Spis treści
Choć przez lata wydawało się, że Samsung ma patent na sukces w świecie składanych smartfonów, najnowsze dane pokazują coś zupełnie innego. W pierwszym kwartale 2025 roku to Motorola, a nie koreański gigant może pochwalić się tytułem lidera w segmencie flip phone’ów. Czy Razr wraca na salony na dobre, czy to tylko chwilowy przebłysk?
Motorola była pierwsza, ale nie zdominowała rynku. Do czasu
Motorola jako pierwsza odważyła się wskrzesić kultowy format telefonu z klapką w nowoczesnej odsłonie. Model Razr, który zadebiutował pod koniec 2019 roku, wzbudził spore zainteresowanie i to nie tylko nostalgią, ale też odważną konstrukcją. Niestety, entuzjazm nie przełożył się wtedy na masową sprzedaż. Urządzenie borykało się z ograniczoną dostępnością, wysoką ceną (ponad 7000 złotych) oraz ograniczeniami technologicznymi, jak brak klasycznego slotu SIM. W międzyczasie konkurencja, a przede wszystkim Samsung z serią Galaxy Z Flip nabrała rozpędu.

To właśnie Samsung przez kolejne lata dominował segment składanych telefonów, proponując coraz lepsze i bardziej dopracowane modele. Jednak wszystko wskazuje na to, że w 2025 roku sytuacja się odwróciła. Motorola Razr najnowszej generacji ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej i to nie tylko wizerunkowo, ale przede wszystkim sprzedażowo.
Według IDC to Razr jest dziś najlepiej sprzedającym się flip phone’em na świecie
Zarówno Sergio Buniac, prezes Motorola Mobility, jak i Sylwia Machnik-Kochan, dyrektor generalna na region CEE, opublikowali w ostatnich tygodniach wpisy na LinkedIn, w których ogłosili, że Motorola Razr zajęła pierwsze miejsce w światowej sprzedaży składanych smartfonów z klapką w pierwszym kwartale 2025 roku. Dane mają pochodzić z raportu firmy analitycznej IDC.

To duże wyróżnienie dla marki, która przez lata była na uboczu smartfonowego wyścigu. Ale entuzjazm studzą nieco okoliczności – po pierwsze, wyniki nie zostały jeszcze opublikowane oficjalnie przez IDC, a Motorola nie podała konkretnych liczb. Po drugie, dane dotyczące „sprzedaży” to w istocie liczby urządzeń dostarczonych do kanałów dystrybucji, a niekoniecznie sprzedanych bezpośrednio użytkownikom. To rozróżnienie ma znaczenie, szczególnie w tak wąskim segmencie, jakim są składaki.
Razr 60 i Razr 60 Ultra to efektowne modele, ale nie bez kompromisów
Za sukcesem stoją najnowsze modele z serii Razr, czyli Razr 60 oraz flagowy Razr 60 Ultra. Oba urządzenia prezentują nowoczesny design z dużym, zewnętrznym ekranem OLED, który pozwala na obsługę wielu funkcji bez otwierania telefonu. Wersja Ultra szczególnie zwraca uwagę ekranem zewnętrznym, który ma aż 4 cale, co sprawia, że korzystanie z aplikacji, aparatu czy powiadomień staje się naprawdę wygodne.

Pod maską znajdziemy procesor Snapdragon 8 Elite, a telefon wyposażono również w 12 GB RAM i nawet 512 GB pamięci wewnętrznej, co z pewnością zadowoli bardziej wymagających użytkowników. Aparaty? Tutaj Motorola poczyniła duży krok naprzód oferując tryb nocny, szeroki kąt i nagrywanie w 4K. Mimo to, w bezpośrednim starciu z Samsungiem pod względem jakości zdjęć i wideo, Motorola nadal ma pole do poprawy.
Motorola liderem? Tak, ale to nie koniec wyścigu
Choć pierwsze miesiące 2025 roku należą do Motoroli, nie oznacza to jeszcze trwałej zmiany układu sił. Samsung przygotowuje się do premiery Galaxy Z Flip 7 oraz wersji Flip FE, która ma być bardziej przystępna cenowo. Jeśli Koreańczykom uda się połączyć dobrą specyfikację z atrakcyjną ceną, Motorola może mieć trudności z utrzymaniem pozycji lidera.
Dodatkowo, segment składanych smartfonów, mimo rosnącej popularności nadal pozostaje niszowy. To bardziej demonstracja możliwości niż główny nurt rynku. Motorola może być na fali, ale musi stale inwestować w rozwój, by utrzymać się na szczycie. Klienci nie wybaczają stagnacji, a konkurencja oprócz Samsunga depcze po piętach. HONOR, OPPO czy Huawei także mają w swoim portfolio ciekawe „flip phone’y”.
Źródło: Sylwia Machnik-Kochan (LinkedIn)
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!