Redmi po raz kolejny przygotowuje smartfon, który może wywrzeć spore zamieszanie w segmencie średniopółkowym. Model Redmi Note 15 Pro+ 5G wzbudza zainteresowanie nie tylko ze względu na nowy procesor czy zakrzywiony ekran, ale również z uwagi na funkcje, które dotąd były domeną flagowców. Wkrótce przekonamy się, czy Redmi faktycznie zrewolucjonizuje swoją serię Note.
Redmi Note 15 Pro+ 5G z łącznością satelitarną i nietypowym ekranem
Jednym z najbardziej wyróżniających się elementów nowego Redmi Note 15 Pro+ 5G ma być obsługa łączności satelitarnej, a konkretnie systemu BeiDou. To rozwiązanie, do niedawna zarezerwowane głównie dla najdroższych modeli, trafia po raz pierwszy do urządzenia z serii Note. Dzięki temu użytkownicy będą mogli wysyłać i odbierać wiadomości nawet poza zasięgiem sieci komórkowych, a przynajmniej w Chinach, gdzie BeiDou działa w pełni.
Jeśli informacja ta się potwierdzi, Redmi Note 15 Pro+ 5G może stać się jednym z najtańszych smartfonów na rynku z taką funkcją. O ile oczywiście producent nie zdecyduje się usunąć tej opcji w globalnej wersji urządzenia, a takie przypadki miały już miejsce wcześniej.

Kolejną cechą wartą uwagi jest ekran. Ma to być czterostronnie zakrzywiony wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1,5K, co nadaje konstrukcji bardziej flagowy charakter. Symetryczne ramki mogą poprawić nie tylko estetykę, ale i komfort użytkowania. Warto jednak poczekać na testy praktyczne, bo zakrzywione ekrany nie każdemu odpowiadają i są bardziej podatne na przypadkowe dotknięcia i uszkodzenia.
Nowy układ i ogromna bateria. Co wiemy o specyfikacji?
Pod maską znajdzie się procesor Qualcomm Snapdragon 7s Gen 4, który jeszcze nie miał swojej oficjalnej premiery, ale ma być bezpośrednim następcą układu znanego z Redmi Note 14 Pro+. Układ ten powinien zapewnić rozsądny balans między wydajnością a energooszczędnością, choć na szczegóły techniczne trzeba będzie jeszcze poczekać.
Nowy smartfon Xiaomi zostanie także wyposażony w zestaw aparatów, z których główny i teleobiektyw mają oferować po 50 Mpx. To obiecująca konfiguracja, zwłaszcza dla osób, które cenią sobie mobilną fotografię. Na razie nie wiadomo jednak, czy do zestawu dołączy również aparat ultraszerokokątny, a jego brak byłby zauważalnym krokiem wstecz względem konkurencji.
Zdecydowanie największe wrażenie robi pojemność baterii. Mówi się o ogniwie o pojemności co najmniej 7000 mAh, a to więcej niż w większości dostępnych smartfonów i może oznaczać wyjątkowo długi czas pracy na jednym ładowaniu. Oczywiście wiele zależy od optymalizacji oprogramowania i energochłonności nowego procesora, więc entuzjazm warto zachować do oficjalnych testów.
Globalna wersja może się różnić
Choć chińska wersja Redmi Note 15 Pro+ 5G zapowiada się imponująco, nie można zapominać o tym, że globalna edycja urządzenia może mieć inne parametry. W przeszłości bywało, że Redmi decydowało się na zmiany w zestawie aparatów, pojemności baterii czy nawet samym procesorze. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, czy europejska wersja będzie tak samo atrakcyjna, jak ta przeznaczona na rodzimy rynek producenta.
Premiera modelu ma odbyć się już w sierpniu, a więcej informacji powinno pojawić się w najbliższych tygodniach. Do tego czasu warto śledzić przecieki, ale też zachować pewien dystans, zwłaszcza że Redmi nieraz już zaskakiwało w ostatnim momencie.
Źródło: Weibo
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!