Spis treści
Składając zestaw komputerowy zawsze myślimy o kluczowych podzespołach takich jak procesor oraz karta graficzna. Warto jednak mieć na uwadze nie tylko aspekt wydajności, ale również i kultury pracy oraz innych rzeczy, które wpływają na działanie sprzętu. Jednym z nich są temperatury – wysokie są wrogiem dla wydajności podzespołów.
Sprzętem, o który oparty zostanie cały ten wpis, jest procesor Ryzen 5 2600. To bardzo popularna jednostka od AMD, która w ubiegłym roku pojawiała się w zestawach komputerowych w cenie około 3000 złotych. 6-rdzeniowy i 12-wątkowu układ “siedzi” na płycie głównej MSI Mortar, która to została zamontowana w obudowie SilentiumPC Regnum RG4T z trzema wentylatorami 120 mm, z czego jeden wtłacza powietrze na przodzie, a dwa wydmuchują, jeden z tyłu, a drugi u góry.
Sytuacja na fabrycznym chłodzeniu
Na procesorze zostało zamontowane boxowe chłodzenie od AMD z dodaną do niego pastą termoprzewodzącą. Miało to miejsce około rok temu. Jest ono wystarczające jeśli nie podkręcamy procesora oraz nie wykonujemy zadań, które obciążają go długotrwale w dużym stopniu. W trakcie spoczynku i lekkich zadań, takich jak przeglądanie internetu utrzymywał on temperaturę w okolicach 45 stopni (43-55), więc nie jest to szczególnie mało. A pod obciążeniem? Renderowanie czy gry komputerowe potrafiły rozgrzać Ryzena nawet do okolic 70 stopni Celsujusza.
Kilkuminutowy test w OCCT pokazał natomiast, że procesor z boksowym chłodzeniem łatwo jest doprowadzić do temperatury około 80 stopni Celsjusza.
Chłodzenie SilentiumPC Fortis 3
Modelem chłodzenia, które zdecydowałem się wybrać jest Fortis 3 od polskiej marki SilentiumPC. Początkowo planowałem zakup wersji z podświetleniem RGB i oniklowaniem, ale okazała się być niedostępna w sklepie.
Wykorzystuje on pięć 6mm heatpipe’ów oraz duży, aluminiowy radiator składający się z 38 finów. Na standardowym wyposażeniu chłodzenia znajduje się wentylator SilentiumPC Sigma PRO 140mm PWM. Oferuje on pracę w zakresie 500-1400 obrotów na minutę.
W pudełku oprócz samego chłodzenia znalazły się wszystkie elementy potrzebne do montażu, w tym kluczyk oraz pasta termoprzewodząca. Ja jednak postawiłem na inne wypełnienie, a mianowicie nieco droższego Thermal Grizzly Kryonaut, który uznawany jest za najlepszą pastę na rynku, co potwierdzają testy.
Montaż
Dlaczego w tytule znalazło się sformułowanie nieeksperckim okiem? Posiadam trochę wiedzy w dziedzinie komputerów, ale nie nazwałbym się ekspertem. Tym bardziej, że był to mój pierwszy raz z montażem tak zaawansowanego chłodzenia na procesorze AMD Ryzen.
Aby zdjąć chłodzenie od AMD rozgrzałem nieco procesor, odkręciłem śruby i ruchem nieco kolisty pociągnąłem w górę. Operacja okazała się prosta, a stara pasta była w dobrym stanie, niezaschnięta. Do oczyszczenia procesora użyłem alkoholu izopropylowego. Nie spodziewałem się jednak, że aby wyciągnąć stary i włożyć nowy wspornik z tyłu płyty głównej będę musiał ją odkręcić. Spodziewałem się, że zrobię to przez tył obudowy, ponieważ tak miałem to w pamięci, ale wyszło trochę więcej kłopotu. Myślę, że w takich sytuacjach warto jest zachować spokój i zaplanować dobrze dalsze zadania, aby wszystko poszło zgodnie z początkowymi założeniami.
Montaż nie był najprostszy, ponieważ Fortis 3 jest według mnie naprawdę spory (warto sprawdzić czy zmieści się w obudowie). Tak jak wspomniałem, nie miałem wcześniej styczności z takim chłodzeniem i jego rozmiar zaskoczył mnie oczywiście pozytywnie. Wychodzące rurki umożliwiają montaż całej konstrukcji tak, aby nie wadziła z radiatorami na płycie głównej oraz kościami RAM-u.
Przed położeniem chłodzenia na procesorze warto włożyć śruby montażowe do otworów, ponieważ potem bez magnetycznego śrubokręta może być to bardzo trudne. Producent nie umieścił na instrukcji informacji jak mocno należy przykręcić chłodzenie, a uważam, że jest to istotna kwestia. Nie dokręca się go maksymalnie, a do uzyskania oporu, kiedy poczujemy, że trzeba użyć więcej siły.
Na samym końcu przypinamy wentylator, możemy zrobić to w dowolnym miejscu, na przykład nieco wyżej, a nie na środku wieży. Na boku znajduje się strzałka pokazująca kierunek prawidłowego (najbardziej optymalnego) przypięcia. Oczywiście nikt nie zabrania nam zrobić tego inaczej, w zależności od warunków w obudowie.
Po zmianie na Fortis 3
Zmiana chłodzenia daje zauważalne wyniki. W stanie spoczynku procesor pracuje w temperaturze około 33-38 stopni. Jak pokazują testy w benchmarku OCCT, procesor rozgrzewa się do około 55 stopni, podczas gdy analogiczny test na boxowym chłodzeniu dobijał do 80 stopni Celsjusza.
Poprawę widać także w grach jednak mam małe wrażenie, że umieszczenie sporego radiatora nad kartą graficzną nieco pogorszyło jej temperatury podczas grania. Nad backplatem jest więcej ciepłego powietrza przez co proces chłodzenia jest mniej efektywny. Rozwiązaniem byłoby przełożenie karty niżej, ale tam złącze PCIe jest wolniejsze.
Chłodzenie Fortis 3 od SilentiumPC oceniam pozytywnie. W połączeniu z dobrą pastą termoprzewodzącą może znacząco poprawić temperatury Waszego procesora.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!