Kolejne auto w gamie amerykańskiego producenta jest znacząco inne od wszystkich, które wyszły do tej pory. Widać, że projektanci z Kalifornii zaszaleli i ciężko mi powiedzieć, czy to „szaleństwo” jest w sensie pozytywnym czy też nie. Jakim autem jest Tesla Cybertruck?
Jest to auto, które wygląda zupełnie, jakby Musk wyrwał je z gry osadzonej w postapokaliptycznej rzeczywistości
Świetnie pasowałoby do nadchodzącego Cyberpunka 2077 bądź do serii filmów Mad Max. Tesla Cybertruck ma dużo prostych linii, co zupełnie nie jest podobne do dotychczasowej linii stylistycznej tej firmy. I mimo tej kanciastości, wygląda naprawdę futurystycznie i robi wrażenie. Sami musicie przyznać, że bylibyście nieźle zaskoczeni widząc takie auto na ulicy. Ta prostota ma jednak drugą stronę medalu, stała się obiektem docinek ze strony osób, które nie pałają miłością do marki.
Zdążyłem już przeczytać, że Tesla złożyła Cybertruck z resztek pozostałych po Starshipie. Tu się przycięło, tu pospawało, lekko wygięło blachę i finito. W sumie to nawet śmieszne porównanie, bo wiem jak bardzo Musk i jego firmy lubią oszczędzać. Dobrze, pora na to co interesowało mnie najbardziej – osiągi!
Osiągi są całkiem przyzwoite, do tego Tesla zdążyła nas już przyzwyczaić
Tesla Cybertruck ma wyjść w trzech wersjach: Single Motor RWD, Dual Motor AWD oraz Tri Motor AWD. Ustawiłem je w kolejności od najsłabszej do najmocniejszej, teraz pokrótce opiszę każdą z nich. Nazwy zdradzają jaki napęd oraz ile silników ma auto w danej wersji. Pierwsza z nich może pochwalić się zasięgiem maksymalnym w okolicy 250 mil, przyspieszeniem do 60 mil na godzinę w 6,5 sekundy. Ponadto możemy liczyć na możliwość ciągnięcia maksymalnie 7500 lbs, czyli ok. 3400 kg.
Druga z wersji będzie miała zasięg większy o 50 mil, pierwsza 60 pojawi się na liczniku po 4,5 sekundy, a maksymalny tonaż, jaki pociągniemy na haku to 10000 lbs, czyli ponad 4500 kg. Tri Motor AWD to absolutny killer, który mógłby zniszczyć na światłach niejedno auto uważane za sportowe. Do sześćdziesiątki rozpędza się w 2,9 sekundy a jego maksymalna prędkość to 130 mil na godzinę, czyli prawie 210 km/h. Będzie mógł pociągnąć 14000 lbs, czyli około 6,3 tony. Dla zobrazowania tego, przeliczyłem to sobie na średniej klasy auto, ot choćby Volkswagena Passat. Tesla Cybertruck w najmocniejszej wersji dałaby radę pociągnąć 4 auta tego typu i to z zapasem. Nieźle.
Zobacz też: Tesla otwiera nową fabrykę w Europie i zapowiada premierę nowego auta
Z ciekawszych rzeczy odnośnie tego auta, mamy tu ramową konstrukcja, pancerne blachy i okna, o których opowiem zaraz. Tesla Cybertruck ma pneumatyczne zawieszenie, z maksymalnym prześwitem w okolicach 40 cm. Jest to pickup, mimo że nie widać tego na pierwszy rzut oka. Paka jest schowana pod roletą, która może być zasunięta. Wracając do pancerności, skwituję to krótkim „XD”. Elon Musk chciał pochwalić się tym, jak mocne są szyby i karoseria w tym aucie, i o ile z drzwiami nie było problemu, to pojawił się w przypadku szyby. Pomocnik pokazał, że szyba, która leżała na stole wytrzymuje w spotkaniu ze spadającymi nań metalowymi kulkami. Inaczej stało się w przypadku szyby zamontowanej w aucie – pękła i to dwa razy. Elon Musk był wtedy w ciężkim szoku i mówił, że podczas poprzednich prób wszystko było w porządku.
Tesla Cybertruck – ceny i dostępność
Najtańsza i najsłabsza wersja będzie kosztować w Stanach 39 900 dolarów. Dual Motor AWD została wyceniona na 49 900 dolarów, a Tri Motor AWD kupimy w USA za 69 900 dolarów. Co do dostępności, będzie jeszcze gorzej niż w przypadku Modelu Y. Tesla Cybertruck będzie dostarczana do klientów dopiero w 2021 roku, na najmocniejszy wariant przyjdzie czekać jeszcze rok dłużej.
Nigdy nie rozumiem sensu takiego wirtualnego prezentowania aut. Od czasu tej premiery do odpalenia sprzedaży hype mocno spadnie. Może ktoś z was wyjaśni ten sposób działania w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!