Spis treści
Gdy opisywałem dla Was OPPO Reno4 Pro5G podczas premiery, to narzekałem na jego cenę. Myślałem, że OPPO go zabiło tą decyzją. Udało mi się go jednak dorwać chwilę po tym na recenzję. Po wspólnie spędzonym razem czasie stwierdzam, że mimo wysokiej ceny, Reno4 Pro5G to naprawdę dobry smartfon. Powiem tylko tyle, friendship ended with Xiaomi, now OPPO is my best friend.
Specyfikacja OPPO Reno4 Pro 5G
- Wymiary i waga: 159.6 x 72.5 x 7.6 mm, 172 g;
- Wyświetlacz: AMOLED, 6.55 cala, FullHD+, 20:9, HDR10+, 90 Hz, 500 nitów;
- SoC: Snapdragon 765G z grafiką Adreno 620;
- RAM: 12 GB;
- Pamięć wewnętrzna: 256 GB UFS 2.1 (bez możliwości rozszerzenia poprzez kartę pamięci microSD);
- Aparat główny: 48 Mpix (f/1.7) + 13 Mpix (f/2.4, teleobiektyw+ 12 Mpix (f/2.2, obiektyw szerokokątny);
- Aparat przedni: 32 Mpix (f/2.4);
- Bateria: 4000 mAh wraz z obsługą szybkiego ładowania 65 W;
- Oprogramowanie: Android 10 z nakładką ColorOS 7.2;
- Łączność: 5G, Wi‑Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, NFC, USB typu C;
- Dodatkowe: czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo;
- Cena w momencie pisania: 3299 zł.
Ponownie OPPO zaskakuje mnie mega pozytywnie pod kątem wykonania!
Już trzymając samo pudełko wiedziałem, że w środku czeka na mnie bardzo dobrze wykonane urządzenie. Nie myliłem się! OPPO Reno4 Pro5G wykonany jest na topowym poziomie. Biorąc go do ręki czuć po prostu, że jest to górna półka smartfonów. OPPO Reno4 Pro5G to urządzenie stworzone z dwóch tafli szkła połączonych metalową ramką. Jego plecki to nie jest jednak byle jakie szło, a szkło zmatowione. Po wzięciu go do ręki odczucia są niesamowite, a w połączeniu z pięknym, niebieskim gradientem, ahhh…
Ja wiem, zaraz znajdą się ludzie, którzy wezmą mnie za wariata, że można się tak zachwycać wykonaniem smartfona. Może to już zboczenie zawodowe, ale naprawdę jest to, według mnie, najpiękniejszy smartfon. Przyczepię się jednak do tych zbyt mocno wystających aparatów, ale można to przeboleć. Szczególnie, że w zestawie znajdziemy case ochronny.
Na spodzie tej metalowej ramki znajdziemy głośnik multimedialny, mikrofon do rozmów, port ładowania USB typu C oraz tackę na karty SIM. Na górze natomiast znalazł się tylko dodatkowy mikrofon.
Na prawym boku z kolei ulokowano przycisk zasilania, zaś po przeciwnej stronie – przyciski sterowania głośnością.
W skrócie? Cudo!
Ekran? Bajka
Czego chcieć więcej? Zastosowano tutaj duży, 6.5-calowy ekran FullHD+ z matrycą AMOLED. Co to oznacza? Świetna widoczność treści w dużym słońcu, idealna czerń, a do tego bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Ponadto, mamy tu do czynienia ze wsparciem dla HDR10+, a odświeżanie treści jest na poziomie 90 Hz. Fenomenalny ekran, na którym oglądanie filmów to czysta przyjemność, a wyższa częstotliwość sprawia, że nawet tak prosta czynność, jak przeglądanie tablicy na Facebooku jest bardzo, bardzo przyjemne. Musze jednak przyznać, że maksymalna jasność jest ciut za duża, w nocy trochę niezbyt komfortowo mi się z niego korzystało, ale być może to kwestia przyzwyczajenia.
Otoczony jest bardzo, bardzo, bardzo małymi ramkami. Nawet ta dolna ramka jest bardzo mała, a dzięki zaokrąglonym krawędziom boczne ramki są praktycznie niezauważalne. Przedni aparat został umieszczony w małej dziurce, na którą tak naprawdę nie zwracałem kompletnie uwagi. To chyba moje ulubione rozwiązanie problemu przedniego aparatu.
Dodatkowo, w nim został zatopiony czytnik linii papilarnych, ale o nim w dalszej części recenzji. Mamy też Always-On-Dispaly i możliwość dodatkowego kolorowego efektu, który informuje nas o nowym powiadomieniu.
Owszem, to jest średniak, ale z jajami!
Zaraz przyjdzie tu jakiś pan maruda i mi powie “Ale to tylko Snapdragon 765G, jak to tak za taką cenę?”. No i sam bym tak powiedział, ale w połączeniu z 12 GB RAM-u, mimo że jego poprzednik miał taki sam zestaw, to i tak jestem w stanie to zaakceptować. Nawet mimo tej dużej ceny, ale skąd ona wynika, to powiem Wam później. Wróćmy jednak do tematu. Takie połączenie zapewnia naprawdę bardzo dobrą wydajność. Śmiem twierdzić, że dużą część osób mógłbym wkręcić, że to flagowiec i uwierzyli by w to. OPPO Reno4 Pro5G działa bardzo, bardzo dobrze. Nie było momentu, by ten choć na chwilę musiał dłużej pomyśleć. Czy to w codziennym użytkowaniu, czy to podczas pracy, czy podczas grania. Korzystanie z niego to czysta przyjemność.
OPPO Reno4 Pro to świetny smartfon multimedialny. Ten naprawdę bardzo dobry ekran w połączeniu z głośnikami stereo czyni go idealnym urządzeniem do takich zastosowań. Te głośniki są idealne, grają bardzo czysto, nie brakuje tu za bardzo niskich tonów, a, co najważniejsze, grają praktycznie tak samo. W sensie, po równi, nie wyczuwam tutaj zbyt dużej różnicy w poziomach głośności pomiędzy nimi. To jest bardzo, bardzo duży plus. Jeśli chodzi o zabezpieczenia biometryczne, mamy tu do czynienia z czytnikiem linii papilarnych pod ekranem, który jest bardzo szybki i dokładny. Jeden z najlepszych, z jakich miałem okazję korzystać, o ile nie najlepszy. Oprócz tego, jest też rozpoznawanie twarzy, ale oparte jedynie o kamerkę przednią. Niemniej, również jest bardzo precyzyjne i nawet maseczka nie stanowi dla niego zbyt dużego problemu. Owszem, czasem nie odczyta naszej twarzy tak, jak trzeba, ale jednak częściej zadziała prawidłowo.
Na koniec dodaję zrzuty wyników z Geekbench oraz Androbench.
Bateria może tu nie jest najlepsza, ale…
SoT jest tutaj przeciętny, to tylko 4.5 godziny w trybie mieszanym. To jednak wystarczy na cały dzień użytkowania przez normalnego użytkownika. Raczej nie będziecie musieli szukać w ciągu dnia miejsca, gdzie możecie podpiąć ładowarkę.
Jeśli jednak już do tego dojdzie, mamy do dyspozycji 65-watową ładowarkę, która jest w stanie naładować go do pełna w zaledwie 39 minut. Sprawdzałem sam, faktycznie tak jak zapewnia producent, ok. 40 minut i mamy 100% baterii. To zdecydowanie rekompensuje ten przeciętny czas działania na jednym ładowaniu. Trochę brakuje mi w tej cenie ładowania bezprzewodowego, aaaaale… No jestem w stanie to przeboleć.
Dochodzimy do najlepszego – aparatów
Z tyłu mamy do dyspozycji 3 aparaty: główny 48 Mpix, szerokokątny 13 Mpix oraz teleobiektyw 12 Mpix. Wspomaga je laserowy autofocus, który jest mega szybki i precyzyjny.
Jak radzą sobie te aparaty? Za dnia każdy z nich potrafi zrobić bardzo dobrą fotkę. Zdjęcia są szczegółowe, kolory są odpowiednie, a HDR działa jak należy. Nic dodać, nic ująć, to naprawdę bardzo dobre aparaty. Dodatkowo, mamy tryb 108 Mpix, który wykorzystuje więcej niż jeden obiektyw do zrobienia takie zdjęcia. To bardzo dobra opcja, jeśli chcemy wydrukować zdjęcie w dużym formacie albo wyciąć dany element z całego kadru.
W nocy? Również jest bardzo dobrze, również nie mam tu absolutnie do czego się doczepić oprócz prześwietleń czy efektu flary i problemów niekiedy z ostrością. Tutaj natomiast na ratunek przychodzi tryb nocny. Zdjęcia wówczas są naprawdę świetne i wyglądają bardzo dobrze. Nie ma tu przesyconych kolorów, nie ma prześwietleń, efektu flary. Dzięki świetnej stabilizacji, nawet w nocy możemy zrobić bardzo dobre zdjęcie z ręki.
Dzięki wykorzystaniu modułu szerokokątnego do zdjęć macro, te wychodzą bardzo szczegółowe i ostre. To znacznie lepsze rozwiązanie, niż jakieś marne 2 Mpix oczko, które jest kompletnie do niczego.
A jak radzi sobie przedni, 32 Mpix aparat? Zdjęcia selfie wychodzą bardzo, bardzo dobre. To świetny wybór, jeśli lubimy robić sobie zdjęcia, które później udostępniamy na portalach społecznościowych. Tryb portretowy dodatkowo bardzo dobrze rozmywa tło za nami.
Wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie na Dysku Google.
Nagrywanie to mocna strona tego urządzenia. OPPO Reno4 Pro5G potrafi nagrywać w 4K przy 30 kl/s. Nagrania są bardzo dobrej jakości, są stabilne dzięki optycznej i elektronicznej stabilizacji obrazu, autofocus działa szybko i sprawnie, a ekspozycja również szybko i trafnie jest zmieniana.
Chcesz jeszcze stabilniejsze wideo? Włącz Ultrastabilizację, wtedy to jakość zmniejszana jest do FullHD 50 kl/s, a oprogramowanie niweluje nawet te mocniejsze drgania. Efekt jest naprawdę bardzo dobry, ale o ile nie robimy gwałtownych ruchów, bo wtedy wygląda to nienaturalnie.
Ultrastablizacja to za mało powiesz? Włącz Ultrastabilizację Pro, wtedy już naprawdę ciężko o to, by nagranie było mało stabilne. Gdy zobaczyłem tego efekty, byłem pod ogromnym wrażeniem. Wtedy zrozumiałem, skąd ta duża cena. Ten smartfon po prostu zamiata swoimi możliwościami fotograficznymi.
Na koniec jeszcze pokażę Wam efekt nagrania slow-mo w HD wykonanego w nocy.