Marka realme nie zwalnia tempa, wciąż na rynku prezentują co rusz coś nowego. Dziś pokazali kolejny sprzęt, tym razem jest to smartwatch, już drugi w ich ofercie. Poznajcie realme Watch S.
realme Watch S jest wolny od największej wady poprzednika
O czym tu mówię? O wyglądzie, bowiem realme Watch był zwyczajnie obiektywnie brzydki. Niby prosty design, ale jednak te ogromne ramki sprawiają, ze wygląda tandetnie. Tego jednak nie uświadczymy w realme Watch S. Tutaj mamy do czynienia z okrągłą kopertą, czyli klasyczny design zegarka. Koperta ta została wykonana ze stopu aluminium, tak więc nie mamy tu raczej słabej jakości wykonania.
W niej umieszczono 1.3-calowy ekran LCD… No szkoda, że nie jest to AMOLED, ale w tej cenie nie ma co oczekiwać, a o niej powiemy sobie później. Rozdzielczość tego wyświetlacza to 360×360 pikseli, a pokryty został szkłem Corning Gorilla Glass. Dodatkowo, swoją jasność automatycznie dostosowuje on sam do otoczenia. Wisienka na torcie jest certyfikat IP68, urządzenie to jest odporne na pył i wodę.
Zobacz także: realme 7 to smartfon, z którym się niezbyt polubiłem [RECENZJA]
Na start użytkownicy otrzymali 12 tarcz, lecz w niedalekiej przyszłości producent ma zapewnić około 100 tarcz. Każdy zatem znajdzie coś dla siebie. realme Watch S obsługuje 16 trybów sportowych, ma funkcję monitorowania tętna oraz snu czy też pomiar nasycenia krwi tlenem. Nie zabrakło także podstawowych funkcji. Możemy sterować muzyką puszczaną z telefonu, wyświetlać powiadomienia czy tez odrzucać połączenia. Z naszym smartfonem połączy on się za pomocą Bluetooth 5.0. Aktualnie aplikacja do tego smartwatcha jest dostępna tylko na urządzenia z Androidem, lecz niedługo pojawi się także na iOS. Jeśli chodzi o czas pracy na baterii, realme Watch S zasilany jest baterią o pojemności 390 mAh, co przekładać ma się na nawet do 15 dni pracy. To całkiem dobry wynik, przynajmniej moim zdaniem. Przejdźmy teraz do ceny, która jest bardzo atrakcyjna, ale jest pewien haczyk. Otóż, realme Watch S dostępny jest tylko w Pakistanie, a przynajmniej na ten moment. Kosztuje tam 14999 rupii pakistańskich, co daje około. 363 zł. Na start, czyli od 11 listopada, będzie miał obniżoną cenę – 12499 rupii pakistańskich (~303zł). Mam nadzieję, że w przyszłości wyjdzie poza granice tego państwa i pokaże się także w Europie. Myślę, że tutaj znalazłby sporo odbiorców.
Jak Wam się podoba ten zegarek? Chcielibyście,
by był dostępny także w naszym kraju?