Spis treści
Pamiętacie moją recenzję LG G7 Fit? Nazwałem go tam najgorszym średniopółkowym urządzeniem, z jakim miałem do czynienia. Tak się składa, Sony Xperia 10 zrzuciła go z tego niechlubnego miejsca. Dlaczego? O tym dowiecie się w tej recenzji!
Specyfikacja Sony Xperia 10
- Wymiary i waga: 155.7 x 68 x 8.4 mm, 162 g
- Wyświetlacz: IPS LCD 6 cali, FullHD+, 21:9
- SoC: Snapdragon 630 (8x Cortex-A53 2.2 GHz) z grafiką Adreno 508
- RAM: 3 GB
- Pamięć wewnętrzna: 64 GB (z możliwością rozszerzenia przez kartę MicroSD)
- Aparat główny: 13 Mpix (f/2.0) + 5 Mpix (f/2.4)
- Aparat przedni: 8 Mpix (f/2.0)
- Bateria: 2870 mAh
- Oprogramowanie: Android 9 Pie z nakładką Sony
- Łączność: Wi‑Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, USB typu C, NFC
- Dodatkowe: czytnik linii papilarnych, hybrydowe Dual SIM
- Cena w momencie pisania: 1499 zł w X-Kom
Wygląd i jakość wykonania
Sony Xperia 10 jest bardzo lekkim oraz podłużnym urządzeniem. To drugie zawdzięcza ekranowi, którego proporcje wynoszą 21:9.
Producent zrobił mały progres i wyeliminował wielkie tzw. pasy startowe. Tym razem dolna ramka jest bardzo, bardzo malutka, a na górze mamy nie za duży obszar, w którym ulokowano diodę powiadomień, głośnik, czujniki oraz aparat do selfie.
Nadal uważam jednak, że dałoby się to zmniejszyć, bowiem górna ramka była większa od dolnej w moim Mi MIX 2S. Obudowa tego smartfonu stanowi jedną całość, tzw. unibody. Na prawym boku umieszczono przycisk zasilania, czytnik linii papilarnych oraz przyciski sterowania głośnością.
Kompletnie nie przypadła mi do gustu kolejność, w jakiej te przyciski ulokowano. Zdecydowanie wygodniej, według mnie, używa mi się smartfonu, gdy przyciski głośności mam nad przyciskiem zasilania. Na lewym boku Xperii 10 znajdziemy szufladkę na karty SIM oraz kartę pamięci.
Na górze ulokowano port słuchawkowy oraz mikrofon kierunkowy, zaś na spodzie jest głośnik multimedialny, złącze USB typu C oraz mikrofon do rozmów.
Na metalowych pleckach smartfonu znajdziemy podwójny aparat w pozycji poziomej, a nad nim znajduje się dioda doświetlająca LED.
Ekran
Smartfon ten otrzymał 6-calowy ekran w proporcjach 21:9, które dotąd były niespotykane w takich urządzeniach. Jego rozdzielczość to FullHD+ i nie ma on notcha.
To jedno z pierwszych urządzeń, które posiada ekran właśnie w takich proporcjach. Według mnie, jest on kompletnie do niczego… Musiałem parę dni przyzwyczajać się do pisania na nim, a to nie tylko moje zdaniem, bowiem Kamil, mój kolega redakcyjny, który równolegle testował Xperię 10 Plus, ma na ten temat takie samo zdanie.
Poza tym, dużo aplikacji nie jest do tego przystosowana. Pomijając już ten fakt, kąty widzenia są w porządku, nasycenie barw również, kontrast również jest ok. Ot taki zwykły IPS, niczym nie wyróżniający się z tłumu innych smartfonów.
Codzienne użytkowanie
Używając Sony Xperii 10 czułem się tak, jakbym cofnął się o parę lat wstecz. Czułem się tak, jakbym się cofnął do czasów, gdzie moim głównym smartfonem był również produkt od Sony, M4 Aqua. Co chwilę zdarzało mu się trochę dłużej pomyśleć, np. podczas otwierania Facebooka. “Zawdzięcza” to małej ilości RAM-u jak na aktualne wymogi. Według mnie, w dzisiejszych czasach absolutnym minimum jest 4 GB pamięci operacyjnej w smartfonach pracujących na Androidzie. Myślę, że zdecydowana większość z Was zgodzi się ze mną. Nie wiem, co przyszło do głowy producentowi projektując tego smartfona. No określić to można po prostu jednym słowem – M A S A K R A. Masakryczny był również czytnik linii papilarny umieszczony na prawym boku bryły smartfona. Niedokładny, powolny, niewygodny – takimi przymiotnikami można go określić.
Przejdźmy dalej, do nakładki. Jest ona prosta, bardzo podobna do czystego Androida, a nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to minus. Brakuje mi różnych funkcji, które dają nakładki innych producentów. Sam wygląd jest również zacofany względem konkurencji. Poza tym, brakowało mi nawigacji gestami, dla mnie to taki “must have” w moim prywatnym urządzeniu. Sony, obudźcie się, mamy 2019 rok, jeśli chcecie jeszcze istnieć na rynku, musicie zobaczyć, czego domaga się społeczność. Nie mogę nic zarzucić jednak kulturze pracy tego urządzenia, nie nagrzewał się on nieprzyjemnie, czy to podczas zwykłego użytkowania, czy to podczas grania. A skoro zahaczyłem już o gry…
Gry
Tym razem postanowiłem przetestować go w grze Real Racing 3, a nie, jak to dotychczas robiłem, w PUBG Mobile. Definitywnie nie jest to smartfon do gier. Możecie zapomnieć o komfortowym graniu w tę grę na Xperii 10. Gra strasznie się zacinała, ładowanie wyścigów trwało bardzo, bardzo długo, podobnie jak samo wczytywanie gry. Za kwotę 1499 złotych otrzymujemy smartfon, na którym nie możemy nawet w miarę komfortowo pograć w bardziej wymagające gierki. Nie mówię tu o super płynnej rozgrywce, w końcu, to nie flagowiec, ale ta gra działała naprawdę słabo…
Benchmarki
Standardowo, zamieszczam także wyniki z popularnych benchmarków, AnTuTu, Geekbench oraz Androbench. Jak na smartfon z tej półki cenowej, tutaj też nie wygląda to zbyt kolorowo.
Bateria
Pod tym aspektem Xperia 10 również nie powala. Wyniki czasu pracy na baterii były granicach od 2 do 3 godzin włączonego ekranu. Głównie smartfonu używam do social mediów, słuchania muzyki na Spotify, od czasu do czasu w coś pogram. Korzystałem też z automatycznej jasności ekranu, a wyniki, jakie Wam prezentuję, osiągałem w trybie mieszanym, ok 60% czasu na LTE, 40% na WiFi.
Do tego bardzo wolno się ładuje, ładowarka dołączona do zestawy ma moc jedynie 7.5 W.
Aparat
Tutaj w sumie nie było tak źle. Wypadł nie najgorzej, zdjęcia były nawet niezłe, zarówno w dzień, jak i w nocy. Zdjęcia były ostre, ładnie nasycone, nieprzesadnie. Bardzo mi się podobały, były bardzo żywe, dynamiczne. Oczywiście, przy gorszym świetle pojawiały się szumy, lekkie problemy z ostrością, ale przy średniopółkowcach nie ma co oczekiwać cudów. Przyznam, że było całkiem nieźle jak na ten telefon. Zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziecie na Dysku Google.
W kwestii nagrywania wideo, bolączką jest tutaj brak jakiejkolwiek stabilizacji obrazu. Pojawiały się również problemy ze zmianą punktu ostrości, co widać na przykładowym wideo, które zamieszczam Wam poniżej. Zostało wykonane ono w rozdzielczości 4K przy 30 kl/s.
Audio
Dźwięk na słuchawkach był cichy, jakbym miał to przyrównać do poziomu głośności z mojego Mi MIX 2S, to takie 75% jego możliwości. Był on strasznie płaski, taki nijaki, momentami odechciewało mi się słuchać muzyki na nim. Nie byłbym w stanie używać go na co dzień, nawet gdyby inne jego wady naprawiono. Zbyt często słucham muzyki na smartfonie, a robienie tego z użyciem Xperii 10 byłoby dla mnie katorgą.
Głośnik, cóż, taki sam jak w 90% średniopółkowców. Nie za cichy, nie za głośny, brakuje basu. Wiecie, serial czy coś tego typu sobie na spokojnie obejrzycie na nim, ale imprezy tym nie rozkręcicie.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!