Około rok temu pojawiły się pierwsze informacje mówiące, że dostaniemy możliwość uruchomienia aplikacji z Linuxa na Windowsie 10. Teraz natomiast staje się to faktem, a cały system wygląda naprawdę obiecująco.
“Linux to rak (…)” – takimi słowami niegdyś gigant z Redmond opisywał Linuxa. A jak jest teraz? Coraz więcej aplikacji od Microsoftu jest dostępnych na Pingwinku – chociażby Skype, Visual Studio Code, Powershell czy Microsoft Teams – i przyznam, że z kilku sam korzystam. Ba! Microsoft wydał na Linuxa nawet swoją przeglądarkę Microsoft Edge, która ostatnio zyskała możliwość synchronizacji danych.
Właśnie tak wyglądają aplikacje z Linuxa na Windowsie
Jeszcze w maju ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że Microsoft zamierza pozwolić na wygodne uruchamianie aplikacji z Linuxa na Windowsie z wykorzystaniem technologii WSLg. Teraz natomiast gigant opublikował film, w którym pokazuje działanie tej funkcji.
Programy mogą zostać uruchomione z terminala, jak i bezpośrednio z Menu Start, gdzie są odpowiednio oznaczone specjalnym logo z pingwinkiem. Co ciekawe, aplikacje GTK (czyli te dominujące między innymi w GNOME) mają styl GTK, a nie systemowy, tak jak ma to miejsce w przypadku Chrome OS.
Aplikacje mogą również odtwarzać, jak i nagrywać dźwięki, co zostało pokazane na filmie na przykładzie programu Audacity. Uruchomiono również całkiem przyjemny edytor tekstu Gedit, a nawet linuxową wersję przeglądarki internetowej Microsoft Edge. Niestety, póki co nie ma wsparcia dla akceleracji sprzętowej.
Jak uruchomić aplikacje z Linuxa na Windows 10? W tym momencie jest to możliwe, ale potrzebny jest system Windows 10 Insiders Preview build 21364 (lub nowszy). Po uruchomieniu OS-a należy wpisać komendę wsl --update
. Niestety nie wiemy kiedy funkcja trafi do regularnej wersji Windowsa.
Źródło: OMG!Ubuntu
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!