HTC, łagodnie mówiąc, nie radzi sobie najlepiej na rynku smartfonów. W styczniu tego roku Tajwańczycy odnotowali największy spadek wyników sprzedażowych w całej historii firmy. Czy producent ten ma szansę jeszcze wstać z kolan?
HTC nie wykorzystało potencjału
Sam byłem ogromnym fanem urządzeń HTC. Stara seria Desire, a w szczególności posiadany przeze mnie kiedyś model Desire Z, były w czasach swoich świetności bardzo pożądanymi modelami. To pozwoliło tajwańskiemu producentowi osiągnąć w 2011 roku udział w rynku smartfonów na poziomie 8,8%. I wynik ten naprawdę robił wrażenie. W pewnym momencie HTC przespało jednak moment, w którym inne firmy zaczęły rozwijać się w zastraszającym tempie. Brak urządzeń mogących nawiązać walkę z konkurencją sprawił, że wzrok fanów marki, a w tym i mój, zwrócił się w stronę zupełnie innych urządzeń.
I tak jak z roku na rok HTC radziło sobie coraz gorzej to nigdy nie było tak źle jak w styczniu tego roku. Przychody producenta z Tajwanu wyniosły 32,7 miliona dolarów. Mogłoby się wydawać, że jest to sporo, ale jak zestawimy to ze styczniem 2018 roku, gdzie przychody wynosiły 110 milionów dolarów, wyglądają one wyjątkowo mizernie. I nie zapowiada się aby sytuacja nagle się zmieniła.
Zobacz też: HTC U13 raczej nie powstanie. Wygląda na to, że producent szykuje coś innego
Oczywiście HTC nie chce zostać całkowicie zapomniane. Firma już zapowiedziała pracę nad nowymi urządzeniami z średniej oraz najwyższej półki cenowej. Jednak ponowne przebicie się do świadomości klientów nie będzie tak proste. Miejmy jednak nadzieję, że tajwańskiemu producentowi uda się powrócić do lat swojej świetności. Sam, gdyby tylko HTC oferowało tyle co konkurencja, zapewne sprawdziłbym nowości przede wszystkim z powodu sentymentu do marki. Z niecierpliwością czekamy na kolejne smartfony HTC!
A co wy sądzicie o urządzeniach tajwańskiego producenta? Korzystaliście kiedykolwiek z smartfonów HTC? A może nadal ich używacie? Zapraszamy do dyskusji!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!