Xiaomi Mi MIX 3 jest bez wątpienia czymś nowym w tej serii bezramkowców. Slider zaimplementowany w tym smartfonnie przyciągnął do siebie wiele klientów. A co gdybym Wam powiedział, że jego następca może otrzymać aparat główny o rozdzielczości aż 64 Mpix?
“Wojna na megapiksele” trwa w najlepsze!
Na pewno zauważyliście to, że coraz częściej flagowe smartfony mają wiele aparatów z tyłu, a główne oczko ma rozdzielczość gdzieś w okolicach 48 Mpix. Ba, to już nawet jest spotykane w średniopółkowcach. Często przyciąga to uwagę tych, co patrzą tylko na ilość megapikseli, a takich ludzi nie brakuję. Nie raz spotykam się ze stwierdzeniem “Smartfon X jest lepszy od smartfonu Y, bo aparat ma więcej megapikseli”. Prawda jest taka, że to jednak nie wszystko. Nie oznacza to jednak, że to w ogóle na to nie wpływa. Jeśli pozostałe parametry aparatu są dobre, to dzięki temu zdjęcia będą naprawdę szczegółowe. Weźmy chociażby na warsztat Xiaomi Mi 9, gdzie aparat jest serio niezły, oczywiście w tej półce cenowej.
Warto przeczytać: Tesla Model 3 przetestowana przez Euro NCAP, Honda e w szczegółach – Moto skROOT
Teraz pojawiły się pogłoski, iż Xiaomi planuje w swoim nadchodzącym bezramkowcu z serii MIX zastosować aparat główny o rozdzielczości aż 64 Mpix! Jeden z szefów Xiaomi, Wang Teng powiedział, że zastosują tam lepszą matrycę niż Samsung ISOCELL Bright GW1. W zasadzie też nie oznacza to, że to oczko musi mieć akurat taką rozdzielczość. Wiemy jednak, iż Sony pracuje już nad taką matrycą. Być może właśnie to ona będzie grała główną rolę w aparacie Xiaomi Mi MIX 4, kto wie? Jeśli jednak to się potwierdzi, to może to być naprawdę coś ciekawego, no, o ile ten chiński gigant nie potknie się po drodze i nie zrobi czegoś głupiego. Mam nadzieję, że nie pójdą ślepo tylko w większą ilość “megapikseluf”, bo zrobią co najmniej 5 dużych kroków w tył w dziedzinie fotografii mobilnej.
Jak myślicie, czy naprawdę Xiaomi Mi MIX 4 dostanie aparat 64 Mpix? Co sądzicie o aktualnej “bitwie na megapiksele”?
Na grafice tytułowej Xiaomi Mi MIX 3, sprawdź jego recenzję TUTAJ!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!