ProcMon to zaawansowane narzędzie do śledzenia całej aktywności na komputerze, które powstało z myślą o Windowsie. Jak się jednak okazuje, gigant z Redmond przeportował aplikację na Linuxa!
Ostatnie lata dla Microsoftu są czasem ogromnych zmian. Jeszcze paręnaście lat temu gigant uważał świat Open Source za negatywny czynnik rozwoju oprogramowania i technologii, natomiast dzisiaj – jak sam twierdzi – kocha Open Source i Linuxa. Microsoft zadeklarował również przeniesienie pewnych narzędzi z Windowsa na Linuxa i zgodnie z obietnicą właśnie wydano ProcMon.
Warto przeczytać: Microsoft Defender został wydany na… Linuxa
ProcMon już na Linuxie
ProcMon (Process Monitor) to zaawansowane narzędzie pozwalające na rejestrowanie aktywności systemu plików, rejestru i innym procesów. Aplikacja wygląda dosyć klasycznie, jednak to właśnie dzięki temu jest bardzo przejrzysta i skuteczna w obsłudze. Choć program powstał na Windowsa, tak właśnie teraz został przeniesiony na Linuxa.
Warto zobaczyć: Powstał nowy sposób uruchomienia Microsoft Word na Linuxie, który nie wymaga dobrych podzespołów
ProcMon na Linuxie uruchamia się w Terminalu i wyglądem nieco przypomina komendę top
. Prosto z programu możemy kończyć czy zawieszać działanie procesów. Z pewnością przydatną funkcją będzie filtrowanie procesów.
Póki co, ProcMon nie jest udostępniany za pomocą menedżerów pakietów typu Snap, Flatpak, AppImage czy DEB. Jedyną formą instalacji jest ręczna kompilacja narzędzia na swoim własnym komputerze. Wszystkie instrukcje twórcy opisali w repozytorium na GitHubie. Co ważne, aby móc korzystać z ProcMon należy mieć system Ubuntu 18.04.4 LTS lub nowszy. Czy ProcMon wyprze klasyczne oprogramowanie Linuxa? Raczej nie, ale zapewne wielu osobom przypadnie do gustu.
Jakie aplikacje Microsoftu chcielibyście ujrzeć na Linuxie? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!