W sieci pojawia się coraz więcej informacji dotyczących nadchodzącego flagowca firmy OnePlus. Urządzenie to zostanie wprawdzie zaprezentowane najprawdopodobniej dopiero w okolicach czerwca, ale już teraz wiemy sporo na jego temat. OnePlus 7 ma podbić serca wszystkich tych, którzy szukają prawdziwie bezramkowego telefonu!
Wysuwany aparat staje się faktem
To nie pierwsze informacje dotyczące wysuwanego aparatu w OnePlus 7. Już wcześniej w sieci pojawiły się rzeczywiste zdjęcia urządzenia pokazujące prawie całkowicie bezramkowy front bez widocznej kamery do zdjęć typu selfie. I trzeba przyznać, że najnowsze rendery bardzo przypominają to co widzieliśmy już wcześniej. Oczywiście trzeba pamiętać, że grafiki te nie pochodzą od samego producenta, a co za tym idzie trzeba traktować je z lekkim przymrużeniem oka, ale tego typu plotki najczęściej okazują się faktem podczas premiery danego urządzenia.
Sam ekran ma zajmować ponad 95% powierzchni panelu przedniego. Wcześniej mówiono o ukryciu aparatów przednich w sliderze, podobnym do tego z Xiaomi Mi MIX 3, ale wszystko wskazuje na to, że OnePlus 7 otrzyma jednak niewielki wysuwany panel skrywający pojedyncze oczko do zdjęć typu selfie. Na pleckach znajdziemy trzy aparaty oraz nie dostrzeżemy czytnika linii papilarnych. To oznacza tylko jedno – skaner odcisku palca zostanie zintegrowany z wyświetlaczem. Jeśli taki wygląd urządzenia chińskiego producenta się potwierdzi to może być to jeden z ciekawszych i jednocześnie najbardziej bezramkowych telefonów na rynku.
Zobacz też: OnePlus 7 nie dostanie ładowania bezprzewodowego. Prezes firmy zatrzymał się w czasie…
Co z specyfikacją?
Przyznam szczerze, że w przypadku firmy OnePlus wyjątkowo łatwo przewidzieć jaki podzespoły zostaną wykorzystane w nadchodzącym urządzeniu. Chiński producent prezentuje światu jedynie flagowe smartfony, a żeby nawiązać realną walkę z konkurencją musi wykorzystać to co aktualnie jest najmocniejsze. Tym samym OnePlus 7 bez wątpienia otrzyma Qualcomm Snapdragona 855. Nie spodziewałbym się jednak obsługi sieci 5G, ponieważ firma chce pokazać światu zupełnie inne i jednocześnie droższe urządzenia pozwalające korzystać z dobrodziejstw nowej infrastruktury sieci.
Najmocniejszy mobilny procesor na rynku ma być wspierany przez nawet 12 GB RAM-u w najmocniejszej wersji. Po co? Dla mnie jest to przerost formy nad treścią, ale jednocześnie rozumiem pewnego rodzaju walkę producentów o to, który telefon osiągnie najwięcej punktów w testach benchmarkowych. Najtańszy wariant powinien być wyposażony w 6 GB RAM-u. Ekran typu AMOLED ma mieć przekątną 6,5 cala i rozdzielczość najprawdopodobniej FullHD+. Największa zagadką są tak naprawdę aparaty. Głównym oczkiem tylnym powinna być 48-megapikselowa matryca Sony IMX586, która stała się już pewnego rodzaju standardem w tegorocznych flagowcach.
Całość ma działać dzięki baterii o pojemności przekraczającej 4000 mAh. Ogniwo to naładujemy szybką ładowarką o mocy 30 W. Nie możemy jednak spodziewać się ładowania bezprzewodowego. Sam CEO firmy stwierdził, że technologia ta nie ma jakiegokolwiek sensu, z czym ciężko się jednak zgodzić. Niemniej jednak OnePlus 7 zapowiada się całkiem ciekawie. Pozostaje nam czekać na kolejne informacje na jego temat!
Co myślicie o tak wyglądającym OnePlus 7? Czekacie na jego premierę? Zapraszamy do dyskusji!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!