Konflikt pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi już teraz możemy nazwać prawdziwą wojną. Liczne sankcje dotyczące współpracy amerykańskich firm z Huawei wstrząsnęły światem, ale wszystko wskazuje na to, że to nie jedyny chiński producent mogący mieć problemu z rządem USA.
DJI zagrożeniem dla bezpieczeństwa USA?
Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych (DHS) wydał ostrzeżenie, które może nie przypaść do gustu wielu osobom. DHS ostrzega amerykańskie firmy, by te zachowały ostrożność przy korzystaniu z dronów produkowanych przez chińskie firmy. Ostrzeżenie dotyczy przede wszystkim DJI czyli największe producenta tego typu urządzeń na świecie. O co tym razem chodzi Stanom Zjednoczonym? W teorii o bezpieczeństwo. Departament Bezpieczeństwa Krajowego uważa, że komponenty znajdujące się w dronach mogą zbierać dane dotyczące lokalizacji oraz przekazywać nagrane filmy czy zdjęcia na zewnętrzne serwery znajdujące się w Chinach. Następnie dane te mogłyby być wykorzystywane przez osoby, które, przynajmniej w teorii, nie powinny mieć do nich dostępu.
Historia ostrzeżeń USA w sprawie DJI rozpoczęła się jednak już w 2017 roku. Wtedy amerykańscy urzędnicy po raz pierwszy wydali podobne ostrzeżenie, ale chiński producent dronów szybko na nie odpowiedział. Sprawa ucichła z powodu braku jakichkolwiek dowodów. Następnie w 2018 roku DJI zleciło amerykańskiej, niezależnej firmie przeprowadzenie analizy bezpieczeństwa. Raport Kivu Consulting z San Francisco mówił jasno – DJI odpowiednio przechowuje dane użytkowników i nie przekazuje ich stronom trzecim.
Zobacz też: Huawei nie taki zły jak go malują Amerykanie?
W najnowszym ostrzeżeniu nie byłoby tak naprawdę nic szczególnego, gdyby nie fakt, że od kilku dni nie ucicha burza wokół Huawei. Jeśli rząd Stanów Zjednoczonych postanowi zablokować sprzedaż oraz współpracę amerykańskich firm także z DJI to będziemy mogli mówić o prawdziwej wojnie handlowej. Miejmy jednak nadzieję, że nie spełni się najczarniejszy scenariusz.
Czy inne chińskie firmy mają się czego obawiać?
Tak naprawdę to Chińczycy wiodą prym na szeroko pojętym rynku elektroniki. Ich produkty sprzedają się coraz to lepiej, a klienci zaufali im na dobre. Teraz sytuacja może się zmienić przez decyzje Donalda Trumpa oraz amerykańskiego rządu. Jeśli rządy USA oraz Chin nie dojdą do porozumienia to możemy być świadkami zawieszania współpracy z kolejnymi producentami z Państwa Środka. To nie byłoby dobre dla nas, użytkowników, ale także dla całego rynku. Pozostaje nam czekać na kolejne doniesienia na ten temat.
Co myślicie o sporze pomiędzy USA oraz Chinami? Zapraszamy do dyskusji!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!