Spis treści
Meizu, Meizu, Meizu… Dawno nie miałem przyjemności testować żadnego urządzenia tego producenta. A tak naprawdę, to od telefonów Meizu zaczęła się moja cała przygoda z chińskim sprzętem. Ostatni telefon Chińczyków jaki miałem przyjemność testować to model Pro 6 Plus. Od tamtego czasu nie trafiła się okazja na ciekawy model – ani nie pojawił się interesujący telefon, ani nie były one dostępne. A teraz, przy okazji powrotu do naszego kraju, dzięki uprzejmości dystrybutora Meizu w Polsce miałem okazję korzystać z Meizu M6 Note. Jaki jest nowy średniak? Oceńcie sami po przeczytaniu tej recenzji…
OPAKOWANIE I ZESTAW
Tutaj niestety będę musiał opierać się na zdjęciach z premiery oraz informacji od producenta. Dlaczego? Meizu M6 Note, którego dostałem na testy jest (chyba) jednym z pierwszych modeli na rynek globalny. Nasz dystrybutor dostał go od Meizu bez opakowania, by móc zapoznać się z jego specyfikacją i przetestować jak działa, co w zasadzie uczyniłem…
Jak jednak możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu, po kupieniu otrzymujemy telefon w prostym pudełku, które wygląda jak wszystkie pudełka od modeli z serii „m” – nazwa modelu na górze, informacje o telefonie na dole. Wewnątrz opakowania znajduje się telefon, kabel do ładowania, kluczyk do tacki SIM oraz instrukcja obsługi. I tyle…
WYGLĄD I JAKOŚĆ WYKONANIA MEIZU M6 NOTE
I właśnie za ten element uwielbiam Meizu. Wciąż nie rozumiem dlaczego wszyscy nazywają Xiaomi „chińskim Apple”, skoro (w mojej opinii) to telefony Meizu wykonaniem nie mają sobie równych. Świetne spasowanie elementów, rewelacyjna stylistyka, najwyższej jakości materiały. Nawet w telefonie ze średniej półki, jakim jest Meizu M6 Note nie zobaczymy nic, co mogłoby świadczyć o jego cenie.
Przód wygląda „typowo” – standardowy wygląd Meizu. Mamy 5,5-calowywyświetlacz IPS o rozdzielczości FullHD. Kąty widzenia są bardzo dobre, jasność maksymalna i minimalna także – telefon nie jest za jasny w nocy, ani za ciemny w ciągu dnia. Choć muszę przyznać, że automatyczna zmiana jasności jest do poprawy. Pod wyświetlaczem znalazł się przycisk mTouch, będący jednocześnie skanerem linii papilarnych, przyciskiem wstecz oraz przyciskiem Home. Rozwiązanie bardzo wygodne, z którego telefony tego producenta są znane. Jednak od kiedy mam przyjemność używać telefonów Meizu brakuje mi możliwości zaprogramowania gestów przycisku – fajnie, gdyby to kiedyś zostało dodane… Nad wyświetlaczem natomiast producent umieścił głośnik do rozmów, białą diodę powiadomień, czujnik światła/zbliżeniowy oraz aparat przedni. Całość pokryta szkłem (niestety niewiadomego producenta i pochodzenia).
Krawędzie to standard – przyciski i tacka na bocznych krawędziach, a na dole gniazdo jack 3.5 mm, głośnik i złącze MicroUSB… Kurcze, serio? Jak można w 2017 roku montować w telefonie to złącze… Za to ktoś powinien wylecieć z biura projektowego. No ale trudno, stało się… Czas więc na tył Meizu M6 Note!
Tutaj, jak w innych modelach, producent się postarał. Obudowa wykonana jest z aluminium wysokiej jakości. Nie ma tutaj żadnych plastikowych wstawek, a całość prezentuje się świetnie.
W górnej części plecków M6 Note mamy (po raz drugi w historii tego producenta) podwójny aparat, którego obiektywy umieszczone są jeden pod drugim. I tutaj też zatrzymam się na chwilę, bo nie wiem kto zdecydował się, żeby aparat znów wystawał ponad obudowę. Drugi obiektyw jest ładnie schowany, ale główny oczywiście musi wystawać 1 mm. To chyba cecha rozpoznawcza dla Meizu…
Nad aparatem mamy 4 dwutonowe, doświetlające diody LED, które zostały bardzo ciekawie wkomponowane w pasek antenowy (poziomo). Pod aparatem natomiast znalazło się logo Meizu.
W dolnej części plecków mamy standardowy napis „Designed by Meizu” – ten element chyba wszyscy producenci podkradli od Apple. Ale wygląda to naprawdę nieźle – gdyby ktoś dał mi telefon i nie mówił, że to średniak, to uznałbym go za półkę premium.
SPECYFIKACJA MEIZU M6 NOTE
- Wymiary i waga: 154.6 x 75.2 x 8.4 mm, 173 g
- Wyświetlacz: IPS, 5.5 cala o rozdzielczości FullHD (403 PPI)
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 625 (8x Cortex-A53 o taktowaniu 2.0 GHz) z grafiką Adreno 506
- Pamięć RAM: 3 / 4 GB LPDDR3
- Pamięć wewnętrzna: 16 / 32 / 64 GB z możliwością rozszerzenia kartą MicroSD o maksymalnie 128 GB
- Aparat główny: IMX362 / Samsung 2L7 z matrycą 12 Mpix i światłem f/1.9 oraz 5 Mpix ze światłem f/2.0, doświetlane 4-ma diodami LED (dwutonowe)
- Aparat przedni: 16 Mpix ze światłem f/2.0
- Bateria: Li-Ion 4000 mAh z szybkim ładowaniem mCharge (18W)
- Łączność: 4G LTE (w tym B20), Bluetooth 4.2, BLE, WiFi 802.11a/b/g/n Dual Band, GPS, GLONASS, A-GPS
- System: Flyme OS 6 oparty o Androida 7.1.2 Nougat
- Dodatkowe: skaner linii papilarnych, złącze MicroUSB, złącze audio 3.5 mm, dostępne kolory: złoty, czarny, niebieski
MEIZU M6 NOTE W CODZIENNYM UŻYWANIU
Z racji tego, że już dawno nie miałem okazji testować żadnego telefonu Meizu postanowiłem pobyć z tym modelem dłużej. Na moje zainteresowanie testem tego modelu wpływał fakt, że jest to pierwszy telefon tego producenta z procesorem Qualcomma (mam nadzieję, że nie ostatni) – poprzednie smartfony korzystały z jednostek Mediateka (większość) lub Samsunga(niektóre flagowce). Miałem go w sumie około 2,5 tygodnia i w tym czasie zdążyłem zauważyć jego plusy oraz pewne minusy (chyba jeszcze nie było smartfona bez minusów). Zastrzeżenia i pochwały będę starał się pisać na zmianę, żeby nie było zbyt strasznie (lub zbyt dobrze).
Jeśli chodzi o używanie telefonu do standardowych działań, takich jak dzwonienie, pisanie, internet, komunikatory, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Telefon działa płynnie (jak na 3 GB RAMu), aplikacje otwierają się całkiem szybko i nic się w zasadzie nie zawiesza. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę bardziej intensywne użytkowanie Meizu M6 Note to jest gorzej. W wielkim skrócie – to nie jest telefon do gier, w których liczy się szybka reakcja. Niestety nie wiem czemu, ale nawet przy tak „niewymagającej” grze jaką jest Clash Royale telefon potrafił łapać lagi…
Natomiast jeśli chodzi o baterię, to tutaj jest na plus. 4000 mAh wystarczy w zupełności do „zwykłego” używania telefonu. Wieczorem spokojnie zostaje jeszcze kilkadziesiąt procent baterii. Jeśli natomiast ciągle „farmimy” na naszym smartfonie, to bateria może okazać się w sam raz. Średni czas pracy na włączonym ekranie wynosił u mnie ~6 godzin, więc bez większych problemów można będzie wycisnąć z niego nawet 7-8 godzin (a jak ktoś się postara to i więcej). Niektórzy mogliby się spodziewać lepszych wyników, ale pamiętajmy, że Flyme OS w wersji Global wciąż strasznie kuleje (o tym trochę niżej). Niestety z racji braku ładowarki z szybkim ładowaniem ciężko mi określić jak dobrze działa mCharge.
W kwestii łączności raczej nie było problemów. GPS szybko orientował się w terenie i podczas nawigacji nie gubił się wcale. Tam, gdzie było to możliwe telefon ciągle pracował na 4G (i tutaj właśnie dodam, że Meizu M6 Note wspiera pasmo B20, które jest tak bardzo poszukiwane przez wielu użytkowników telefonów). Z WiFi także problemów nie było, podobnie jak z Bluetooth i podłączeniem do zestawu głośnomówiącego (wspominam o tym, gdyż jeszcze rok temu system lubił płatać figle w tym temacie).
Dla osób sprawdzających wyniki na cyferkach benchmarkowych wstawiam wyniki. Nie są one najwyższe, ale czego oczekiwać po specyfikacji ze średniej półki.
FLYME OS WCIĄŻ DO DOSKONAŁOŚCI DALEKO
Rzadko piszę o systemie, ale z racji dość długiej współpracy z Meizu (Super Moderator na forum Meizu, założyciel Polskiego Centrum Meizu, lider beta testerów Flyme OS) wyjątkowo zatrzymam się na tym elemencie na chwilę. Meizu oficjalnie zaprezentowało Flyme OS 6 jeszcze w ubiegłym roku, a pierwsze wersje beta globalnej wersji systemu pojawiły się na początku stycznia. Niestety, choć minął już prawie rok, wciąż można natrafić na bugi w systemie. Spowodowane jest to brakami kadrowymi w centrali firmy – nie ma wystarczającej ilości programistów, by wystarczająco szybko dopracowywać globalną wersję systemu. Jednak z tego co wiem to rekrutacj trwa i może zmieni się to w najbliższym czasie.
Jeśli chodzi o działanie samego Flyme OS 6 to niestety, wciąż nie ma on pełnego tłumaczenia na język polski. Mam jednak nadzieję, że z powodu oficjalnego powrotu Meizu do Polski zmieni się to w najbliższym czasie (tłumaczenie przygotowane przeze mnie czeka na wdrożenie już ponad rok). Dodatkowo aktualizacje zabezpieczeń Androida są wykonywane dość rzadko i wciąż brakuje certyfikacji Google. Z tego też powodu na testowanym przeze mnie egzemplarzu była konieczność doinstalowania usług Google (robi się to 2 kliknięciami, ale jednak). To jednak zostanie naprawione w ciągu najbliższych miesięcy – zapewnił mnie o tym polski dystrybutor, jak i chińscy pracownicy Meizu. W końcu!
Naprawdę mocno liczę na to, że Nelro Data będzie mogło wpłynąć na Flyme OS w wersji Global, gdyż na chwilę obecną to jedyny „znaczny” minus w telefonach chińskiego producenta. Jednocześnie musicie pamiętać, że polska wersja językowa systemu dostępna jest wyłącznie w telefonach z międzynarodowej dystrybucji. Meizu blokuje zmianę systemu z chińskiego na globalny i naprawdę ciężko dostać telefon z „prawdziwym” globalem kupując go z Chin – sprzedawcy często wgrywają „na sztywno” system globalny, by tylko sprzedać telefon jako global. Potem takiego urządzenia nie ma możliwości zaktualizować do innej wersji niż chińskiej i z tego co wiem, taka możliwość nie pojawi się w przyszłości (podobnie jak możliwość odblokowania bootloadera).
APARAT MEIZU M6 NOTE
Jeśli chodzi o aparat, to muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony. Choć Meizu M6 Note jest telefonem ze średniej półki, to zdjęcia wykonywane tym modelem wychodzą naprawdę świetnie. Producent wyposażył telefon w podwójny aparat główny (12 Mpix, f/1.9 + 5Mpix, f/2.0), który pozwala na wykonywanie zdjęć z rozmazanym tłem. Mamy także 4 dwutonowe diody doświetlające, które pozwalają na przyzwoite doświetlenie sceny przy gorszym oświetleniu. Z przodu M6 Note ma kamerkę 16 Mpix, ze światłem f/2.0, która także radzi sobie dobrze ze zdjęciami typu selfie (dodatkowo aparat może nas od razu „poprawiać”). Jeśli natomiast chodzi o zdjęcia nocne, to tutaj także jestem pozytywnie zaskoczony – choć szumy są widoczne, to nie są one tak straszne jak się spodziewałem. Zresztą… sami oceńcie:
A tutaj znajdziecie zdjęcia pełnej jakości – Dysk Google.
PS. Telefon do sprzedaży w naszym kraju pojawić ma się na początku przyszłego roku, najprawdopodobniej w styczniu.
PPS. Wciąż niestety nie wiem jaka będzie cena Meizu M6 Note, dlatego w podsumowaniu nie wstawiłem oceny za „Stosunek ceny do jakości”.
PPPS. Jeśli jednak ktoś bardzo chciałby kupić Meizu M6 Note już teraz i brak języka polskiego nie jest przeszkodą, to poniżej macie link.