, prawa strona to klawisz do włączania urządzenia, a także spust migawki. Kiedyś wydawało mi się, że fizyczny guzik od aparatu to fajna sprawa. Tu stawia on jednak tak duży opór, że ciężko by szybko zrobione zdjęcie nie wyszło poruszone. Port ładowania znajduje się na górnej krawędzi, co też nie podpadło mi do gustu. Na plus zastosowanie USB-C, obok którego mamy złącze jack.
Telefon ten jest wykonany bardzo przeciętnie. Praktycznie cała bryła jest z niskiej jakości plastiku, co może odbić się na trwałości. Plecki telefonu łatwo uginają się pod palcem, jest to skutkiem możliwości otwarcia telefonu. Cóż, nie uważam żeby ten model wytrzymał w dobrym stanie dłużej niż okres gwarancji…
Co dostajemy w pudełku? Oprócz smartfona i całej papierologii, w tym przydatnej dla potencjalnych nabywców w starszym wieku instrukcji, dostajemy ładowarkę USB, kabel USB -> USB-C, stację dokującą oraz słuchawki. Zestaw jest ciekawy, ale nie rozumiem pewnej rzeczy. Stacja, która swoją drogą jest wygodnym rozwiązaniem, obsługuje większy prąd, niż ten który podaje ładowarka. Dziwi mnie zastosowanie kostki o napięciu 5V i natężeniu 1,5A, kiedy standardem są 2A i tyle też Maxcom MS459 Harmony jest w stanie obsłużyć.
Bateria w Maxcom MS459 Harmony nie jest mocnym punktem…
Można to wywnioskować patrząc na cyfry. 2200 mAh to niewiele, nie spodziewałem się więc niczego pozytywnego. Telefon od Maxcom pracuje na jednym ładowaniu maksymalnie 4 godziny, przy lekkim traktowaniu go. Średni wynik jest zdecydowanie niższy, okolice 3 godzin włączonego ekranu od 100% do 10% baterii. Bateria szybko spada również w nocy, podczas gdy telefon po prostu leży i komunikuje się z siecią. Osoby, do których ma trafić ten model, pewnie wolały czasy, gdy komórka działała tydzień na jednym ładowaniu…
Wyświetlacz
Ekran w tym telefonie to niska półka, nawet patrząc przez pryzmat ceny. Wyświetlacz o przekątnej 4,5 cala ma rozdzielczość 854 x 480 pikseli. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 218 PPI. Został on wykonany w technologii TFT, przez to jego kąty widzenia pozostawiają wiele do życzenia. Czerń jest bardzo płytka a kolory sprane. Również jasność minimalna i maksymalna nie powala. Dodatkowo, po przyzwyczajeniu się do wąskich ramek wokół ekranu, te obecne tutaj wydają mi się ogromne.
Maxcom MS459 Harmony na co dzień
Producent wyposażył ten model w autorską nakładkę, przystosowaną do ludzi starszych. Mamy tu przeskalowany interfejs, dzięki czemu każdy bez problemu powinien odczytać informacje znajdujące się na ekranie. Wszystko jest proste i przejrzyste, system jest w całości w języku polskim. Innymi dodatkowymi funkcjami tego smartfona są: przycisk ratunkowy oraz zdalna kontrola. O nich opowiem w dalszej części tekstu, teraz skupię się na codziennym użytkowaniu.
Maxcom MS459 Harmony ma dość słaby procesor oraz mało RAM-u. Nie są to szczyty wydajności, do jakich przywykłem, da się jednak korzystać z podstawowych aplikacji w lżejszych wersjach. Działają one dość dobrze, zdarzają się jednak sporadyczne zacięcia. Problemem jest jednak ładowanie się aplikacji i samego systemu. Reset czy włączenie po rozładowaniu trwają wieki, dobrze że nie musiałem tego robić często. Poniżej możecie zobaczyć wyniki testów syntetycznych, jak widać Maxcom tu nie bryluje. Przy okazji, miałem problem z instalacją Geekbencha, udało mi się to dopiero po jakimś czasie.
Aparat
Aparaty to kolejna składowa tego urządzenia, która nie domaga. Zaczynając od modułu umieszczonego z tyłu, mamy tutaj sensor o rozdzielczości 8 Mpix, wspomagany po zmroku pojedynczą diodą LED. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek stabilizacji obrazu, zdjęcia często wychodzą poruszone. Również aplikacja aparatu, jak i procesor obrazu, nie pomagają w uzyskaniu lepszych fotek – wykonanie zdjęcia trwa bardzo długo, przez co fotografowany obiekt może zdążyć się poruszyć i nici z dobrego kadru. O frontowym aparacie napiszę tylko, że jest. Omawianie go to nonsens, bo nie prezentuje on jakiejkolwiek jakości. Poniżej przykładowe fotografie.
Czy w dzisiejszych erze smartfonów jest miejsce dla urządzeń skierowanych dla seniorów?
Moim zdaniem nie. Telefon ten skrupulatnie przetestowałem nie tylko ja, również moje babcie miały wkład w tą recenzję. Jedna z nich ma swój smartfon, dokładnie Xiaomi Redmi 6A, który kupiła za moją poradą i do niego będę się odnosił. Xiaomi babci jest tańsze od testowanego przeze mnie Maxcoma MS459 Harmony, nie odstaje ono jednak pod żadnym względem. Ba, często jest lepsze od produktu polskiego producenta, a to nie jedyny wartościowy model, jaki możemy wybrać z tej półki cenowej. Maxcom ma jednak swoje plusy, które zauważyłem nie tylko ja.
Babci Jasi, czyli tej która na co dzień korzysta z Redmi, spodobały się fizyczne klawisze nawigacyjne. Te dotykowe mogą sprawiać problemy u osób starszych, które nie mają tak pewnego chwytu, czy też czasem trzęsą im się dłonie. Druga babcia, Krysia, która używa codziennie konwencjonalnego telefonu, doceniła aparaty, których jej urządzenie nie posiada. Jak widać coś, co ja oceniłem jako słabe, może podobać się osobom starszym. Obie przychylnie patrzyły również na funkcje przycisku ratunkowego, jednak ja mam pewne wątpliwości. Czy ktoś starszy będzie w stanie, w sytuacji realnego zagrożenia, poprawnie skorzystać z tej funkcji?
Pochwalić muszę zdalną kontrolę, jaką zaimplementował tutaj Maxcom. Ustawienie przypomnienia czy alarmu może się przydać, choćby żeby użytkownik telefonu nie zapomniał wziąć leków. Jednak czy te funkcje to coś, za co warto sporo dopłacać? Czy może jednak warto kupić coś tańszego i po prostu powiększyć interfejs? Wybór zależy od konkretnej sytuacji i ciężko mi odpowiedzieć wprost na te pytanie.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!