Netflix ogłosił kolejną podwyżkę cen subskrypcji, która obejmie użytkowników w USA, Kanadzie, Argentynie i Portugalii. Największy wzrost dotyczy planu Standard bez reklam, którego cena wzrosła o ponad 16%, do 17,99 USD miesięcznie.
Netflix podnosi ceny abonamentów
Podniesiono również cenę planu Premium, oferującego streaming w jakości 4K z HDR i dźwiękiem przestrzennym. Teraz koszt tej subskrypcji wynosi 24,99 USD miesięcznie, co stanowi wzrost o 8,7%. Plan pozwala na równoczesne korzystanie na czterech urządzeniach oraz pobieranie treści na sześć urządzeń. Dla osób korzystających z planu Standard z reklamami cena wzrosła o 1 USD, osiągając poziom 7,99 USD miesięcznie. Ta opcja, mimo ograniczeń takich jak reklamy i brak jakości 4K, zdobywa coraz większą popularność, szczególnie wśród nowych użytkowników – w czwartym kwartale 2024 roku odpowiadała za ponad połowę wszystkich rejestracji.
Rosnące ceny są elementem strategii Netflixa mającej na celu zwiększenie przychodów. W obliczu rosnących kosztów, takich jak prawa do transmisji sportowych na żywo czy produkcja treści oryginalnych, firma musi szukać dodatkowych źródeł finansowania. W IV kwartale 2024 roku Netflix osiągnął rekordowy wzrost liczby użytkowników, zyskując 18,91 mln nowych abonentów i przekraczając granicę 301 mln subskrybentów. W tym samym okresie przychody firmy wzrosły o 16%, osiągając 10,2 miliarda dolarów – najlepszy wynik od 2021 roku. W przyszłości Netflix zamierza skoncentrować się na rozwoju swojej oferty reklamowej, która do 2026 roku ma stać się istotnym źródłem przychodów.
Firma zapowiedziała, że w 2025 roku będzie ulepszać rozwiązania dla reklamodawców, aby znacząco zwiększyć zyski z tego segmentu. Podwyżki cen subskrypcji są jednak wyraźnym sygnałem, że platforma coraz częściej sięga do kieszeni swoich użytkowników, by finansować ambitne projekty i rozwój oferty. Jestem przekonany, że podwyżki na rynku amerykańskim obrazują rychłe wzrosty cen także w Polsce. W mojej ocenie to kwestia czasu. Jak długo subskrybenci będą skłonni ponosić te koszty? Przyszłość pokaże.
Źródło: ArsTechnica
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!